Podróżowanie z pełnym pęcherzem to nic miłego, nie mówiąc już o sytuacji, kiedy potrzeba skorzystania z toalety jest nagląca. Wie o tym mnóstwo kobiet, zwłaszcza w okresie menopauzy.
Z pewnością wiele razy byłyście w takiej sytuacji: na gwałt szukałyście w mieście toalety, żeby móc się wysiusiać, zmienić podpaskę, albo przewinąć dziecko. Tymczasem znalezienie szaletu miejskiego czy ogólnodostępnego WC nie jest proste nawet w dużym mieście. Zazwyczaj kończy się na przemykaniu chyłkiem do toalety w kawiarni, której obsługa nie zawsze patrzy na to przychylnym okiem. Mężczyźni i pod tym względem mają łatwiej, w najgorszym razie przystają pod drzewem – i jak się okazuje, o zgrozo!, nie jest to wcale takie rzadkie.
Z badań Warsztatu Innowacji Społecznych 67 proc. Polaków przyznało, że zdarzyło im się załatwiać potrzeby fizjologiczne w miejscach publicznych (16 proc. osób zdarza się to często lub zawsze), ponieważ w pobliżu nie było dostępnej toalety publicznej. W przypadku mężczyzn jest bardziej dyskretnie i społecznie akceptowalne niż w przypadku kobiet. Przekonała się o tym Geerte Piening, która została ukarana grzywną za publiczne oddawanie moczu w Amsterdamie. Na nic zdały się tłumaczenia, że w mieście jest zbyt mało publicznych toalet przystosowanych dla kobiet. Geerte Piening rozpoczęła więc walkę o potty parity – równościową politykę dostępu do toalet.
Według informacji NIK w Polsce na jeden publiczny szalet przypada 11,9 tys. osób. Dla porównania – w Wielkiej Brytanii jest to mniej niż 0,6 tys. osób. Do tego aż w 71,4 proc. gmin w Polsce brakuje informacji o lokalizacji szaletów w miejscach publicznych. I choć brak dostępu do publicznych toalet jest uciążliwy dla całego społeczeństwa, to właśnie kobiety częściej borykają się z tak zwaną „smyczą moczową” – nie wychodzą z domu lub ograniczają aktywność z obawy, przed tym, że nie będą miały gdzie załatwić swoich potrzeb fizjologicznych. Dotyczy to zwłaszcza osób borykających się z problemem nietrzymania moczu, który dotyka wielu kobiet, zwłaszcza w okresie menopauzy.
Nietrzymanie moczu to jeden z ważniejszych problemów zdrowotnych XXI wieku, który ma status choroby społecznej. Szacuje się, że na całym świecie problem z nietrzymaniem moczu ma ponad 400 milionów kobiet. Według dostępnych danych w Polsce z tą przypadłością zmaga się ponad 2 miliony kobiet, cierpi na nią ponad połowy kobiet w okresie menopauzy. Zmagają się wówczas z wysiłkowym nietrzymaniem moczu, kiedy do wycieku moczu dochodzi podczas wysiłku, kaszlu, kichania, śmiechu, podskoków czy biegu czyli na skutek wzrostu ciśnienia śródbrzusznego albo z naglącym nietrzymaniem moczu (inaczej pęcherzem nadreaktywnym). Pęcherz nadreaktywny to dolegliwość, kiedy kobieta odczuwa bardzo silną potrzebę oddania moczu. Często towarzyszy temu ból pęcherza, a potrzebę oddania moczu trudno opanować lub jest to wręcz niemożliwe.
„Kobiety zmagające się z pęcherzem nadreaktywnym dokładnie planują każdy spacer – mówi Joanna Piórek-Wojciechowska fizjoterapetka uroginekologiczna. Moje pacjentki zmagające się z tym problemem doskonale znają rozkład wszystkich toalet w mieście, a planując wyjazd, sprawdzają, czy i gdzie po drodze będzie toaleta. To bardzo obniża komfort życia, Niestety, jak mówią pacjentki, w przestrzeniach miejskich dostęp do publicznych toalet jest utrudniony. Jest ich zdecydowanie za mało”.
O dostępność toalet publicznych powinni dbać włodarze miast, tę kwestię warto zgłaszać radnym i miejskim atywistom. Można również ułatwiać życie sobie i innym oznaczając ogólnodostępne toalety, tworząc WC mapę. Taką możliwość stworzyła w ramach akcji „Gdzie jest tron” firma WCTron dostawca toalet przenośnych na różnego rodzaju wydarzenia. Na stronie kampanii i w aplikacji gdziejesttron można oznaczać miejsca w Polsce z ogólnodostępną toaletą (np. kawiarnia, urząd, restauracja, hotel lub inny lokal usługowy). Aplikacja zawiera nie tylko informacje o lokalizacji toalety, ale również o tym, jakie udogodnienia są w niej dostępne – czy ma przewijak, czy znajdują się tam bezpłatne środki higieniczne (tampony czy podpaski), czy jest przystosowana dla osób z niepełnosprawnością. W tej chwili w aplikacji jest już dodanych ponad 8000 toalet w całej Polsce.
„Różnimy się, ale każdy z nas powinien móc załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne w godnych warunkach. Do kampanii społecznej zapraszamy osoby, które są właścicielami lub odpowiadają za toalety, ale także wszystkich, którzy z tych toalet korzystają” – czytamy na stronie kampanii „Gdzie jest tron”.