Kisling. Urodzony w Krakowie jeden z najsłynniejszych malarzy École de Paris jeszcze nigdy nie miał w Polsce tak obszernej wystawy.
Mawiał, że dla Amerykanów jest Polakiem, dla Polaków Żydem, ale że też dla Francuzów zawsze był w jakimś stopniu cudzoziemcem, choć to we Francji, a nie na ziemiach polskich czy w Stanach, dokąd wyjechał w czasie II wojny światowej, spędził większość swojego życia. Najdłużej mieszkał w Paryżu, gdzie cieszył się sławą „księcia Montparnasse’u”.
Mojżesz Kisling (1891––1953) opuścił w 1910 roku Kraków, w którym dorastał i studiował, szybko stając się nieodzowną częścią paryskiej bohemy (zamieszkującej głównie w artystycznej dzielnicy Montparnasse). Wśród jego przyjaciół byli Chagall, Picasso, Modigliani. Oprócz talentu malarskiego Kisling miał też zadziwiającą łatwość zjednywania sobie niezwykłych ludzi, otaczania się wybitnymi jednostkami.
Kisling, "Akt leżący. Kiki de Montparnasse" (1925), materiały prasowe
Do tej charyzmy, iskry bożej odnosi się „lśnienie” w tytule wystawy, jednocześnie nawiązując też do obrazów. Żywy, połyskujący kolor („emaliowy”, jak mówili współcześni artyście) to jeden ze znaków rozpoznawczych jego malarstwa. Równie charakterystyczne są wykrojone w kształt migdału oczy postaci widocznych na portretach. Na wystawie w prywatnym muzeum Villa la Fleur zobaczycie najsłynniejsze obrazy malarza, czyli właśnie portrety oraz akty, ale też niezwykle rzadko wystawiane wczesne prace młodego Kislinga, w tym pejzaże z Poronina czy Tyńca.
Dotąd artysta nie miał w Polsce takiej wystawy, w zasobach naszych rodzimych państwowych muzeów jest w sumie tylko osiem jego prac. Tymczasem w Konstancinie-Jeziornie zgromadzono około 150 dzieł – ze zbiorów Villi la Fleur oraz z polskich, francuskich i amerykańskich kolekcji prywatnych i instytucjonalnych.
Kisling, materiały prasowe
Wystawa „Kisling: lśnienie Montparnasse’u” w Villi la Fleur w Konstancinie-Jeziornie potrwa do 31 stycznia