1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Spotkania
  4. >
  5. Oscar Isaac stracił dach nad głową i najważniejszą osobę w życiu, ale nigdy nie dał się złamać. Dziś jest w czołówce aktorów Hollywood

Oscar Isaac stracił dach nad głową i najważniejszą osobę w życiu, ale nigdy nie dał się złamać. Dziś jest w czołówce aktorów Hollywood

Oscar Isaac (Fot. Monica Schipper/WireImage/Getty Images)
Oscar Isaac (Fot. Monica Schipper/WireImage/Getty Images)
Był rok 1992, kiedy huragan Andrew przetoczył się przez rodzinne miasto Oscara Isaaca, wówczas ucznia szkoły średniej, zrywając dach jego domu na Florydzie. Do dziś pamięta, jak trzymał psa i tulił się z rodziną pod poduszkami w salonie, a woda sięgała mu do kostek. Rodzina aktora, wyznawcy ewangelicyzmu, początkowo myślała, że ​​burza to zwiastun apokalipsy. Po jej przejściu, jak mówi, wyszedł na osiedle i zobaczył krajobraz jak po wybuchu bomby atomowej. „Całe miejsce zostało zrównane z ziemią” – wspomina. To była dla niego pierwsza lekcja ulotnej natury rzeczy – tematu, który towarzyszy mu przez całą karierę.

„Wszystko w moim życiu zawsze było nietrwałe. To zabawna strona mojego zawodu. Spędzasz intensywne miesiące z ludźmi na planie… a potem to wszystko znika” – mówi pochodzący z Gwatelmali Oscar Isaac, dodając, że ulotność rzeczy to temat, który towarzyszy mu przez całą karierę. Jednocześnie podkreśla: „Praca aktora była mi pisana”.

Zyskał sławę, łamiąc stereotypy. Nie dał sobie też wejść na głowę i nie pozwolił, aby Hollywood widziało w nim wyłącznie Latynosa, a reżyserzy wtłaczali go ciągle w te same role. – Filmowcom szalenie łatwo jest zaszufladkować aktorów pochodzących z Ameryki Łacińskiej w bardzo konkretnych rolach, np. członków gangu. Nie miałem strategii. Po prostu walczyłem – mówił dla „Variety” w 2020 r., wspominając swoje początki. Karierę budował więc przede wszystkim podkreślając swoją wszechstronność. Nie było to jednak takie proste. Bezlitosna branża nieustannie podkładała mu bowiem kłody pod nogi, na przykład wymagając od niego mówienia z wzorowym amerykańskim akcentem. Zamiast czuć się wyobcowanym, Isaac potraktował to jednak jako dodatkową umiejętność do opanowania. I tak w ciągu kilku lat przeszedł imponującą drogę od niezależnego artysty do prawdziwej gwiazdy. Jak zatem wyglądała ta podróż?

Oscar Isaac: dzieciństwo i młodość

Oscar Isaac, właściwie Óscar Isaac Hernández Estrada, urodził się 9 marca 1979 r. w Gwatemali (jego matka jest Gwatemalką, a ojciec Kubańczykiem), jednak dorastał w Miami, gdzie rodzice wychowali go w wierze ewangelickiej i realnym poczuciu zbliżającej się zagłady, co znacząco wpłynęło na jego sposób postrzegania życia. – Czuliśmy, że jest tuż za rogiem. Nie chodziło o to, czy postępujesz dobrze, ale o to, czy i jak bardzo wierzysz w Jezusa. Bałem się, że moja wiara nie jest wystarczająca i okłamuję sam siebie. Myślałem też o tym, jak to będzie, kiedy usłyszymy trąby i otworzy się niebo. Lata zerowe to był ciągły strach przed apokalipsą i katastrofą technologiczną. Potem odkryłem, że w ewangelicyzmie jest coś takiego jak ekscytacja końcem – wspominał po latach.

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość Pinterest.

Jego ojciec był w tym temacie ekstremistą: gromadził zapasy – konserwy i amunicję, a nawet kazał rodzinie wyzbyć się wszelkich źródeł przyjemności doczesnych, np. telewizora. O ironio, to właśnie on zapoznał go z kinem i kupił mu kamerę. – Kręciłem filmy z zabawkami, a potem nakręciłem film z klasą w szkole średniej. To mnie zainspirowało i pokazało, że kino to prawdziwa magia – przyznał Isaac po latach. Zanim zainteresował się aktorstwem, ciągnęło go jednak przede wszystkim do muzyki: jako nastolatek angażował się w ruch straight edge i miał ska-punkowy zespół, w którym śpiewał i grał na gitarze, co przydało mu się podczas castingu do głównej roli w filmie „Co jest grane, Davis?” (2013), która okazała się przełomem w jego karierze i za którą otrzymał nominację do Złotego Globu.

Oscar Isaac w filmie „Co jest grane, Davis?” (Fot. materiały prasowe) Oscar Isaac w filmie „Co jest grane, Davis?” (Fot. materiały prasowe)

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość YouTube.

Oscar Isaac: pierwsze role

Początki jego kariery to głównie niewiele znaczące epizody, np. rola pracownika basenu w dramacie kryminalnym „Illtown” (1996). Ten skromny występ pozwolił mu jednak zrozumieć, że chce zostać aktorem „na poważnie”. W tym celu skrócił więc nazwisko (Hernández jest zbyt popularne i kojarzy się reżyserom głównie z gangsterami) i w 2001 r. rozpoczął naukę w słynnej nowojorskiej szkole aktorskiej Juilliard. Później poszło z górki: jeszcze będąc studentem zagrał w komedii sensacyjnej „Liczą się tylko Frankliny” (2002), a kilka lat później wcielił się w Józefa w biblijnej obyczajówce „Narodzenie” (2006).

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość Pinterest.

Od kiedy ukończył szkołę w 2005 r. co roku „wychodzi” co najmniej jeden film z jego udziałem. Przez ostatnią dekadę zagrał w prawie trzydziestu. Czasem podejmuje się paru projektów naraz, np. równocześnie pracował nad Gwiezdnymi wojnami: Ostatnim Jedi” (2017) i „Anihilacją” (2018). Na szczęście oba filmy kręcono w sąsiadujących ze sobą studiach. Opłaciło się, bo rola Poego w nowej trylogii „Star Warsów” znalazła uznanie krytyków i publiczności. Co więcej, to właśnie dzięki niej stał się aktorem rozpoznawalnym.

Oscar Isaac w trylogii „Gwiezdnych wojen” (Fot. materiały prasowe) Oscar Isaac w trylogii „Gwiezdnych wojen” (Fot. materiały prasowe)

Wystąpił też innym, słynnym filmowym uniwersum, „X-Menach”. Kreacja co prawda nie spotkała się z przychylnymi recenzjami, ale dla samego aktora była spełnieniem najskrytszych marzeń. W jego filmografii znajdziemy jednak wiele innych, o wiele bardziej udanych kreacji, np. w filmach „Pięciu z Balibo” (2009), „Drive” (2011), „Sucker Punch” (2011), „Ex Machina” (2015), „Przyrzeczenie” (2016), „Suburbicon” (2017), „Ostateczna operacja” (2018), „Hazardzista” (2021), Diuna (2021) oraz serialu „Moon Knight” (2022).

Oscar Isaac w filmie „Diuna” (Fot. materiały prasowe) Oscar Isaac w filmie „Diuna” (Fot. materiały prasowe)

Oscar Issac: życie prywatne

Jego słowa odnośnie straty nabrały nowego znaczenia, gdy w 2017 r. odeszła jego ukochana mama, Eugenia. Tuż przed śmiercią aktor czytał jej na głos „Hamleta”. Potem, aby uporać się z żałobą, całkowicie poświęcił się pracy nad sztuką, gdzie grał księcia opłakującego śmierć ojca i przy każdym występie na nowo przeżywał odejście swojego rodzica. To był bardzo traumatyczny czas. Do dziś nie przepracowałem tego do końca.Hamlet” pomógł mi radzić sobie ze smutkiem, ale zupełnie inaczej przeżywa się żałobę jako postać, a inaczej prywatnie – przyznał po latach, i dodał: – Jedyna bezwarunkowa miłość, jakiej kiedykolwiek doznałem, pochodziła od mamy. Już nigdy więcej jej nie zaznam, ale mogę ją dać synom. To naprawdę piękna zmiana – przejście od brania do dawania.

