1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia
  4. >
  5. Jak kłóci się narcyz? Psycholog podaje 8 sposobów na rozbrojenie toksycznej awantury

Jak kłóci się narcyz? Psycholog podaje 8 sposobów na rozbrojenie toksycznej awantury

(Fot. Getty Images)
(Fot. Getty Images)
Kłótnia z narcyzem przypomina pole bitewne najeżone minami. Wystarczy powiedzieć o jedno słowo za dużo, a toksyczny partner skrzętnie to wykorzysta i będzie naciskać tak długo, aż wyczerpani i pełni zwątpienia w siebie w końcu się poddamy. Narcyz nie rozumie bowiem pojęcia kompromisu, a brak zwycięstwa traktuje jak porażkę. Jego cel jest jeden: być górą za wszelką cenę. By to osiągnąć, posuwa się do najprzebieglejszych technik manipulacji, a każdy wysunięty przez nas argument obraca na swoją korzyść. Czy da się z kimś takim wygrać kłótnię? I co zrobić, żeby toksyczny konflikt nie zatruł nam życia? Pytamy o to psycholożkę Urszulę Struzikowską-Marynicz.

Spis treści:

  1. Powody, dla których narcyz wszczyna kłótnie
  2. O tym, dlaczego nie da się wygrać kłótni z narcyzem
  3. Praktyczne techniki radzenia sobie z manipulacjami narcyza

Powody, dla których narcyz wszczyna kłótnie

Temat narcyzmu zrobił się ostatnio bardzo modny. Ludziom z tym zaburzeniem przypisuje się najgorsze możliwe cechy – mówi się, że są toksyczni, że przejawiają wyjątkowe skłonności do konfliktów. Czy to naprawdę charakterystyczna właściwość osób z NZO (narcystycznymi zaburzeniami osobowości)?
Na wstępie chcę zwrócić uwagę na fakt, że mimo tego, że osoby z NZO są trudnymi partnerami w relacji, jest również wielu innych partnerów, a także wiele innych trudności w relacjach, które nie wynikają z narcyzmu. Można tkwić w problematycznych związkach z różnymi typami osobowości. Proszę również pamiętać, że my także jakiś typ reprezentujemy. Stąd zaznaczam i proszę, aby nie stygmatyzować i nie demonizować narcystycznego zaburzenia osobowości. Jest to pewne spektrum – jedna osoba znajdująca się w nim będzie miała łagodniejsze objawy swoich trudności, inna może mieć je rozwinięte na ekstremalnym poziomie. Dlatego odpowiadając na pytania, będę mówiła o narcystycznej strukturze osobowości czy o osobie cierpiącej na narcystyczne zaburzenie osobowości. Będę unikać określeń stygmatyzujących, które – choć w skrócie znaczą mniej więcej to samo – brzmią dla mnie, jako dla psycholożki, po prostu niefajnie. Medialnie można posługiwać się słowem „narcyz”, ale z klinicznego i terapeutycznego punktu widzenia nie powinno się go stosować.

Dla partnera relacji kłótnie z osobą narcystyczną są jednak trudne i wyczerpujące. Dlaczego tak jest?
A zna Pani zasadę: „Najlepsza technika to zmęczyć przeciwnika?”. Jeśli sam nie możesz wygrać, to nie pozwól drugiemu. Myślę, że to jest odpowiedź na Pani pytanie, ale warto zastanowić się, co się na to składa. Dlatego pozwolę sobie najpierw przybliżyć Państwu odpowiedź na pytanie o to, po co w ogóle osoby o narcystycznej strukturze osobowości prowokują kłótnie.

No właśnie, można odnieść wrażenie, że ludzie przejawiający cechy narcystyczne wręcz karmią się negatywnymi emocjami. Z czego to wynika?
Ponieważ dają im w ich poczuciu przewagę. Kłótnie prowokowane są przez osobę z NZO w celu rozładowania intensywnych i trudnych emocji związanych z raną narcystyczną. Pozwalają także przeprojektować (przerzucić) te uczucia na partnera relacji, konfliktu. Odczuwane przez osobę z narcyzem wrogość, lęk, wstyd są przypisywane innemu człowiekowi, co pozwala osobie z NZO zachować wyidealizowany obraz samej siebie.

Czyli kłótnia dla takiej osoby jest rodzajem strategii przetrwania, która służy do obrony własnego ego?
Należy pamiętać, że osoba o narcystycznej osobowości ma spolaryzowany, czarno-biały sposób widzenia świata i siebie samej: ja-dobra, ja-cierpiąca, ja-rozwiązująca problem versus ty-zły, ty-krzywdziciel, ty-niekompetentny. Wówczas – poprzez mechanizm dualizacji, który jest zniekształceniem myślenia – osoba ta ma szansę „dopompować” swoje ego. Choć ukrywa się ono pod maską narcystyczną, która objawia się m.in. roszczeniowością i wielkościowością, w rzeczywistości zatrzymało się na etapie osamotnionego, złoszczącego się dziecka. To unieważnione dziecko o kruchej samoocenie buduje swoje poczucie wartości na tym, co ugra i wymusi w relacji z otoczeniem społecznym.

Wychodzi więc na to, że ten waleczny, agresywny narcyz, który wydaje nam się takim zagrożeniem, w środku jest głęboko skrzywdzony i bezbronny.
Osoba ta cierpi z powodu narcystycznej rany unieważnienia, wstydu, odrzucenia i niezaspokojenia potrzeb emocjonalnych. Jest bardzo wrażliwa i podatna na zranienie, zarówno to rzeczywiste, jak i to przez nią odtwarzane, imaginowane. Broni się przed nimi roszczeniowością, konfliktowością, polaryzacją myślenia, nieprzyjmowaniem odpowiedzialności za siebie i swoje zachowanie, wielkościowością, idealizacją, a także dewaluacją świata, relacji czy innych ludzi.

Dlaczego kłótnia jest tak świetnym narzędziem ku temu?
Gdy osoba z narcystycznym zaburzeniem osobowości prowokuje, najczęściej tzw. chwytami poniżej pasa (wyciąganiem trudnych zdarzeń z przeszłości, wspominaniem, punktowaniem, używaniem cudzej słabości, czułych tematów, sekretów) – to dotyka swojego rozmówcę i prowokuje sytuację, w której granice cierpliwości zostają przekroczone. Wówczas partner relacji sam zaczyna okazywać złość, a nawet agresję: krzyczy, nie pozostaje dłużny w obrażaniu. Wówczas osoba z NZO zaczyna manipulację polegającą na wzbudzaniu w rozmówcy poczucia winy i wstydu związanego z jego reakcją. Mówi na przykład: „O proszę, a podobno jesteś taka zrównoważona, a kto teraz krzyczy?” albo „Krzyczysz na mnie ze względu na taką błahostkę? Czy wszystko w porządku? Chyba dzieje się z tobą coś złego”.

Nie jest trudno wpaść w jeszcze większy szał po takiej odpowiedzi.
Gdy „narcyz” widzi u drugiej osoby szok, dezorientację, złość, sprzeciw – to wie, że wpłynął dostatecznie mocno na swojego rozmówcę. Może wówczas przeżywać siebie jako osobę ważną, kompetentną, sprawczą oraz w jakiś sposób „lepszą” od partnera relacji. „Ona wciąż krzyczy i płacze, a ja spokojnie tego słucham, więc jest nieadekwatna (w porównaniu ze mną)” – myśli w duchu. „Uważała siebie za kogoś spokojniejszego, a tu proszę, płacze i krzyczy – wariatka, hipokrytka!”. Ta strategia pozwala osobie z NZO potwierdzić jej wyidealizowany obraz samej siebie. Nie umie ona dostrzec, że składa się zarówno z zalet, jak i wad, gdyż w dzieciństwie doświadczyła akceptacji warunkowanej. Nie akceptowano jej taką, jaką była, ale jak gdyby „odcięto” tę nieidealną część, której dziś ona nie akceptuje w sobie z obawy przed ponownym odrzuceniem. To tak w dużym uproszczeniu, przybliżając Państwu anatomię narcyzmu.

Czy oprócz chęci podbudowania kruchego ego są jeszcze jakieś powody, dla których osoby narcystyczne tak lubują się w konfliktach?
Innym powodem, dla którego osoba z NZO wywołuje kłótnię, jest to, że poczuła się zagrożona odsłonięciem tego, co próbuje ukryć przed sobą i światem. Gdy poczuła, że ją przejrzano, że może zostać opuszczona na skutek dostrzeżenia i wytknięcia jej jakichś wad. Szuka więc powodu i okazji, aby odejść sama w sposób ratujący swoje ego. Wówczas może niespodziewanie oznajmić: „Widzę, że się sporo kłócimy, sorry, ja nie mogę tak żyć, odchodzę, bo z tobą nie da się zbudować normalnej relacji”. I już zdobywa punkt dla siebie. Dzieje się tak dlatego, że w poczuciu lęku przed potencjalnym odrzuceniem, którego sygnały osobowość narcystyczna upatruje w urealnieniu jej osoby, próbuje ona odejść, zanim zostanie opuszczona. Przechodzi zatem od fazy idealizacji do odrzucenia i zaczynają się ewaluacja oraz atak na partnera relacji.

O tym, dlaczego nie da się wygrać kłótni z narcyzem

Zaczynam wątpić, czy w ogóle da się wygrać spór z narcyzem. Czy są jakieś argumenty, które mogą go uciszyć i wstrzymać dalszą eskalację?
W kłótni z „narcyzem” żadne argumenty jej nie kończą ani nie łagodzą. Są jak woda na młyn dla dalszych oskarżeń, podejrzeń, zarzutów, nonsensów, absurdów. Służą nakręcaniu i podtrzymywaniu konfliktu, co nazywamy kolokwialnie kopaniem się z koniem.

Kłótnia trwa i „najlepiej”, jeśli pojawią się jej świadkowie – po to, aby partner osoby z NZO został zobaczony przez innych w taki sposób, w jaki widzi go „narcyz”. „Nawet dzieci widziały twoje zachowanie i przekonały się, jaka jesteś naprawdę” może powiedzieć toksyczny partner. „A pamiętasz, jak się zachowałaś, gdy szliśmy do Kowalskich na imieniny? Straciłaś nad sobą kontrolę, przyniosłaś dzieciom i mi wstyd, a co dopiero oni sobie musieli o tobie pomyśleć?!”. Ten drugi tekst ma za zadanie przy okazji izolować partnera/partnerkę od otoczenia społecznego jego własnym wstydem, zażenowaniem i poczuciem winy. Takie prowokowanie do przekraczania własnych granic służy z kolei potwierdzeniu wizerunku partnera, dewaluacji go w mechanizmie polaryzacji, o którym wspomniałam wcześniej: ja-dobry, ty-zła („To ciekawe, że zarzucasz mi przemoc, a pamiętasz, jak przy Kowalskich na mnie nakrzyczałaś? I kto tu jest przemocowy?”). Ponadto służy to sprawowaniu kontroli nad relacją i partnerem. Odbywa się ona poprzez wypominanie, manipulowanie wstydem, smutkiem, poczuciem winy i odpowiedzialności, której narcystyczny partner nie ma w zwyczaju brać na siebie, gdyż odpowiedzialność postrzega jako zagrażającą potępieniem, karą i odrzuceniem.

Podczas kłótni z narcyzem nie ma więc szans na kompromis?
Proszę pamiętać, że w narcyzm wkomponowana jest czarno-biała zasada: wszystko albo nic. I tak też konflikt postrzega osoba narcystyczna. Może jedynie wygrać lub przegrać, nie dostrzegając wariantu, w której obie osoby przegrywają bądź obie wygrywają spór. Dokłada więc wszelkich starań, by wygrać w myśl innej makiawelicznej zasady: cel uświęca środki. Stosuje chwyty poniżej pasa, zdradzając sekrety, wyciągając błędy, odwołując się do wartości, szargając reputację, dobre imię itp.

Zatem jeśli „narcyz” musi wygrać (a w swoim poczuciu musi), to dołoży ku temu wszelkich starań, stosując projekcję, zarzucając absurdy, posuwając się do zawstydzania, obrażania, gaslightingu (podważania kompetencji poznawczych i zdrowia psychicznego osoby), uderzania w czułe punkty, które każdy ma. Będzie minimalizować nasz uczucia i cierpienie, wpędzać nas w poczucie wstydu za to, co czujemy. Będzie nam wmawiał, że nie zasługuje na bycie tak źle traktowanym, na karę, na potępienie. My z kolei, chcąc oszczędzić sobie negatywnych odczuć, będziemy chcieli się wycofać. W ten sposób „narcyz” wygrywa.

Musimy jednak pamiętać, że słowa osoby narcystycznej – choć kierowane podczas kłótni w naszą stronę – nie są o nas, ale o jej doświadczeniach, jej sposobie patrzenia na świat. Aby zachować równowagę, musimy powtarzać sobie: „To tak naprawdę nie jest o mnie!”.

Czytaj także: Kłótnia w związku nie musi dzielić. Jak dobrze się kłócić? >>

Praktyczne techniki radzenia sobie z manipulacjami narcyza

Kłótni z osobami narcystycznymi jednak nie unikniemy, dlatego, jeśli już do niej dojdzie, warto wiedzieć, jak sobie radzić. O czym powinniśmy pamiętać, aby toksyczny konflikt nie zatruł nam życia?
O własnych granicach, których proszę nie tracić z oczu i nie przekraczać, bo „narcyzowi” o to właśnie chodzi.

Po drugie, proszę pamiętać o tym, aby nie przyjmować jego punktu widzenia, który jest zdominowany przez odczuwaną wrogość oraz liczne zniekształcenia poznawcze. To, co mówi, jest bardziej o nim niż o jego partnerach relacyjnych.

Po trzecie, pamiętajmy, że nasze emocje informują nas, jak odnajdujemy się w danej sytuacji. Potrafią zakomunikować nam, że nasze granice zostały naruszone i na ile są przekraczane. Mamy o nie zadbać, a w przypadku kłótni z osobą z NZO – nie okazywać ich, gdyż stanowi to emocjonalną pożywkę i dalszą wodę na młyn dla trwania konfliktu.

Czy może Pani udzielić praktycznych wskazówek, jak odpierać ataki narcyza podczas kłótni, aby zachować swoje granice? Jak reagować na jego manipulacje?

1. Zachowaj spokój i nie daj się prowokować. Zachowaj ten spokój nie dla niego, ale dla siebie. Wpadając w gniew i agresję, dajesz mu amunicję do dalszych ataków.

2. Technika szarej skały: bądź nudny i emocjonalnie blady, nieatrakcyjny. Przykład:

Osoba z NZO: „Czyli mam rozumieć, że milcząc, przyznajesz się do winy, tak?”.

Ty: „Skoro tak uważasz”.

3. Miej góra dwa, trzy gotowe argumenty i nie wymyślaj kolejnych. W przeciwnym razie dasz się wciągnąć w grę, która polega na podważaniu twojej pewności co do ich słuszności.

Osoba z NZO: „Dlaczego poszłaś z naszymi problemami do psychologa?”.

Ty: „Bo tak zdecydowałam”.

Osoba z NZO: „Dlaczego znowu nie wyjaśnisz mi, co robiłaś, kiedy do ciebie dzwoniłem i nie odbierałaś?”.

Ty: „Bo mam takie prawo”.

4. Pamiętaj, że to, co mówi „narcyz”, bardziej świadczy o nim niż (o ile w ogóle) o tobie.

5. Skoncentruj się na faktach. To, co mówi on/ona, to jego/jej perspektywa i ocena. Liczą się suche fakty.

6. Nazywaj rzeczy po imieniu: granica, przemoc, konflikt, projekcja, krzyk, stop. Stosuj krótkie, zwięzłe komunikaty. Im dłuższa wypowiedź i im więcej ma słów, tym łatwiej się do czegoś przyczepić lub powiedzieć za dużo.

7. Mów: „Mam do tego prawo”. Ty musisz w to wierzyć, osoba narcystyczna – niekoniecznie. Wystarczy, że ty o tym pamiętasz. Komunikat ten stosujemy zgodnie z techniką zdartej płyty – wielokrotnie go powtarzając.

8. W celu uniknięcia nakręcania kłótni, wypowiadaj się z własnej perspektywy, zaczynając zdanie od „ja”. Mów o sobie, nie o nim. W ten sposób, po pierwsze, nie tracisz siebie samej z oczu, po drugie – minimalizujesz ze swojej strony (przynajmniej w obszarze, na który masz wpływ) ryzyko, że partner poczuje się obrażany czy zaproszony do odpowiedzi. Mów więc, jak ty się czujesz, co zamierzasz, czego nie chcesz, a nie jak on/ona się zachowuje. Nie atakuj, bo wówczas „narcyz” otrzyma zielone światło do dalszego drążenia problemu i kontynuowania kłótni.

(Fot. archiwum prywatne) (Fot. archiwum prywatne)

Urszula Struzikowska-Marynicz, psycholożka i socjolożka. Prowadzi wsparcie psychologiczne oraz interwencję kryzysową dla osób, par i rodzin. Współpracuje z jednostkami pomocy społecznej, mediami, jest konsultantką merytoryczną publikacji z dziedziny psychologii, prowadzi szkolenia oraz Gabinet Pomocy Psychologicznej „Psychovital” w Krakowie; www.struzikowskamarynicz.pl

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze