1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Relacje
  4. >
  5. Niekochani w dzieciństwie kochają zbyt mocno. Na czym polega lękowy styl przywiązania?

Niekochani w dzieciństwie kochają zbyt mocno. Na czym polega lękowy styl przywiązania?

(Fot. Getty Images)
(Fot. Getty Images)
Aż 25 proc. z nas ma lękowo-ambiwalentny styl przywiązania, który jest efektem braku stabilnej opieki rodziców w okresie niemowlęctwa. Z tego powodu w układzie nerwowym tworzy się wzorzec energetyczny pełnych obsesji, cierpienia i niespełnienia, który powielamy w związkach miłosnych. Jak zmienić lękowe przywiązanie na bezpieczne?

Spis treści:

  1. Teoria przywiązania – rozpoznawanie stylu lękowego
  2. Przyczyny lękowego stylu przywiązania
  3. Objawy lękowego stylu przywiązania
  4. Lękowy styl przywiązania – jak sobie radzić? Terapia i leczenie
  5. Pomocne książki na temat lękowego stylu przywiązania

Teoria przywiązania – rozpoznawanie stylu lękowego

Teorię przywiązania, inaczej naukę o tworzeniu więzi z rodzicami we wczesnym dzieciństwie, opisał brytyjski psychiatra i psychoanalityk John Bowlby w latach 50. ubiegłego wieku. Twierdził, że sposób, w jaki opiekunowie zaspokajali nasze potrzeby w okresie niemowlęctwa, ma bezpośredni wpływ na relacje w życiu dorosłym. Im bliższy związek, tym silniej uaktywnia wcześniejsze oczekiwania dotyczące przywiązania, dlatego teoria ta dotyczy przede wszystkim intymnych związków romantycznych. John Bowlby ze swoją współpracowniczką Mary Ainworth wyróżnili trzy podstawowe style przywiązania: lękowo-ambiwalentny, unikający i bezpieczny.

Z badań psychologów Cindy Hazan i Philipa R. Shavera wynika, że przywiązanych lękowo jest aż 25 proc. z nas. Specjaliści zaobserwowali też, że poszczególne style przywiązania są dla siebie atrakcyjne. Osoba lękowa (styl lękowo-ambiwalentny) jest jak magnes dla osoby unikającej (styl unikający), ponieważ ponieważ desperacko pragnie tego, przed czym ta druga ucieka w panice – bliskości. Bezpieczny styl przywiązania zaś oznacza, że ktoś komfortowo czuje się z bliskością, bo czuje że jego potrzeby emocjonalne zostaną zaspokojone. Oczekuje i pragnie współzależności w swoich dorosłych związkach. Był zaopiekowany w niemowlęctwie, więc teraz jest w stanie zaoferować partnerowi miłość i wsparcie, nie tracąc przy tym poczucia własnej wartości oraz samowystarczalności.

Jessica Baum, psychoterapeutka i coach par, w książce wydanej właśnie przez wydawnictwo Feeria „Lękowo przywiązane. Jak zmienić swój styl przywiązania na bezpieczny”, podkreśla, że przywiązanie jest zawsze doświadczeniem w relacji dwóch osób. W swojej publikacji przekonuje, że wpływając działaniami terapeutycznymi na swój układ nerwowy, niezależnie od stylu przywiązania, możemy zacząć czuć się wewnętrznie pewnie i tworzyć satysfakcjonujące relacje z ludźmi. W swojej publikacji największy nacisk kładzie na lękowe przywiązanie, ponieważ było ono jej osobistym doświadczeniem. Obecnie po uzdrowieniu lęku separacyjnego i innych ran emocjonalnych doradza swoim klientom i czytelnikom, jak pomóc zmienić styl przywiązania, przekonując że jest to możliwe.



Przyczyny lękowego stylu przywiązania

Przywiązanie lękowe oznacza, że u źródła nawykowych mechanizmów, które uaktywniają się w relacjach, leży lęk przed odrzuceniem, ponieważ rodzice byli niekonsekwentni w tworzeniu więzi i pod wieloma względami emocjonalnie niedostępni – pisze Jessica Baum. Rozpoznawanie stylu lękowego tłumaczy krok po kroku. Najistotniejszy w jego genezie jest brak poczucia bezpieczeństwa. Aaron T. Beck, twórca terapii poznawczo-behawioralnej, uważa matka lub ojciec osoby z lękowym przywiązaniem często sami mieli trwale obniżony nastrój i lęki, byli nadmiernie kontrolujący lub niezainteresowani dzieckiem bądź wymagali surowego przestrzegania reguł i podporządkowania się.
Cechy lękowego stylu przywiązania często idą w parze z wyróżnikami zależnego zaburzenia osobowości, którym dotknięte są osoby uważające się za bezradne i bezbronne. Starają się związać z kimś silniejszym, kto zapewni im środki konieczne do przetrwania i szczęścia. Beck jako określenia, które najlepiej opisują to zaburzenie podaje: „kurczowe trzymanie się” i „uległość”.

Objawy lękowego stylu przywiązania

Przywiązanie lękowe rzutuje na obraz siebie – ktoś taki żyje w przekonaniu, że potrzebuje pomocy, bo jest słaby, bezradny, niekompetentny. Nawet gdy nie jest tego do końca świadomy, wymaga, żeby partner był opiekunem. Według charakterystyki Becka obraz innych przy lękowym stylu przywiązania partner jest wyidealizowanym obrazem kogoś, kto udziela wsparcia. Ten schemat popycha do szukania silnego opiekuna, który ma być maksymalnie osiągalny i dostępny. Główne zagrożenie odczuwane jako konsekwencja tego stylu przywiązania to odrzucenie lub opuszczenie. Zdaniem Becka wynika to z dwóch fundamentalnych przekonań – o własnej niekompetencji i postrzeganiu świata jako miejsca niebezpiecznego, w którym samodzielnie się nie przetrwa. Dlatego podstawową emocją osoby z lękowym stylem przywiązania jest lęk przed zakłóceniem zależnego związku. Kiedy partner oddala się, pojawia się silne napięcie, a po rozstaniu często depresja. A gdy potrzeby zależności są zaspokojone – zadowolenie lub euforia. Jeśli relacja się kończy, ktoś taki desperacko szuka innego związku, na którym będzie mógł całkowicie polegać, ponieważ niezależne funkcjonowanie jest ponad jego możliwości psychiczne. Z lęku przed porzuceniem osoba zależna zrobi wszystko, żeby nie doszło do rozpadu relacji – angażuje się w całe spektrum zachowań od całkowitej podległości poprzez niejawne manipulacje po otwartą agresję, a nawet psychosomatyczne wywołanie choroby.

Czytaj też: Jako dziecko czułaś się samotna? „Niewidzialne” dzieci w dorosłym życiu często wykazują 7 cech charakteru


Jessica Baum pisze, że zależność w relacjach charakteryzująca lękowo-ambiwalentny styl przywiązania, to efekt wczesnych interakcji, które zostawiają w układzie nerwowym wzorzec energetyczny odtwarzany w relacjach miłosnych. Przywiązanie oparte na lęku wynika z głębokiego poczucia wewnętrznej niestabilności. Stare rany powodują, że oczekujemy ponownego porzucenia. Uczucia te mogą popychać do zachowań, które odrzucają partnera – wysyłania kilkunastu wiadomości z rzędu, włamywania się do telefonu, obsesyjnego śledzenia w mediach społecznościowych, nieodstępowania go na krok czy scen zazdrości. Pod powierzchnią tych zachowań kryje się uczucie trwogi, desperacka potrzeba zatrzymania przy sobie partnera i zwrócenia na siebie uwagi. Objawy lękowo-ambiwalentnego stylu przywiązania to również:

  • nadmierna ofiarność,
  • podporządkowywanie się,
  • bombardowanie miłością (love bombing),
  • idealizowanie,
  • fantazjowanie o ratunku ze strony partnera,
  • brak własnych zaintresowań i aktywności,
  • tłumienie gniewu.


Osoby z przywiązaniem lękowo-ambiwalentnym – pisze Jessica Baum – na pierwszym miejscu stawiają wzajemną dostępność w związku, inne potrzeby spychając na dalszy plan. Zostały zranione niekonsekwentnym postępowaniem rodzica i ich ciało przechodzi w stan stresu przy pierwszych objawach oddalenia. Czują się totalnie bezbronne, myśląc „jak go stracę, umrę”. Baum wyjaśnia, że według teorii poliwagalnej dr Stephana Porgesa, nasz autonomiczny układ nerwowy chce nam zapewnić bezpieczeństwo poprzez bliskość emocjonalną z drugą osobą. Kiedy jej doświadczamy, za sprawą uruchomienia stanu brzusznego nerwu błędnego, jesteśmy spokojni, rozluźnieni, mówimy łagodnym tonem. Wtedy jesteśmy uczuciowo otwarci i możemy się zaangażować. Dajemy sygnały, że można się do nas zbliżyć, że jesteśmy gotowi na bliskość. Jeśli zaś boimy się porzucenia, uruchamiamy stan walki lub ucieczki układu współczulnego – wysyłamy sygnały zagrożenia, które udziela się innym i którzy rzecz jasna uciekają przed nami, bo swoim zachowaniem i niewerbalnymi komunikatami straszymy ich swoim lękiem.

Psychoterapeutka wyjaśnia, że kiedy naturalne dążenie dziecka do kontaktu z opiekunami jest niezaspokojone, rozwija się w nim namacalne poczucie, będące jednocześnie emocją i doznaniem somatycznym, że „coś jest z nimi nie tak”. To przekonanie o wadliwości, które jest głęboko skrywane, wychodzi na jaw w związkach intymnych. W tej przestrzeni nie jesteśmy w stanie ukryć, że brak nam poczucia własnej wartości. Te wszystkie rozpaczliwe próby kontrolowania uciekającego partnera są wynikiem zaprogramowania szlaków nerwowych we wczesnym okresie życia. Na szczęście, dzięki zjawisku neuroplastyczności, nasz mózg potrafi rozwijać nowe obwody nerwowe w każdym wieku. Jessica Braun zapewnia, że można odbudować brakujące ogniwo procesu rozwojowego, które jako dzieci utraciliśmy, odczuwając niedostatek stabilnej opieki.

Lękowy styl przywiązania – jak sobie radzić? Terapia i leczenie

Kiedy skończyło się pierwsze małżeństwo Jessiki Baum, będące tańcem stylu przywiązania lękowego z unikającym, postanowiła zostać singielką, żeby – jak zwierza się w swojej książce – stawić czoła ogromniej samotności, zagubieniu i lękowi. Podświadome rany zostały uleczone w relacjach z przyjaznymi, emocjonalnie dostępnymi i konsekwentnymi ludźmi, co uspokoiło jej układ nerwowy, doprowadzając do poczucia wewnętrznej stabiilności, spokoju, świadomości potrzeb i zaufania do siebie. W efekcie zyskała kochającego partnera, z którym stworzyła bezpieczny model przywiązania.

Czytaj też: Być panią swojego losu. Jak być samą i mieć poczucie spełnienia?

W książce dzieli się metodą self-full, którą stworzyła, by móc pokonać lęk i wyjść ze związków współzależnych. Terapię zaczyna od refleksyjnej praktyki, która pomaga zbudować interocepcję. Oznacza to wsłuchiwanie się w sygnały z ciała, by namierzyć najgłębsze emocjonalne rany i wesprzeć się w uzdrowieniu ich poprzez kontakt ze swoim Małym Ja. Na tym etapie namawia, żeby nie bać się dyskomfortu płynącego z doświadczeń z dzieciństwa – bólu i cierpienia – tylko przeżyć je świadomie z pomocą wewnętrznego systemu wsparcia – Wewnętrznych Obrońców i Wewnętrznych Opiekunek. W ten sposób – jak zapewnia terapeutka – układ nerwowy się uspokaja i można przejść do praktyki służącej wzmocnieniu pełni siebie.

Droga do szczęśliwego bycia w relacjach wiedzie przez zaopiekowanie się sobą – poprzez rozwijanie granic wewnętrznych, uczenie się asertywności, wyrażania emocji i rzeczywistych potrzeb, a także odpuszczania. Kiedy to opanujemy, można już zająć się rozwijaniem poczucia wdzięczności za nowy, solidny fundament wewnętrzny. Jessica Baum obiecuje: „Neuronauka relacji mówi nam, że jesteśmy stworzeni do opiekuńczych więzi, dzięki którym w naszym ciele wytwarzają się substancje neurochemiczne dające wrażenie serdeczności i poczucie bezpieczeństwa. Ufając tej duchowej bliskości i właściwemu ludzkiemu wsparciu, zaczynamy działać bardziej spontanicznie i kreatywnie, zwiększając swoje szanse na spełnienie w miłości”.

Pomocne książki na temat lękowego stylu przywiązania

  • „Lękowo przywiązane. Jak zmienić swój styl przywiązania na bezpieczny”, Jessica Baum, Feeria
  • „Twój styl przywiązania. Jak tworzyć głębokie relacje i celebrować intymność”; Polle Heler Diane, Feeria
  • „Partnerstwo bliskości. Jak teoria więzi pomoże ci stworzyć szczęśliwy związek”; Levin Amir, Heller Rachel, Feeria
  • „Lęk przed opuszczeniem. Jak go przezwyciężyć i zbudować zdrowy związek oparty na bliskości i zaufaniu”, Michelle Skeen, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne
  • „Terapia poznawcza zaburzeń osobowości”; Aaron T. Beck i inni, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego




Share on Facebook Send on Messenger Share by email
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze