Coroczne obchody tego święta mają przybliżać mieszkańcom Ziemi wiedzę na jej temat, a także zachęcać do myślenia o obecnym stanie środowiska naturalnego… A chyba nikt nie powinien mieć wątpliwości, że musimy myśleć o niej częściej niż raz w roku. Myśleć i działać.
Najważniejszym celem przyświecającym organizatorom jest właśnie zachęcanie do aktywnych działań.
– Szkoda, że wielu ludziom ekologia kojarzy się z wojowaniem i protestowaniem. A przecież ma ona też radosną i przyjazną stronę. Ją właśnie pokazujemy podczas aktywności organizowanych od 16 lat na Polu Mokotowskim – przekonuje Janusz Byszewski, prezes Fundacji Ośrodka Edukacji Ekologicznej.
Chociaż Dzień Ziemi obchodzony jest 22 kwietnia, imprezy mu towarzyszące odbywają się aż do połowy maja. Festyn finałowy na Polu Mokotowskim w Warszawie, co roku przyciąga około 40 tys. osób.
– Mamy nadzieję, że edukacja poprzez zabawę sprawi, że uczestnicy festynu, w szczególności dzieci i młodzież, zmieniąchoć trochę sposób patrzenia na przyrodę i zrozumieją, jak ważna jest troska o nasze środowisko i że każdy z nas ma na nie wpływ – wyjaśniają organizatorzy z FundacjiOśrodka Edukacji Ekologicznej. – Od lat tradycją festynu są prowadzone zbiórki – Zbieraliśmy już makulaturę (ok. 50 ton), szkło (ok. 70 ton), zużyte baterie (ok. 36 ton), a od czterech lat gromadzimy elektrośmieci, w tym świetlówki.
Nagrodą za przyniesione odpady są sadzonki i cebulki kwiatów.
W tegorocznym festynie bierze udział większość instytucji i organizacji związanych z ochroną środowiska, a także liczne urzędy i ośrodki naukowe. Na uczestników imprezy czeka około 300 wystawców z całej Polski. Jednym z ważniejszym punktów jest prezentacja polskich parków narodowych, a także programy edukacyjne Lasów Państwowych. Zwolennicy rolnictwa ekologicznego będą mogli oddać się rozkoszom podniebienia przy „Stole Darów Ziemi”.
Obchody Światowego Dnia Ziemi to także liczne wystawy (m.in.wystawa fotograficzna „Obchody Dnia Ziemi na innych kontynentach") i konkursy. Fundacja Ośrodka Edukacji Ekologicznej - organizator obchodów, oraz Społeczny Instytut Ekologiczny, od 11 lat nagradzają osoby zaangażowane w ochronę środowiska naturalnego, przyznając tytuł Człowieka Roku Polskiej Ekologii za wybitne zasługi w tej dziedzinie.
- Wymyślone to było z potrzeby chwili. W 2001 roku, kiedy wręczyliśmy pierwszy tytuł, głośna była sprawa olimpiady w Tatrach (projekt turystyczno-sportowego zagospodarowania Tatr). Ówczesny dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego Wojciech Gąsienica-Byrcyn sprzeciwił się tym planom. Zarzucano mu, że Tatry przeznacza tylko dla świstaków i kozic. Chcieliśmy go wesprzeć tą nagrodą. – wspomina Grażyna Hodun, koordynator obchodów Dnia Ziemi i jeden z pomysłodawców konkursu. – Wszyscy, którzy zostali uhonorowani przez nas tytułem Człowieka Roku Polskiej Ekologii potwierdzają, że wyróżnienie było dla nich ogromnym wsparciem. Nie tylko medialnym, ale przede wszystkim duchowym. Dało im poczucie, że ich starania są ważne i doceniane. Wydawało się nam, że po kilku latach zasób tych wybitnych ekologów się wyczerpie. Okazało się jednak, że byliśmy w błędzie.
Człowiekiem Roku 2010 Polskiej Ekologii został Radosław Gawlik. Wyróżnienie otrzymał przede wszystkim za walkę przeciwko budowie elektrowni jądrowych w Polsce, a także za działania na rzecz Bałtyku. Laureat przyznaje, że jego społeczna praca to nieustanne podążanie pod prąd. – Po tych 21 latach robimy w ochronie środowiska jeden krok do przodu, a potem kilka kroków do tyłu. Widać tu egoizm wielu krajów, polityków i biznesmenów. Staramy się robić kolejne drobne kroczki, a one ciągle są blokowane…
Dzień Ziemi raz pierwszy obchodzono po w USAw 1970 roku. Obecnie jest świętowany w 192 krajach świata, w tym także w Polsce(od 1990 r.). Obchodom co roku przyświeca inne hasło, które ma odzwierciedlać aktualne problemy ekologiczne.W 2011, ogłoszonymprzez Organizację Narodów ZjednoczonychMiędzynarodowym RokiemLasów, tematem przewodnim jest ochrona ekosystemów leśnych.
Finałowy festyn– 8 maja 2011 r. godz. 10.00 – 18.00 na Polu Mokotowskim w Warszawie. Zobacz szczegóły.