W sobotę 7 marca ruszyła czwarta odsłona śląskiego projektu Rajza po Kato. Tym razem na ogrodzeniu budowy nowego Supersamu zaprezentowane zostały zdjęcia pokazujące kulturalną twarz Katowic - festiwale, imprezy i działania artystyczne.
Rajza czyli w śląskiej gwarze, to po prostu podróż, wycieczka. W tym wypadku po Kato, czyli pieszczotliwie Katowice. Jest to akcja pokazująca współczesne oblicze Katowic, której efektem będzie wydanie jesienią 2015 roku alternatywnego przewodnika po mieście. Pomysł na wydawnictwo zrodził się w głowach dwóch przedsiębiorczych chłopaków ze Śląska. Michał Kubieniec i Dominik Tokarski kilka lat temu otworzyli Geszeft, czyli sklep (www.geszeft.co). Sklep z lokalnym designem, publikacjami o śląsku, ale również kawiarnia i przestrzeń dla wydarzeń kulturalnych promujących region. Mieli również pomysł na przewodnik dla turystów, ale i dla mieszkańców, którzy często nie wiedzą o wielu wyjątkowych punktach w ich okolicy.
Projekt miał szanse na realizację dzięki zaangażowaniu kilku stron, pragnących ukazać Katowice z innej perspektywy. Do Geszeftu zwróciła się Fundacja Sztuk Wizualnych, większości znana z krakowskiego Miesiąca Fotografii, z chęcią zrobienia ciekawego projektu w Katowicach. Obierając sobie wydanie przewodnika jako cel, obudowali przygotowania w wystawy i wydarzenia towarzyszące. Organizatorem, dzięki któremu wszystko mogło się wydarzyć został Griffin Art Space, organizacja, funkcjonująca przy firmie developerskiej Griffin, wspierająca różnego rodzaju działania artystyczne. Rajza po Kato rozpoczęła swoje działanie w kwietniu ubiegłego roku.
Pomysł na Rajzę powstał z chęci ukazania śląskiego miasta w zupełnie innym świetle. Zerwania z wszystkim opatrzonym wizerunkiem górniczego, szarego miasta, poprzez zbadanie współczesnej tożsamości miejsca. Katowice są niezwykle dynamicznie rozwijającym się miastem, pełnym ciekawych ludzi zaangażowanych w budowanie nowoczesnego miejsca pełnego kultury i perspektyw dla młodych, starszych i najstarszych. Katowice mogą pochwalić się wieloma znakomitymi architektami, zdobywającymi nagrody na całym świecie, świetnym designem. Są stolicą polskiej muzyki alternatywnej, miejscem działań wielu artystów wizualnych. Swój początek bierze tu wiele działań oddolnych, ale i odbywa się tu kilka dużych festiwali jak Ars Cameralis, Off Festiwal czy Tauron Nowa Muzyka. Organizowane w ramach Rajzy wystawy i wydarzenia opowiadają i pokazują turystom, ale i samym katowiczanom, gdzie mieszkają i jak wiele zmienia się w ich okolicy. Efektem końcowym będzie Przewodnik po mieście. Książka odpowiadać będzie kolejnym wydarzeniom i dzielić się na rozdziały:
1. Historia: krótki zarys głównych wydarzeń związanych z miastem w formie infografiki lub mapy.
2. Architektura: najciekawsze realizacje architektoniczne z Katowic. Wśród nich znajdą się zarówno obiekty znane i cenione, jak również te często mniej oczywiste, niezauważane.
3. Ludzie tutaj: głos oddany zostanie osobom związanym z miastem: aktywistom, dziennikarzom i artystom, ale też mieszkańcom, czyli wszystkim tym, dla których miasto jest ważne.
4. Wydarzenia najważniejsze: wydarzenia kulturalne związane z miastem.
5. Miejskie aktywności i sztuka miejska: tradycyjne i nietypowe aktywności, którym oddaje się młode pokolenie Katowiczan.
6. Dziedzictwo i Tradycja: bogactwo śląskiego dziedzictwa, od kuchni śląskiej, poprzez Barbórkę, gwarę, aż po design i lokalne rozmaitości.
Na samej wystawie zostaną zaprezentowane zdjęcia Radka Kaźmierczaka, dokumentujące wydarzenia kulturalne w mieście, te znane i mniej rozpoznawalne, ale wszystkie składające się na bogata mapę życia kulturalnego mieszkańców.
Czwartej odsłonie Rajzy towarzyszy konkurs dla publiczności “Moje Kato”, który zachęca wszystkich do nadsyłania zdjęć pokazujących subiektywne spojrzenie na to miasto, nie tylko mieszkańców. Zdjęcia można nadsyłać do 9 kwietnia na adres rajzapokato@gmail.com Regulamin i formularz zgłoszeniowy na stronie Fundacji Sztuk Wizualnych. Jedną z nagród jest udział w kolejnej wystawie Rajzy oraz możliwość publikacji zdjęcia w Przewodniku.
Z wiadomościami z Kato jeszcze na pewno nie raz wrócimy.