Selena Gomez i Benny Blanco długo pozostawali tylko znajomymi. Spotykali się przy projektach muzycznych, w studiu nagraniowym, na branżowych wydarzeniach. Znali się od lat, ale nigdy wcześniej nie spróbowali być razem. Gdy w końcu odważyli się przekroczyć granicę przyjaźni, zaczęła się historia miłości, którą jedni porównują do hollywoodzkiej bajki, a inni, drwiąco, do „Pięknej i Bestii”. Dla nich samych to jednak przede wszystkim najprawdziwsza i najbezpieczniejsza relacja, jaką kiedykolwiek znali.
Benny Blanco, ceniony producent muzyczny, pojawił się w życiu Seleny Gomez, gdy miała zaledwie 16 lat. Na przestrzeni lat współpracowali przy niejednym utworze. To on wyprodukował m.in. jej hitowe single „Same Old Love” i „Kill ’Em With Kindness” z 2015 roku. Cztery lata później ukazał się ich wspólny utwór „I Can’t Get Enough”, a w teledysku do tego przeboju Benny tańczył nawet z Seleną w pluszowym kostiumie misia. Jednak mimo tego, że często mijali się w pracy, przez długi czas nic nie wskazywało na to, że połączy ich coś więcej.
Selena była wtedy w głośnym i burzliwym związku z Justinem Bieberem, potem przez chwilę spotykała się z The Weeknd. Blanco z kolei przyjaźnił się z Bieberem, więc ich drogi przecinały się raczej zawodowo. Dopiero lata później zaczęli spędzać więcej czasu razem. Najpierw były kolacje, rozmowy, długie wieczory w studiu. – Benny zaprosił ją na kolację i od tego czasu zaczęli spotykać się mniej więcej raz w tygodniu, bez pośpiechu – relacjonowała osoba z bliskiego otoczenia pary. Wygląda jednak na to, że to właśnie ten rytm pozwolił im stworzyć coś prawdziwego. – Najbardziej żałuję, że nie zrobiliśmy tego wcześniej i tyle czekaliśmy, żeby być razem. Ale wiem, że wszystko wyszło idealnie i we właściwym czasie – wyznał po latach Blanco.
Ich relacja nabierała tempa, ale wciąż była ostrożna. Gomez wspominała, że przez długi czas nie czuła nic tak mocnego. – Byłam sama przez jakieś pięć lat, poza kilkoma beznadziejnymi randkami tu i tam, ale nigdy wcześniej nie czułam czegoś takiego – przyznała.
Selena Gomez i Benny Blanco na meczu Los Angeles Lakers w styczniu 2024 r. (Fot. Allen Berezovsky/Getty Images)
Historia pierwszego pocałunku stała się anegdotą, do której dziś wracają ze śmiechem. Oboje siedzieli w salonie, grali w popularna grę towarzyską „We’re Not Really Strangers”. Zadanie brzmiało: „zrób selfie z osobą obok ciebie”. Selena położyła się na piersi Benny’ego i wtedy on pomyślał: „Muszę ją pocałować”. – To był naprawdę dobry pocałunek – wspominała Selena. Ale od razu dodała, że była tak zdenerwowana, że... dostała wysypki na twarzy. – Byłam trochę zawstydzona, ale on tylko spytał: „Wszystko w porządku?”. A ja: „Tak, tak, jest okej” – wspominała.
Kiedy w grudniu 2023 roku Gomez oficjalnie potwierdziła na Instagramie, że są razem, zrobiła to w charakterystycznym dla siebie stylu: szczerze i bez filtra. „On traktuje mnie lepiej niż jakikolwiek człowiek na tej planecie” – napisała w komentarzu. Dodała też: „Jest lepszy niż ktokolwiek, z kim kiedykolwiek byłam. To są fakty”. A gdy ktoś próbował kwestionować jej wybór, odpowiedziała ostro: „Od osiemnastego roku życia jestem w terapii. Wiem, co jest dla mnie najlepsze. Walczę o to, na co zasługuję. Nie będę już nigdy z dupkiem. Przykro mi, jeśli to kogoś rozczaruje”. To był jasny sygnał: Selena, która przeżyła trudne związki i chorobę, w końcu wie, czego chce i nie zamierza się z tego tłumaczyć.
Choć świat patrzył na nich z ciekawością (i nie zawsze życzliwością), oni skupiali się na budowaniu swojego wspólnego szczęścia. Gotowali razem, wspierali się w swoich projektach zawodowych, żartowali w mediach społecznościowych. – Za każdym razem, gdy byłem z nią, czułem ekscytację na myśl o tym, co się wydarzy, a jednocześnie całkowity spokój. Gdy się denerwuję, potrafi mnie uspokoić, a kiedy jestem pełen energii, potrafi dotrzymać mi kroku. I pomyślałem sobie: „Wow, naprawdę spotkałem swoją bratnią duszę” – mówił Blanco.
Gomez, z kolei, w wywiadach podkreślała, że nigdy wcześniej nie czuła się tak kochana. – On jest światłem. Całkowitym światłem w moim życiu. Jest moim najlepszym przyjacielem. Mogę mu powiedzieć wszystko – wyjawiła.
W grudniu 2024 roku para ogłosiła zaręczyny. Selena pokazała pierścionek z diamentem o szlifie markiza, dokładnie taki, o jakim marzyła jeszcze w czasach piosenki „Good for You”. – To był od zawsze mój wymarzony diament – wyznała. Blanco przyznał, że projektując pierścionek, „starał się tylko niczego nie zepsuć”. Zadanie miał chwilami niełatwe, bo Selena zmieniała zdanie co do detali. W pewnym momencie uznała, że boczne kamienie byłyby już lekką przesadą. Benny poradził sobie i z tym. Zdradził, że zostały przerobione na kolczyki. – Ma w zasadzie trzy obrączki ślubne – żartował.
Oświadczyny były starannie zaplanowaną niespodzianką. – To była najbardziej niesamowita niespodzianka, o której zupełnie nie miała pojęcia – wspominał Benny. Nie chcieli jednak ujawniać zbyt wiele. Selena żartowała, że szczegóły zachowa „dla swoich przyszłych dzieci”.
Już wiosną 2024 roku bliscy pary zdradzali, że Selena i Benny rozmawiają nie tylko o ślubie, ale też o dzieciach. – Selena znalazła miłość swojego życia. Chce się ustatkować. Rozmawiali o małżeństwie i dzieciach i są w tej kwestii całkowicie zgodni – donosiło źródło „Us Weekly”. Blanco opowiadał z kolei w wywiadzie dla „Harper's Bazaar” o tym, jakie wartości chciałby przekazać swojemu potomstwu. Jego zdaniem rodzice powinni „zawsze dawać dziecku przestrzeń do odkrywania świata. Kochać je bezwarunkowo. Mieć swoją wizję i się nie poddawać, ale jednocześnie uczyć dziecko podstawowych wartości – jak dbać o siebie, jak traktować kobiety i mężczyzn, czym jest szacunek, miłość i wszystkie te najważniejsze rzeczy…”.
W walentynki 2025 roku para ogłosiła swój wspólny album „I Said I Love You First”. – Naprawdę czuję, że to wyjątkowy czas, który możemy poświęcić temu albumowi, włożyć w niego całe serce i w pełni przelać na niego to, co czujemy, aby przekazać to światu – wyjawiła Selena w rozmowie z magazynem „Rolling Stone”.
W ramach promocji krążka para udzieliła także obszernego wywiadu magazynowi „Interview”. W rozmowie nie zabrakło osobistych wątków. Gdy dziennikarz zapytał, czy w związku z nadchodzącym ślubem Gomez planuje przejść na judaizm, Blanco roześmiał się, a Gomez odpowiedziała, że nie ma tego w planach. – Chcemy, żeby nasze dzieci przejęły wartości i zasady moralne nas obojga – wyjaśnił Blanco.
Pod koniec września 2025 roku para powiedziała sobie „tak” w Santa Barbara. Na weselu pojawiło się niemal 200 gości: od Taylor Swift i SZA, przez Zoe Saldañę, po Paula Rudda i Eda Sheerana. Selena miała trzy suknie od Ralpha Laurena: klasyczną, koronkową i lekką, taneczną. Podczas pierwszego tańca zatańczyła boso. W związku z tym, że Blanco nie lubi chodzić w butach, całe salę weselną udekorowano dywanami i kobiercami.
Jak wynika z medialnych doniesień, atmosfera na ślubie Seleny Gomez i Benny'ego Blanco była niezwykle wzruszająca. Według relacji gości Selena płakała podczas przysięgi ukochanego, a Benny rozczulił wszystkich, gdy wspomniał w przemowie także o jej młodszej siostrze Gracie, ofiarując jej symboliczny „kupon na wszystko, czego potrzebuje”.
Po ceremonii Benny opublikował zdjęcia z podpisem: „Poślubiłem prawdziwą księżniczkę Disneya”. Internet oczywiście szybko podchwycił to jako okazję do żartów i kpiących porównań do „Bestii” albo „Shreka”. Ale dla nich to nie miało znaczenia. Gomez odpowiedziała krótko: „Tak bardzo cię kocham”.
Ta historia jest tak przejmująca, bo pokazuje Selenę, którą świat obserwował w momentach cierpienia, a więc walczącą z chorobą, zmagającą się z presją show-biznesu i bolesnymi rozstaniami. Dziś jest kobietą świadomą, pewną siebie, z partnerem, który daje jej spokój i radość. – Czuję się bezpieczniej niż kiedykolwiek. Widzę z nim przyszłość – mówiła w jednym z wywiadów.
Selena Gomez i Benny Blanco na gali rozdania Złotych Globów 2025 (Fot. Michael Buckner/GG2025/Penske Media via Getty Images)
Dla niej nie jest to bajka o księżniczce i rycerzu, tylko historia o dwojgu ludzi, którzy dojrzeli, by się spotkać naprawdę. To slow-burn romance – miłość, która tliła się latami, aż wreszcie wybuchła pełnym płomieniem.
Źródła: dailymail.co.uk; elle.com; harpersbazaar.com; hollywoodreporter.com; interviewmagazine.com; rollingstone.com; wsj.com.