Po „Asteroid City” z 2023 roku oraz nagrodzonej Oscarem krótkometrażowej opowieści „Zdumiewająca historia Henry’ego Sugara” Wes Anderson jest już gotowy z nowym filmem. Oto wszystko, co wiemy o jego najnowszym projekcie.
Realizację tego projektu Wes Anderson, twórca takich filmowych perełek jak „Grand Budapest Hotel”, „Kurier Francuski z Liberty, Kansas Evening Sun” czy „Asteroid City”, odkładał dosłownie latami. Scenariusz, przy którym pracował wraz z Romanem Coppolą („Pociąg do Darjeeling”, „Kochankowie z Księżyca. Moonrise Kingdom”), został ukończony bowiem tuż przed rozpoczęciem strajku scenarzystów wiosną 2023 roku.
„The Phoenician Scheme” – bo taki tytuł nosi najnowszy film twórcy – zapowiadany jest jako thriller szpiegowski. Anderson bardzo oszczędnie dawkuje jednak fanom informacje o swoim dziele. Jak na razie wiadomo jedynie, w roli głównej występuje Benicio del Toro, którego, jak zapowiada sam reżyser, zobaczymy na ekranie dosłownie w każdym ujęciu, a więc również w każdej sekundzie trwania filmu. Towarzyszą mu natomiast takie gwiazdy dużego ekranu jak Scarlett Johansson, Bill Murray, Michael Cera, Riz Ahmed, Tom Hanks, Willem Dafoe, Bryan Cranston i Benedict Cumberbatch. Co ciekawe, dla Johansson i Murray’a było to ponowne spotkanie na planie po 22 latach – w 2003 roku aktorzy zagrali razem w kultowym, nagrodzonym Oscarem filmie Sofii Coppoli „Między słowami”. Czy nowy projekt z ich udziałem zapewni Andersonowi kolejną statuetkę Akademii Filmowej?
W sieci można podziwiać już pierwsze zdjęcie z planu produkcji. Kiedy premiera? Według wstępnych założeń „The Phoenician Scheme” trafi do kin 30 maja, początkowo jednak w ograniczonej dystrybucji. Światowa premiera zaplanowana jest natomiast na 6 czerwca.