Jak zgrabnie podsumowała grająca Penelopę Featherington Nicola Coughlan, pierwszy sezon „Bridgertonów” opowiadał o namiętności, drugi – o pragnieniu. Trzeci zaś serwuje nam klasyczny romans. I – to już dodam od siebie – fantastyczną główną bohaterkę.
Kto słucha naszej „Przerwy na kawę z Kasią Miller”, ten wie już pewnie o mojej słabości do tego tytułu. Oraz o tym, że ta słabość zrodziła się początkowo ze sprzeciwu. No bo jak można w XXI wieku na serio emocjonować się tym, która panna zostanie wybrana „diamentem sezonu”, albo godzinami oglądać małżeńskie konkury? O święta naiwności! Czyżbym nie słyszała o ogromnej popularności programów randkowych w konwencji reality show?! Najwidoczniej nic tak nie cieszy gatunku ludzkiego, jak obserwowanie, jak dwa osobniki dobierają się (lub nie) w parę.
„Bridgertonowie” biją te wszystkie produkcje na głowę nie tylko skalą (te stroje, te bale, ta oprawa muzyczna), ale też głębią ukazywanych w nich relacji. Rozbili bank podczas pandemii, dając nam nie tylko ucieczkę od przytłaczającej rzeczywistości, ale i długo niedoświadczaną przyjemność oglądania dramatów kostiumowych w stylu Jane Austen (nie mówiąc już o trendzie regencycore).
Kadr z trzeciego sezonu serialu „Bridgertonowie” (Fot. materiały prasowe Netflix)
Jak mówi Kasia Miller, „ten serial powstał po to, by dawać radość, nic więcej. I żeby pokazywać, jak jesteśmy ważne”. Tym bardziej cieszy, że w najnowszym sezonie na pierwszy plan wysuwa się bohaterka dotychczas schowana w cieniu, choć jednocześnie dla intrygi niezwykle istotna (w końcu to spod jej ręki wychodził najchętniej czytany periodyk „Lady Whistledown’s Society Papers”).
Penelope Featherington kończyła sezon 2. we łzach: porzucona przez przyjaciółkę, wzgardzona przez mężczyznę, w którym kochała się od dziecka, na granicy zostania zdemaskowaną jako lady Whistledown oraz kompromitacji jej rodziny. W sezon 3. wkracza w bojowym nastroju, gotowa znaleźć sobie męża i dzięki niemu wyrwać się wreszcie z domu. Spokojnie, nie zobaczycie, jak z brzydkiego kaczątka przeistacza się w seksbombę, choć do pewnej przemiany dojdzie. Pen pozostanie sobą, czyli kobietą, dla której na równi z miłością liczą się przyjaźń i możliwość decydowania o sobie.
„Bridgertonowie”, sezon 3, 4 odcinki – 16 maja, 4 kolejne – 13 czerwca, Netflix.