Sam widok pieniędzy lub chwilowy kontakt z nimi może wywołać u małych dzieci zachowania samolubne i antyspołeczne, ale jednocześnie zwiększyć ich wytrwałość i skuteczność przy pracy nad trudnymi zadaniami. Takie wnioski płyną z serii eksperymentów przeprowadzonych przez międzynarodowy zespół badaczy z wrocławskiego Wydziału Uniwersytetu SWPS oraz z University Illinois w Chicago i University of Minnesota.
W badaniach wzięło udział 550 polskich i amerykańskich dzieci w wieku 3-6 lat, które nie znają jeszcze wartości pieniędzy: nie rozumieją na przykład, że złotówka czy dolar rozmienia się na 100 groszy albo centów. Dzieci, które miały w eksperymencie kontakt z pieniędzmi, stawały się bardziej samolubne, egoistyczne i mniej skłonne do niesienia pomocy innym.
W ramach badania wybrana grupa dzieci najpierw wykonywała różne zadania. Część zajęła się zagadnieniami związanymi z pieniędzmi, takimi jak sortowanie monet i banknotów, a reszta – podobnymi zadaniami, ale nie związanymi z pieniędzmi: sortowanie guzików albo cukierków. Następnie proszono dzieci o pomoc, o podzielenie się nagrodą z innymi albo o rozwiązywanie bardzo trudnych dla nich labiryntów czy układanie puzzli.
Dzieci, które bawiły się pieniędzmi, wykazywały więcej zachowań samolubnych niż pozostali uczestnicy. Były mniej skłonne do pomocy osobie prowadzącej badanie, zabierały dla siebie więcej nagród i mniej chętnie dzieliły się nimi z rówieśnikami. Co ciekawe, były jednocześnie bardziej wytrwałe w wykonywaniu zadań, które polegały na samodzielnej pracy. Aż 81% badanych dzieci, które bawiły się pieniędzmi, wykonywało zadanie przejścia przez labirynt przez co najmniej dwie minuty. Wśród pozostałych dzieci podobną wytrwałość wykazała tylko połowa badanych.
„Pieniądze są tak silnym symbolem świata opartego na wymianie, że ich znaczeniem przesiąkają nawet najmłodsze dzieci. Pod ich wpływem ludzie przełączają się z wizji świata promującego bliskie relacje do świata wymiany rynkowej, w którym ja i moje korzyści są w centrum” wyjaśnia prof. Agata Gąsiorowska z Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu, psycholog ekonomiczny, współautorka badań.
Wyniki uzyskane w grupie dzieci są bardzo podobne do wyników badań z udziałem osób dorosłych. Mówienie o pieniądzach, dotykanie ich, czy choćby oglądanie powodują, że ludzie stają się bardziej wytrwali w realizacji zadań indywidualnych, ale mniej hojni czy pomocni. Dzieje się tak dlatego, że samodzielna praca to ważna wartość w kontekście wymiany rynkowej, blisko powiązanej z pieniędzmi, podczas gdy hojność i życzliwość typowe są dla świata bliskich relacji społecznych, który pozostaje w sprzeczności ze światem opartym na wymianie.
„Skoro nawet tak małe dzieci, które nie znają jeszcze wartości pieniędzy, reagują na nie podobnie do dorosłych, należy uznać, że pieniądze mają dwie twarze – jedną związaną bezpośrednio z ich wartością ekonomiczną, kupowaniem czy zarabianiem i drugą, związaną z ich znaczeniem społecznym czy psychologicznym. Okazuje się, że wiedza ekonomiczna nie jest potrzebna do podążania za tym znaczeniem pozaekonomicznym. Pieniądze zmieniają nasz świat, nawet jeśli nie umiemy się jeszcze dobrze nimi posługiwać” , podsumowuje prof. Agata Gąsiorowska.
„Powinni o tym pamiętać także rodzice. Dzieci są doskonałymi obserwatorami rzeczywistości, i z pewnością to właśnie od rodziców uczą się, jak pieniądze wpływają na życie. To, jak rodzice traktują pieniądze z pewnością wpływa także na to, jak o pieniądzach będą myśleć ich dzieci”, dodaje prof. Tomasz Zaleśkiewicz, psycholog ekonomiczny, współautor badania, dziekan Uniwersytetu SWPS Wrocław.
mat.pras. SWPS