1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Filmy
  4. >
  5. Coraz krótsze dni, coraz dłuższe seanse. 7 polskich filmów na Netflixie, przy których zapomnisz o jesiennej nudzie

Coraz krótsze dni, coraz dłuższe seanse. 7 polskich filmów na Netflixie, przy których zapomnisz o jesiennej nudzie

Kadr z filmu „Teściowie”. (Fot. materiały prasowe Next Film)
Kadr z filmu „Teściowie”. (Fot. materiały prasowe Next Film)
Jesień to idealny czas, by zaszyć się w domu i zanurzyć w ciekawe filmowe historie – a polskie kino na Netflixie daje nam naprawdę szeroki wybór. Oto 7 tytułów, które polecamy na długie listopadowe wieczory – jedne bawią, inne wzruszają, za to każdy oferuje ciekawą fabułę. Miłego oglądania!

„Bokser”, reż. Mitja Okorn (2024)

„Bokser” to dramat sportowy, który zdobył uznanie międzynarodowej publiczności – stał się hitem w kilkunastu krajach na świecie, nie wyłączając naszego. A choć od krytyków produkcja zebrała mieszane recenzje, polscy widzowie ją pokochali. Nie bez znaczenia jest tu fakt, że główną rolę gra fenomenalny aktor młodego pokolenia – Eryk Kulm jr. Wciela się on w Jędrzeja Czarneckiego, obiecującego młodego boksera. Obawiając się powtórzenia błędów swojego ojca, ucieka on z komunistycznej Polski i z żoną u boku (w tej roli Adrianna Chlebicka) podąża za marzeniem, by zostać największym pięściarzem w historii. Życie na obczyźnie okazuje się jednak trudniejsze, niż przypuszczał. Po miesiącach mierzenia się z niełatwym życiem emigranta Jędrzej zgadza się więc wziąć udział w ustawionym pojedynku, który zmieni jego życie na zawsze. To film godny uwagi również dlatego, że – jak podkreśla szefowa działu kultury naszego pisma Zofia Fabjanowska-Micyk – „udało się nie powielić schematów doskonale znanych z klasyki kina, także tych dotyczących kobiecych bohaterek, które były albo obiektem pożądania, albo tłem dla faktycznie liczących się postaci. Czytaj: mężczyzn”.

Czytaj także: Netflix stawia na polskie produkcje. Czy widzieliście już te filmy i seriale?

„Johnny”, reż. Daniel Jaroszek (2022)

Jeśli szukacie filmu, który poruszy was do głębi, a przy tym podniesie na duchu, polecamy wam opowieść o charyzmatycznym księdzu Janie Kaczkowskim (w tej roli Dawid Ogrodnik) opowiedzianą z perspektywy jego podopiecznego, Patryka Galewskiego (Piotr Trojan). Po tym, jak Patryk włamuje się do domu w małym mieście, sąd nakazuje mu prace społeczne w hospicjum, gdzie poznaje niezwykłego księdza Kaczkowskiego. Duchowny angażuje młodych chłopaków z zawodówki, na pozór twardych buntowników, w pomoc chorym. Skupia się przy tym na bliskości, czułości i walce o relacje z drugim człowiekiem. Słowem: uczy empatii – a robi to z hurtową ilością humoru. Niedługo później Jan sam staje przed wyzwaniem walki z chorobą. Patryk zaś zostaje postawiony w sytuacji, która zmieni całe jego życie. – Napisałem tę historię, aby nawet najbardziej zdołowany człowiek uwierzył, że nowe, dobre życie może się rozpocząć w trudnych do wyobrażenia, ekstremalnych okolicznościach. To opowieść o zwycięstwie życia i miłości. Historia prawdziwa – mówi scenarzysta Maciej Kraszewski.

„Rozwodnicy”, reż. Michał Chaciński (2024)

Michał Chaciński (reżyser, scenarzysta) i Radosław Drabik (scenarzysta) postanowili nakręcić coś, co będzie „i śmieszne, i życiowe, i jeszcze do tego niegłupie”. Tak powstali „Rozwodnicy” – komedia pełna barwnych postaci, zabawnych sytuacji i absurdów. Dwie dekady po wzięciu rozwodu i obraniu osobnych życiowych ścieżek para byłych małżonków rozpoczyna starania, aby uzyskać oficjalne unieważnienie ich krótkiego kościelnego małżeństwa. Małgosia i Jacek ze zdziwieniem odkrywają, że znaleźli się w niekończącej się spirali kościelnych przepisów, a wspólne utarczki z księżmi ponownie zacieśniają ich więzi, wprowadzając chaos w życie ich obecnych partnerów i dzieci. W rolach tytułowych rozwodników – Wojciech Mecwaldowski i Magdalena Popławska. – Dla mnie to jest historia chyba przede wszystkim o tym, że czas leczy rany, a jeśli ludzie byli ze sobą, bo się lubili, to po latach może z tego wyjść całkiem fajna przyjacielska relacja – mówi aktorka. I dodaje: – Podoba mi się też to, że takie nieoczekiwane wydarzenie jak rozwód kościelny z byłym mężem okazuje się pomocne w przemyśleniach na temat obecnego związku, w odpowiedzeniu sobie na pytanie, dlaczego z kimś jesteś.

