1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Filmy
  4. >
  5. „Kulej. Dwie strony medalu” ma wszystko, by stać się hitem. Recenzja filmu Xawerego Żuławskiego

„Kulej. Dwie strony medalu” ma wszystko, by stać się hitem. Recenzja filmu Xawerego Żuławskiego

„Kulej. Dwie strony medalu” (Fot. materiały prasowe Next Film)
„Kulej. Dwie strony medalu” (Fot. materiały prasowe Next Film)
Niezależnie od tego, czy „Kulej. Dwie strony medalu”, najnowsze dzieło Xawerego Żuławskiego, zostanie nagrodzone podczas właśnie kończącego się 49. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, jestem przekonana, że kiedy w październiku oficjalnie wejdzie do kin, podbije serca widzów. Oto nasza recenzja filmu.

W tej barwnej i długiej (ponad dwie godziny) opowieści o najlepszym polskim pięściarzu jest bowiem wszystko to co, lubimy oglądać na wielkim ekranie. Sportowe emocje mieszają się tu z historią miłosną, przypowieścią o ułudzie sławy i blichtru oraz kroniką lat 60. A wszystko to podane z typowym dla Xawerego Żuławskiego nerwem i poczuciem humoru.

„Kulej. Dwie strony medalu” (Fot. materiały prasowe Next Film) „Kulej. Dwie strony medalu” (Fot. materiały prasowe Next Film)

Nikt nie jest tu krystaliczny, właściwie każda postać ma swojej „dwie strony”, choć ja lubię interpretować ten tytuł jako dwugłos Jerzego i Heleny Kulejów. Przy czym jego narracja to bardziej poemat heroiczny, opisujący wieczne pięcie się po schodach, czasem z nich spadanie, dopominanie się o swoje, waleczność i niepokorność, nie tylko na ringu. U niej to bardziej proza codzienności, czyli funkcjonowanie w realiach wiecznego niedoboru, marzeń o własnym mieszkaniu, samochodzie, lodówce, ale też o mężu, który wreszcie częściej będzie w domu niż poza nim. Życie Kulejów było w jakiś sposób emblematyczne dla tamtych czasów, ale jednak wyjątkowe i niedostępne dla każdego.

„Kulej. Dwie strony medalu” (Fot. materiały prasowe Next Film) „Kulej. Dwie strony medalu” (Fot. materiały prasowe Next Film)

Mimo to, dzięki znakomitym kreacjom Tomasza Włoska i Michaliny Olszańskiej jesteśmy w stanie utożsamić się z bohaterami i ruszyć w tę cudowną filmową przygodę. Razem z nimi tańczyć na Balu Mistrzów Sportu (cóż to są za sceny!), gryźć z nerwów palce podczas Olimpiady w Meksyku czy też brać się za bary z kryzysem w związku podczas zgrupowania w Cetniewie. Twórcom udało się pokazać nie legendy, ale ludzi z krwi i kości, a przy tym kawał polskiej historii i całkiem współczesne spostrzeżenia na temat związków.

„Kulej. Dwie strony medalu” w reżyserii Xawerego Żuławskiego w kinach od 11 października.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze