Czytasz horoskopy? Rozwiązujesz testy psychologiczne? Telepatycznie dogadujesz się ze swoim kotem? Jeśli choć na jedno z tych pytań odpowiedź brzmi „tak” – przeczytaj tę książkę.
Jeśli na żadne – i tak możesz ją przeczytać. Dla przyjemności. Jej autor, Richard Wiseman, błyskotliwie demaskuje sztuczki wróżek, jasnowidzów, prestidigatorów, ale przede wszystkim – naszego umysłu. Z wykształcenia psycholog, przez długi czas przyglądał się zjawiskom paranormalnym: chciał wiedzieć, czy cuda naprawdę istnieją. Ale potem doszedł do wniosku, że bardziej interesuje go to, dlaczego niektórzy myślą, że cuda naprawdę istnieją. I postanowił zbadać sprawę. Wnioski?
„Wszyscy jesteśmy skłonni uwierzyć w to, że posiadamy pewien niezgłębiony potencjał zdolności parapsychicznych, i stajemy się bardzo podekscytowani, kiedy w chwili, gdy myślimy o przyjacielu, dzwoni telefon i okazuje się, że to właśnie ta osoba wykręciła nasz numer. Zapominamy o wszystkich wcześniejszych sytuacjach, w których myśleliśmy o tym przyjacielu, rozlegał się dzwonek i okazywało się, że to ankieter z biura badania opinii publicznej.”
W podobną pułapkę wpadamy, zdaniem Wisemana, gdy ktoś przepowiada nam przyszłość (i przeszłość) z dłoni. Albo gdy na podstawie rysunku dziecka mówi o stanie jego emocji. Albo gdy odczytuje charakter człowieka z rysów jego twarzy lub postawy jego ciała.
Książka ta pozbawia nas paru złudzeń. W nagrodę daje narzędzia do tego, byśmy sami pobawili się we jasnowidzów, tarocistów i psychologów.
Richard Wiseman, „Paranormalność. Dlaczego widzimy to, czego nie ma?”, W.A.B. 2012