„Napad”, reż. Michał Gazda (2024)

„Napad” z kolei to propozycja dla tych, którzy jesienne wieczory wolą spędzać z dreszczykiem emocji. Film w reżyserii Michała Gazdy – twórcy nowej wersji „Znachora” – przenosi nas do początku lat 90. Wydalony ze służby funkcjonariusz policji otrzymuje szansę na odzyskanie swojego dawnego życia w zamian za rozwiązanie sprawy napadu na bank. Wspólnie z młodą policjantką przydzieloną do sprawy detektyw musi działać szybko, ponieważ zainteresowanie mediów napadem nie jest na rękę nowej władzy. Produkcja oferuje wyjątkowy klimat – reżyserowi zależało, by przenieść nas w „emocjonalną podróż do tych dzikich czasów początku polskiego kapitalizmu z całą jego ówczesną bezwzględnością” – oraz doborową obsadę. W rolach głównych wystąpili bowiem: Olaf Lubaszenko, Wiktoria Gorodecka i Jędrzej Hycnar.

„Teściowie”, reż. Jakub Michalczuk (2021)

Komedii „Teściowie” chyba nikomu przedstawiać nie trzeba. Mimo to nie mogło jej zabraknąć w naszym minizestawieniu – szczególnie że trwają prace nad trzecią częścią filmu, więc to idealny moment na nadrobienie dwóch poprzednich (tak, drugą, w reżyserii Kaliny Alabrudzińskiej, też zdecydowanie polecamy waszej uwadze – szczególnie finałowy monolog Mai Ostaszewskiej). „Teściowie” to nieprzewidywalna, przezabawna, ale i mądra zarazem pozycja, która poprawi wam humor w nawet najgorszy dzień. Czy wesele po odwołanym ślubie to przepis na katastrofę? Owszem. I to jaką! Dwie rodziny różni wszystko – pochodzenie, status, zawartość portfela, gust. Rodzice pary młodej początkowo są w szoku. Co takiego się stało? Kto zawinił? Co z weselem? Czy witać gości? Grać muzykę? Polewać wódkę? Kto pokroi tort? Od słowa do słowa uprzejme uśmiechy zamienią się w publiczne pranie brudów. Aż wreszcie wybucha prawdziwa bomba… A tymczasem, wesele rozkręca się w szaloną imprezę. I nikomu nie przeszkadza brak młodej pary. W rolach teściów – Maja Ostaszewska, Marcin Dorociński, Izabela Kuna i Adam Woronowicz.

PS W drugiej części zabrakło Marcina Dorocińskiego, jednak u boku Mai Ostaszewskiej zobaczymy… Eryka Kulma jr. Jeśli nie widzieliście „Teściów 2” – koniecznie nadróbcie w najbliższym czasie.

Czytaj także: „Teściowie” powracają z większą dawką ironii, rywalizacji i nieprzewidzianych zwrotów akcji! Oto pierwsze zdjęcia z planu 3. części

„Miłość jak miód”, reż. Maciej Migas (2024)

A co powiecie na komedię romantyczną z menopauzą w roli głównej? – Nie przypominam sobie polskiego filmu, który opowiadałby o dwóch kobietach w średnim wieku, które przechodzą menopauzę – przyznał Maciej Migas, który wyreżyserował „Miłość jak miód”. To pełna uroku i ciepła opowieść o dojrzałej przyjaźni i miłości, która przychodzi niespodziewanie i nie patrzy na metrykę – idealna na przytulny wieczór z kubkiem herbaty. Jej bohaterkami są Majka (Agnieszka Suchora) i Agata (Edyta Olszówka), które równie dużo łączy, co dzieli. Obie są po pięćdziesiątce, przechodzą menopauzę i nie wierzą, że w ich życiu cokolwiek zmieni się na lepsze. Jedna mieszka nad Bałtykiem, druga w Tatrach. Jedna prowadzi cukiernię, druga jest wziętą architektką wnętrz. Jedna jest wdową, drugą partner właśnie zostawił dla młodszej. Jedna poświęca się dzieciom i wnukom, kompletnie zapominając o sobie, druga nie ma rodziny i dba o duchowy rozwój. Gdy przyjaciółki spotykają się na pogrzebie koleżanki z liceum, Agata namawia Majkę do spontanicznego wyjazdu w góry, sama zaś zostaje nad morzem. Nieoczekiwana zamiana ról przynosi szereg komplikacji, zabawnych zwrotów akcji i wyzwań, którym kobiety będą musiały stawić czoła. Na ekranie paniom partnerują: Michał Czarnecki, Bartosz Opania i Rafał Królikowski.

„Spadek”, reż. Sylwester Jakimow (2024)

Na koniec film będący mieszanką wariackiej komedii z kryminałem retro, który może przywodzić na myśl kultowy przebój kinowy „Na noże” (chociaż – jak pisze Zofia Fabjanowska-Micyk – są dowody na to, że scenarzysta Łukasz Sychowisz stworzył „zręby tej historii, jeszcze zanim ktokolwiek słyszał o hollywoodzkim hicie”). „Spadek” to pełna ciepła i humoru opowieść, w której tajemnice rodzinne wychodzą na jaw w najmniej spodziewanych momentach. Kiedy ekscentryczny wynalazca i emerytowany prowadzący teleturniej – grany przez Jana Peszka – nagle umiera, rodzina kłócących się osobliwości (wśród nich Maciej Stuhr, Joanna Trzepiecińska oraz Mateusz Król) gromadzi się z nadzieją na odziedziczenie jego fortuny. Ku zdziwieniu wszystkich niekonwencjonalny wujek przygotował dla nich ostatnią grę, której wynik zdecyduje, kto otrzyma spadek. Jednak by wygrać, będą musieli współpracować.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze