1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Moda
  4. >
  5. To ten duet projektował kostiumy do serialu Netfliksa „1670”

To ten duet projektował kostiumy do serialu Netfliksa „1670”

Tomasz Ossoliński i Katarzyna Lewińska (Fot. Aga Bilska)
Tomasz Ossoliński i Katarzyna Lewińska (Fot. Aga Bilska)
Powstaje dziś coraz więcej interesujących scenariuszy i wysokiej jakości produkcji filmowych, które dają kostiumografom ciekawe wyzwania twórcze. Do takich produkcji należy serial Netfliksa „1670”

Artykuł pochodzi z miesięcznika „Zwierciadło” 10/2025.

W Hollywood współpraca kostiumografów ze znanymi projektantami jest powszechnym zjawiskiem. Na przykład Catherine Martin i Miuccia Prada wspólnie odpowiadały za kostiumy do filmów „Wielki Gatsby” (2013) oraz „Elvis” (2022), a Sandy Powell i Giorgio Armani ubrali bohaterów „Wilka z Wall Street” (2013). Armani, wielki fan kina, stworzył kostiumy do niemal 200 produkcji. „Amerykański żigolak” (1980), w którym Richard Gere nosi perfekcyjnie skrojone garnitury od Armaniego, uważany jest za pierwszą hollywoodzką produkcję, w której moda odegrała kluczową rolę w budowaniu postaci.

Renesans polskiej kinematografii

Polskie kino nie ma wielkiej tradycji projektowania kostiumów, niewiele było bowiem scenariuszy, które pozwalałyby kostiumografom na twórczą ekspresję, a nawet jeśli już były, to ograniczeniem zwykle pozostawał budżet. Nie licząc kilku produkcji, jak „Krzyżacy”, „Lalka”, „Ogniem i mieczem” czy „Ziemia obiecana”, większość powojennych filmów była grana w gotowych strojach z danego okresu, bywało nawet, że aktorzy przychodzili na plan we własnych ubraniach.

Projekt kostiumu kupca narysowany przez Kasię. (Fot. Aga Bilska) Projekt kostiumu kupca narysowany przez Kasię. (Fot. Aga Bilska)

Te czasy już dawno minęły, a sytuacja polskiej branży filmowej nigdy nie wyglądała tak dobrze jak dzisiaj. „Środki zainwestowane w produkcję filmową wzmacniają polską gospodarkę i rynek pracy, ale także przekładają się na rozwój klasy kreatywnej, rozwijając talenty w wielu obszarach kultury i sztuki” – mówi dr Marta Materska-Samek z Instytutu Kultury Uniwersytetu Jagiellońskiego, współautorka raportu opublikowanego w 2023 roku przez firmę Olsberg SPI i Krajową Izbę Producentów Audiowizualnych. Z raportu wynika, że wydatki na produkcję polskich filmów i seriali przekraczają rocznie 2,5 miliarda złotych i odgrywają ważną rolę we wzroście krajowej gospodarki. Dane nie kłamią: jedna złotówka wydana w Polsce na produkcję audiowizualną generuje wpływ ekonomiczny o łącznej wartości blisko 3,5 złotego. Odpowiadają za to m.in. popularne serwisy streamingowe, które z roku na rok zamawiają coraz więcej polskich treści oryginalnych. W efekcie powstaje dziś więcej interesujących scenariuszy i wysokiej jakości produkcji filmowych, które dają kostiumografom ciekawe wyzwania twórcze.Do takich produkcji należy serial Netfliksa „1670” – ukazująca życie polskiej szlachty satyra historyczna w reżyserii Macieja Buchwalda i Kordiana Kądzieli (piszemy o nim TUTAJ).

Kostiumografka Katarzyna Lewińska do pracy nad garderobą postaci zaprosiła Tomasza Ossolińskiego, projektantka słynącego z kunsztu krawiectwa miarowego. Para poznała się ponad 10 lat temu podczas kręcenia reklamy telewizyjnej z Juliette Binoche. Kasia zamówiła u Tomka przygotowanie stroju pilotki i garnituru dla francuskiej aktorki. W 2021 roku zadzwoniła ponownie z prośbą o zaprojektowanie sukni dla Mai Ostaszewskiej do pierwszej części filmu „Teściowie”, a później jeszcze przy okazji produkcji „Silent Twins” (2022), „IO” (2022) i „Joiki” (2023). Duet połączyła głęboka fascynacja kinem, wzajemne zrozumienie i przyjemność wspólnego tworzenia. „Projektanci tacy jak ja noszą w sobie cichą potrzebę stworzenia czegoś dla filmu. Zrealizowanie projektów Kasi było jak spełnienie marzeń, bo dzięki niej mam możliwość trwania w tej magii kina” – mówi Tomek. Pragnienie projektowania kostiumów filmowych towarzyszy Tomkowi od czasu jego debiutu w 1993 roku, który sam nazywa „rokiem genialnego kina”. Wówczas na ekrany polskich kin trafiły dwa ulubione filmy projektanta: „Skaza”, nakręcona na podstawie powieści o tym samym tytule, i „Indochiny” – francuska wersja opery „Madame Butterfly” z Catherine Deneuve w roli głównej.

W przypadku Kasi przełomowa okazała się filmowa adaptacja powieści historycznej „Orlando”, będącej połączeniem fikcyjnej biografii, filozoficznego eseju i satyry na społeczne konwenanse. To właśnie po obejrzeniu „Orlanda” Kasia zapragnęła zostać kostiumografką. Sandy Powell, autorka kostiumów do filmu, do dziś pozostaje jej ulubioną twórczynią w tej dziedzinie.

Serialowa Zofia w kostiumie z odcinka „Dożynki” – na gorsecie paw ręcznie haftowany przez Tomka. Serialowa Zofia w kostiumie z odcinka „Dożynki” – na gorsecie paw ręcznie haftowany przez Tomka.

Ubieranie historii od nowa

Rozpoczynając pracę nad kostiumami do „1670”, Tomek szybko zorientował się, że bycie projektantem i kostiumografem to dwa zupełnie różne światy. W modzie tworzy się produkt zwykle dla anonimowego odbiorcy, z intencją sprzedaży, natomiast kostiumografia polega na budowaniu postaci poprzez kostium w połączeniu z całym uniwersum filmowym. „W kinie sama pięknie zaprojektowana sylwetka to za mało, trzeba wiedzieć, jakie zestawienia faktur i kolorów w danym momencie opowieści »polubi oko kamery«” – wyjaśnia Tomek. Kostium nie powstaje wyłącznie na podstawie scenariusza i indywidualnej wizji kostiumografa, ale jest też wypadkową rozmów z reżyserem, scenografem, operatorem i aktorami. „Na początku musieliśmy nauczyć się z Tomkiem wspólnego języka estetycznego i narracyjnego, bo kostium poza tym, że powinien być malarstwem i pięknie się fotografować, nawet jak jest kostiumem żebraka, to przede wszystkim musi mieć sens narracyjny i psychologiczny. Oboje jesteśmy specjalistami w swoich dziedzinach, ale sporo nas różni. Ja z wykształcenia jestem projektantką kostiumów scenicznych ze specjalizacją operową, Tomek natomiast ma ponad 30-letnie doświadczenie, wiedzę i talent w kreowaniu mody. Lubię to porównywać do wspólnej wyprawy w góry: ja jestem dobra we wspinaniu się w Patagonii, Tomek do tej pory wolał wspinaczkę w Alpach. Teraz ruszamy razem w nowe góry i uczymy się wspólnie, jak wejść na kolejny szczyt. Cały czas wymieniamy się wiedzą o plastyczności, konstrukcji, proporcjach. Jest to bardzo ciekawe i świetnie się uzupełniamy” – tłumaczy Kasia.

Chmurki czy kurki?

Kostiumami, które Kasia i Tomek przygotowali wspólnie na potrzeby pierwszego sezonu serialu „1670”, zachwycano się równie często, co grą aktorską, błyskotliwymi dialogami i satyrycznymi odniesieniami do polskiej historii. W drugim sezonie ma być tylko lepiej, bo kiedy rozmawiamy chwilę przed jego premierą, oboje zgodnie przyznają, że są zachwyceni tym, co udało im się stworzyć. Chociaż Tomek cały czas podkreśla, że kostiumy bohaterów serialu to głównie zasługa Kasi, ona jest nieco innego zdania: „Stworzyliśmy duet, który dostał szanse zaprojektowania kostiumów od zera. Mieliśmy możliwość, by stworzyć świat mieszkańców Adamczychy od nowa. Jednak najpiękniejszą dla mnie sprawą jest to, że w tym świecie »1670« są takie kostiumy, które dzięki wielkiemu zaangażowaniu Tomka i innych wspaniałych artystów i rzemieślników same w sobie stanowią dzieła sztuki. Wszystkie dekoracyjne elementy na sukniach Zofii, jak krzyże i łańcuchy jezusowe z koralików, hafty pawi i serc, Tomek wyszywał ręcznie. Trudno nie zachwycić się poziomem rzemiosła, gdy ogląda się je z bliska” – mówi.

Bomberka w kurki, którą Tomek uszył z tkaniny zaprojektowanej przez Kasię na potrzeby drugiego sezonu „1670” (Fot. Aga Bilska) Bomberka w kurki, którą Tomek uszył z tkaniny zaprojektowanej przez Kasię na potrzeby drugiego sezonu „1670” (Fot. Aga Bilska)

Przy okazji pracy nad drugim sezonem „1670” reżyserzy pozwolili duetowi na jeszcze większą swobodę twórczą. Kasia zdecydowała się sama zaprojektować wszystkie tkaniny, z których miały zostać uszyte kostiumy szlachty. Widzowie z pewnością zwrócą uwagę na płaszcze Jana Pawła ozdobione chmurkami i kurkami. Skąd taki pomysł? Według scenariusza Jan Paweł uważa się za wzór dobrego właściciela ziemskiego, który jest blisko swoich chłopów, a garderoba ozdobiona sielskimi motywami ma być tego metaforą. „Kiedy Kasia pokazała mi gotową próbkę tkaniny z kurami, zaniemówiłem z wrażenia. Ja nie byłbym tak brawurowy, ale kiedy zobaczyłem projekt płaszcza, zrozumiałem, że w tym szaleństwie jest metoda” – wspomina Tomek.

Serce na sukni Zofii ręcznie wyhaftował koralikami Tomek. Serce na sukni Zofii ręcznie wyhaftował koralikami Tomek.

Zaintrygowany, jak taki wzór wypadłby w nowoczesnej interpretacji, z tkaniny, która została, postanowił uszyć bomberkę. Pojawia się ona w okładkowej sesji tego numeru „Zwierciadła”, w której aktorzy „1670” wystąpili w stylizacjach łączących serialowe kostiumy z projektami z bieżących kolekcji, a kurtka projektu Tomka to idealny pomost między tymi dwoma światami.Wygląda na to, że współpraca Kasi i Tomka nabiera rozpędu. „Aktualnie pracujemy nad kolejnym projektem kostiumowym. To, że realizujemy go wspólnie, pozwala mi na złapanie oddechu i większy rozmach. Tworzenie kostiumów do filmu to naprawdę ciężka praca pod względem twórczym, psychicznym i fizycznym. Samej byłoby mi najnormalniej w świecie o wiele trudniej. Razem dochodzimy do celu dużo szybciej, a jest to szczególnie ważne, gdy pracuje się pod presją czasu i innych logistycznych wyzwań, częstych w świecie kina. Gdyby nie ta współpraca, powstałby inny film, nie tak dopieszczony kostiumowo. Patrzenie przez pryzmat wspólnej wiedzy i doświadczeń pozwala włączyć piąty bieg”. Premiera projektu przewidziana jest na 2026 rok.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE