1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Seks

Czuły i zmysłowy seks po ciąży – jak się nim cieszyć na nowo?

Pierwszy seks po porodzie jest jak drugi pierwszy raz. Zyskujecie szansę nadania nowego znaczenia ponownemu wejściu w intymność. (Fot. iStock)
Pierwszy seks po porodzie jest jak drugi pierwszy raz. Zyskujecie szansę nadania nowego znaczenia ponownemu wejściu w intymność. (Fot. iStock)
Kiedy w życiu pary pojawia się niemowlę, dotychczasowe role kobiety i mężczyzny schodzą na plan dalszy w obliczu tego, że stają się oni mamą i tatą. A jednak nadal mogą pozostać czułymi kochankami, pomimo że częstym zjawiskiem po porodzie jest brak ochoty na seks. Jak postępować, by seks po ciąży na nowo sprawiał nam radość? Swoją metodą IntentLove dzielą się terapeuci rozwoju intymnego – Zosia i Dawid Rzepeccy.

Artykuł archiwalny

Zdaniem Zosi i Dawida Rzepeckich narodziny dziecka często uaktywniają niechciany bagaż z rodzin pochodzenia. Wszystkie dotychczas ignorowane, ukrywane czy zaprzeczane trudne emocje albo zżerają nas od środka, albo wyślizgują się i terroryzują otoczenie, uaktywniając naturalny kryzys w związku. A to właśnie seks po ciąży daje szansę na jego pokonanie.

Seks po porodzie – jak do niego wrócić, celebrując bliskość, intymność i komunikację?

Zosia i Dawid sami są szczęśliwymi rodzicami małych dzieci, a także twórcami medytacji IntentLove, do której dostęp oferują bezpłatnie na stronie intentlove.com. „To godzinna praktyka, w trakcie której partnerzy przechodzą przez głęboki proces spotkania się w prawdzie, uważności i bliskości” – możemy tam przeczytać. Dla świeżo upieczonych rodziców takie miłosne spotkanie może być cudownym sposobem poznania siebie samego oraz partnera, a także rytuałem powrotu do życia seksualnego po porodzie, co często nie jest wcale takie proste. Dla par z dłuższym stażem medytacja z intencją miłości może być magicznym powrotem do dawno utraconej namiętności.

Na tej wspólnej drodze do siebie najważniejsze są trzy rzeczy: komunikacja, bliskość i intymność – dopiero trzy razem dają spełnienie w relacji. Autorzy porównują je do składników potrawy, która dobrze przyrządzona, daje wspaniały nowy smak i zapach. Wzajemne oddziaływanie na siebie komunikacji, bliskości i intymności możemy też porównać do mapy nałożonej na schemat naszego ciała:

  • komunikację lokalizujemy na poziomie gardła (świadome słuchanie i mówienie);
  • bliskość umieścimy w korpusie – głównie w sercu, ale także w przeponie i w brzuchu; w brzuchu rodzą się emocje, w sercu budzi się miłość, z kolei zaufanie to splot słoneczny;
  • intymność znajduje się najdalej od głowy, rozumu i racjonalności, a dokładnie w miednicy; to obszar najmniej uświadomiony, bywa przesłonięty bolesnymi historiami, wstydliwymi przekonaniami i kulturowymi tabu.

Schody do nieba

Wszystkie etapy rozwoju miłości mają ogromne znaczenie w procesie przygotowania do owego spotkania. Zarówno gloryfikowane w sztuce i umniejszane w dojrzałej miłości zakochanie, jak i etap gniazdowania. Pierwsze to bardzo miły, energetyczny czas służący lepszemu poznaniu siebie nawzajem i nauczenia się rozmowy, która łączy zamiast dzielić. Z kolei etap gniazdowania – który dla amatorów wyłącznie namiętnych porywów może być nieco zagrażający i nudny, bo w miejsce szaleństwa pojawia się spokój, poczucie bezpieczeństwa, błogość i zacieśnianie więzi – pogłębia bliskość. Dalej jesteśmy zakochani, ale nasza miłosna relacja nie jest już tak gwałtowna. To ważny etap przejścia od stanu zakochania do dojrzałej miłości.

Wreszcie ostatni – etap dojrzałego budowania więzi. To ważny czas dla trwałości związku. Bliskość, czyli dotyk, pocałunki, przytulanie, głaskanie, czułe spojrzenia, tworzy i wzmacnia więź, a więź wzmaga potrzebę owych zachowań. Więź pociąga za sobą odpowiedzialność, wierność, wsparcie, które z kolei gwarantują trwałość relacji, oraz buduje zaufanie – do samego siebie i do partnera. A bez tego ostatniego nie sposób mówić o udanym seksie, którego nie liczy się liczbą orgazmów ani długością czy częstotliwością zbliżeń, a satysfakcją obojga.

Poranne buzi, przytulenie – kroki do odbudowania bliskości

Rzepeccy są niezwykle autentyczni w tym, co piszą, bo opowiadają swoją historię i opowiadają ją z miłością. Na przykład w sprawie komunikacji podkreślają, jak ważne jest umieć zauważyć, rozpoznać, a następnie wyrazić własne potrzeby. Powiedzieć drugiej osobie o tym, co się z nami dzieje, i to w formule „ja potrzebuję”, zamiast: „masz to dla mnie zrobić”. „Oczywiście, stawiając sprawę szczerze i otwarcie, »ryzykujemy«, że seksu nie będzie, jednak zamiast niego w tej sytuacji pojawi się szansa na coś znacznie ważniejszego niż jednorazowy numerek” – wyjaśniają w książce „Życie seksualne rodziców. Jak budować długoterminowe związki partnerskie”. Jednak komunikacja to przede wszystkim świadomość istnienia granic – własnych i innych ludzi, a dopiero w drugiej kolejności umiejętność werbalnego przekazania, o co nam chodzi.

Bliskość to bycie razem w przestrzeni serca, bo to tam dzieje się alchemia miłości. Bliskość jest bardziej o byciu niż o robieniu czegokolwiek. Być blisko z drugim człowiekiem możemy jedynie wtedy, kiedy potrafimy być blisko z samym sobą. Doświadczanie bliskości zawsze zaczynamy od uzdrowienia relacji z własnym ciałem, sercem i własną duszą. W relacji kluczem do bliskości fizycznej jest czułość. To czuły dotyk, nie zawsze w kontekście seksualnym. To dotyk uważny i obdarzający. W długotrwałych związkach, w których partnerzy oddalili się od siebie, stopniowe i powolne odbudowywanie czułości (najpierw pozaseksualnej) to jedyny sposób do zwiększenia potencjału bliskości, intymności i więzi.

– Pracujemy obecnie z Zosią nad programem online, takim „kursem dogranej pary”. W dużym skrócie: polega on między innymi na wyzwaniu dodawania jednego elementu budującego bliskość dziennie. W poniedziałek dajemy sobie buzi w kuchni o poranku. We wtorek – zostaje poranne buzi i dochodzi przytulenie po powrocie z pracy. W środę – poranne buzi, przytulenie po powrocie i zwyczajowa rozmowa o minionym dniu, ale z trzymaniem za rękę i patrzeniem w oczy partnera – mówi Dawid Rzepecki w przywołanej książce.

Intymność, która w potocznym ujęciu kojarzy się głównie z seksem, to połączenie komunikacji, bliskości i seksualności, czyli podróż od głowy, poprzez serce aż do miednicy. Dostęp do energii seksualnej (której użyteczność niesłusznie ogranicza się do samego aktu fizycznego) i swobodny jej przepływ pozwalają nam poczuć pełnię życia – wspólnie z partnerem i samodzielnie.

Tak rozumiana intymność nie uzależnia od drugiego człowieka, wręcz przeciwnie – łączy miłość i wolność, czyli stany, które pozornie są nie do połączenia. Bowiem wolność to tendencja do ekspansji, poszerzania, eksploracji nowego. To siła odśrodkowa, która popycha ku działaniom, byciu na zewnątrz. Tymczasem miłość to zespolenie, połączenie dwojga serc i oddechów w jeden wspólny rytm. Kiedy te dwie siły pozostają w równowadze, energia krąży od spotkania, zespolenia do oddalenia, eksploracji, poszerzania – dopiero wtedy możliwa jest prawdziwa miłość autonomicznych partnerów, a nie toksyczna symbioza.

Więcej seksu w seksie – kiedy przychodzi czas na seks po porodzie

Jeśli chcecie, by wasze zbliżenia były spotkaniem w intymności:

  1. Pamiętajcie, że energia seksualna to coś więcej niż seks. To energia życiowa, która napędza was na wielu płaszczyznach działania.
  2. Uzdrawiajcie swoje relacje z ciałem, poznajcie i zobaczcie, co ono lubi, a czego nie. Szanujcie swoje ciała jak świątynie skrywające w sobie święty skarb.
  3. Zbadajcie swoje przekonania, język oraz poczucie winy i wstydu, które często towarzyszą wam w sypialni. Podejdźcie do seksu na nowo, bez uprzedzeń, jak do wspaniałej przygody, do tajemnicy, którą chcecie razem odkrywać – to ważna wskazówka kiedy już decydujecie się na seks po porodzie.
  4. Rozpoznawajcie, respektujcie i komunikujcie swoje potrzeby seksualne.
  5. Nigdy nie oczekujcie od partnera seksu. Łączcie się tylko wtedy, gdy obydwoje naprawdę tego chcecie.
  6. Nie udawajcie przyjemności lub orgazmu (kobietom często towarzyszy brak ochoty na seks po porodzie). To odcina was nie tylko od siebie nawzajem, ale także od samych siebie. Lepiej zmierzyć się z wyzwaniem i stanąć w prawdzie niż kłamać.
  7. Przyjmijcie, że celem seksu nie są orgazmy, tylko samo w sobie doświadczenie połączenia, zbliżenia od początku, przez cały czas, w każdej chwili, w ruchu i bezruchu.
  8. W trakcie zbliżenia dajcie sobie przestrzeń na wyrażanie emocji, swobodę ekspresji, podążanie za tym, co się w was dzieje, zamiast powtarzać rutynowe nawyki. Seks po ciąży przynosi nowe doznania. Odkrywajcie się stale od nowa.
  9. Pamiętajcie, że pierwszy seks po porodzie jest jak drugi pierwszy raz. Zyskujecie szansę nadania nowego znaczenia ponownemu wejściu w intymność. Zadbajcie, by to pierwsze spotkanie było przepełnione zabawą, naturalnością, swobodą, dzikością, uważnością, świętością i wszystkim tym, co jeszcze dla was ważne.
  10. W sypialni nie jesteście rodzicami, czy mężem i żoną, ale przede wszystkim mężczyzną i kobietą którzy pragną połączyć swoje głowy, serca, dusze i ciała.

Więcej w książce: „Życie seksualne rodziców. Jak budować długoterminowe związki partnerskie”, Zosia i Dawid Rzepeccy w rozmowie z Natalią Fiedorczuk, wyd. Natuli

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze