Francuski dziennik Le Figaro poinformował o odejściu poetki na swojej stronie internetowej. Powołując się na depeszę PAP, przywołał słowa sekretarza noblistki, Michał Rusinka o śmierci „spokojnej, w czasie snu”. Dzienniki przypomniał czytelnikom, że Wisława Szymborska była także tłumaczką klasyków francuskich (Agrippy d'Aubigné, Théophile’a de Viau). Serwis scharakteryzował zmarłą jako „niezależny umysł” i intelektualistkę „dla której duchowy wymiar życia był ponad wszystko”.
Podobny komunikat ukazał się w belgijskim dzienniku „Le soir”.
Większe wspomnienie zamieścił włoski „Corriere della sera", przypominając opinię włoskiego tłumacza Szymborskiej, Pietra Marchesaniego, (zm. 2011) o jego zauroczeniu tą poezją, a także dodając słowa własne artystki „Poezja rodzi się w milczeniu”. Na łamach dziennika wypowiedział się także pisarz i wydawca, Roberto Calasso (m.in. gość Festiwalu Conrada w 2011 r.). Po raz pierwszy nazwisko Szymborskiej wiele lat temu od Josifa Brodskiego. Powróciło do niego z olbrzymim wzruszeniem, gdy poznał wiersze polskiej liryczki po włosku. Był zaskoczony tym, do jak bardzo różnych odbiorców trafiała ta poezja: i do wymagających czytelników, i do tych, którzy unikają zazwyczaj podobnych lektur.
Brytyjski serwis BCC news poinformował m.in. (za agencją Associated Press), że dopóki mogła, poetka pracowała nad nowymi utworami , ale nie zdążyła przygotować z nich książki.