Półtora miesiąca po śmierci Eugenii Isaac powitał bowiem na świecie swoje pierwsze dziecko – syna, który otrzymał imię... Eugene. Dwa lata później urodził się natomiast jego drugi syn, Mads. Mamą obu chłopców jest jest duńska filmowczyni, scenarzystka i reżyserka filmów dokumentalnych Elvira Lind, którą Isaac poznał w 2012 r. i poślubił pięć lat później.

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość Pinterest.

Ojcostwo go zmieniło. – Stałem się mniej zdesperowany – powiedział, dodając:

Zawsze desperacko chciałem być zauważony, lubiany, najlepszy. Chciałem mówić właściwe rzeczy, podejmować właściwe decyzje, rozmawiać z właściwymi ludźmi. Wszystkie te uczucia w końcu się rozpłynęły, chociaż nadal czasem wracają. Myślę, że wciąż mam wiele nierozwiązanych spraw, ale to było ważne przemeblowanie mojej głowy”.

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość Pinterest.

Równie ważne co rodzina są dla niego przyjaźnie. Od 20 lat przyjaźni się z bowiem z Jessicą Chastain i Pedrem Pascalem. Z Chestain studiowali razem i dwukrotnie grali małżeństwo – w „Roku przemocy” (2014) i serialu „Sceny z życia małżeńskiego” (2021). – Nie musimy nic planować. To jak wspólny surfing; coś wyjątkowego, co rzadko zdarza się z innym aktorem, ale my to mamy ze sobą. Dużo o sobie wiemy, na przykład jak rozśmieszyć się nawzajem bez słów. Niemal czytamy sobie w myślach – mówi aktorka.

Oscar Isaac i Jessica Chastain w serialu „Sceny z życia małżeńskiego” (Fot. materiały prasowe) Oscar Isaac i Jessica Chastain w serialu „Sceny z życia małżeńskiego” (Fot. materiały prasowe)

Pascala poznał natomiast pracując nad off-broadwayowskim spektaklem. Szybko zbliżyli się do siebie dzięki wspólnym pasjom oraz doświadczeniom jako Latynosi w Hollywood. I chociaż ich pierwsze spotkanie miało miejsce ponad dwie dekady temu, są sobie bardzo bliscy do dziś. Nawet zagrali razem w filmie „Potrójna granica” (2019). Po sieci krąży natomiast masa zdjęć, na których znani aktorzy przytulają się lub otwarcie okazują sobie uczucia. Jak internauci odbierają ich bromance? Komentarze mówią same za siebie: „Jako szczęśliwie żonaty heteroseksualny mężczyzna, zabiłbym za taką przyjaźń. To szczęście, że mają siebie”; „Proszę o więcej celebrytów prezentujących nietoksyczną męskość”; „Mam już dość toksycznej męskości. Oscar i Pedro dają nadzieję na przyszłość”; „Są tacy słodcy. Cudownie jest widzieć pełne czułości męskie przyjaźnie”.

Oscar Isaac w filmie „Frankenstein”

Chociaż jego filmografia jest imponująca, a talent aktorski niepodważalny, wciąż nie otrzymał jeszcze nominacji do Oscara, a najważniejszą statuetką w jego dorobku nadal pozostaje Złoty Glob dla rolę w serialu „Kto się odważy” (2015). Isaac nie ma jednak zamiaru zrzucać biegu na niższy i lada moment zobaczymy go we „Frankensteinie”, adaptacji kultowej powieści w reżyserii Guillerma del Toro, gdzie zagrał tytułową postać u boku Jacoba Elordiego (premiera na Netflixie już 7 listopada). Poza tym, pracuje również na filmami „In the Hand of Dante”, „Behemoth!” i „Flesh of The Gods” oraz serialem „Stoneway”. Czy najbliższy sezon nagród będzie należał właśnie do niego? Mamy taką nadzieję, bo takie umiejętności aż proszą się o to, aby docenić wszelkimi możliwymi statuetkami.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE