1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Seks

Jak randkować w Internecie – porady Stelli Grey

fot.123rf
fot.123rf
Czy kobieta po 50-tce, która nie oszałamia swoją fizycznością, może znaleźć na portalu randkowym życiowego partnera?

Z całą pewnością na początku byłam strasznie naiwna. Radośnie przekonana, że na portalach randkowych będę miała do czynienia z mężczyznami w moim wieku i o podobnych zainteresowaniach. Zakładałam, że wszyscy szukają wiecznej miłości i partnera na całe życie. A potem wkroczyłam w ten świat i zostałam zasypana pytaniami, czy noszę pończochy.
Przez 693 dni amerykańska dziennikarka o pseudonimie Stella Grey stykała się na portalach randkowych z bardzo przykrym traktowaniem. Składano jej niestosowne propozycje, przysyłano pogardliwe komentarze, pokazywano miejsce w szeregu, była ignorowana, blokowana, poniżana, zanim natrafiła na miłość swojego życia.
Im było trudniej, tym bardziej byłam zdeterminowana. Ale doskonale rozumiem, dlaczego ludzie rezygnują; sama w końcu prawie się poddałam. System randkowania w Internecie – sam mechanizm, możliwości, jakie daje, brak zabezpieczeń przed chamstwem i nękaniem (które mogą się zdarzać dzięki sieciowej anonimowości) nie promuje i nie nagradza dobrych manier, empatii, wierności ani tolerancji. Nie twierdzę zresztą, że powinien. Nie ma przecież sam w sobie żadnej moralności – to tylko baza danych z komunikatorami. Teoretycznie powinien pozostać neutralny, ale bez wątpienia wyciąga z niektórych ludzi to, co w nich najgorsze, sfrustrowane, niezaspokojone.

Znalazłam Edwarda na końcu długiej i wyboistej drogi, więc mogę tylko zachęcać do podejmowania podobnego wysiłku. Jeżeli więc, moja droga, myślisz o randkowaniu w sieci, powiem: „Alleluja i do przodu”, ale z zachowaniem ostrożności i w pełnym uzbrojeniu.

Jak poruszać się po portalach randkowych? Jakich zasad przestrzegać? Jak się do tego zadania odpowiednio nastawić mentalnie i emocjonalnie?

Oto kilka porad od doświadczonej randkowiczki:

Należy ufać własnej wybredności. Jak zapewnia autorka „Poszukiwanie miłości to nie proces rekrutacyjny na stanowisko w firmie – nie trzeba zawracać sobie głowy przepisami, martwić o równe traktowanie, tłumaczyć, dlaczego wybierasz tego a nie innego kandydata i dlaczego ktoś jednak nie dostał pracy. To nie praca. Nie ma nic bardziej osobistego niż proces poszukiwania osoby, której chcemy dać pełny dostęp do naszego serca, naszego ciała i naszej przyszłości. Tutaj liczą się uczucia, nie kwalifikacje.”

Mit „zaiskrzenia” – nigdy mu nie ulegaj! Nie odrzucaj pochopnie drugiej osoby tylko dlatego, że z początku nie ma „chemii”. „Jeśli facet jest koszmarny albo gada przez godzinę o Kim Kardashian, albo dłubie w nosie przy stole – nie ma sprawy. Wykręć się brakiem iskrzenia i masz moje błogosławieństwo. Ale nie zacznij wierzyć, że iskrzenie jest niezbędnym elementem spotkania i jego brak przekreśla randkę, która poza tym była miłym wieczorem z fajnym mężczyzną. (…) Trzeba odróżnić formę od treści – nie ma sensu zbyt pochopnie oceniać czyjegoś zachowania na randce na podstawie pierwszego wrażenia, bo nieśmiali albo nerwowi ludzie potrzebują więcej czasu, żeby nam pokazać swoje prawdziwe oblicze.”

Nie angażuj się na wstępie w długą korespondencję. Szkoda czasu i energii. Po kilku mailach i rozmowach przez telefon lepiej przejść do spotkania „w realu” i zweryfikować swoje wyobrażania. Długie randkowanie przez Internet może być o tyle niebezpieczne, że angażujemy się w fikcyjny związek  z własnymi marzeniami o drugiej osobie i przypisujemy jej cechy, których tak naprawdę nie posiada.

Bierz pod uwagę ludzką skłonność do łatwych ocen. Czasami do zakończenia właśnie rozpoczętej znajomości wystarczy komuś widok naszej tylnej ćwiartki obleczonej w dżinsy. Bo ma ustalone upodobania w kwestii rozmiarów siedzenia i tyle.”

Nie zakładaj z góry, że każdy jest wolny! Wielu portalowych randkowiczów zwyczajnie chce sobie urozmaicić życie.

Poza tym „ludzie często uciekają się do kłamstwa, żeby wybrnąć z kłopotliwej sytuacji. (…) Nie zakładaj, że wszyscy są tak samo uczciwi i mają dobre intencje. Znam kilka kobiet uwiedzionych przez mężczyzn, którzy następnie znikali bez słowa. Poznały ich w Internecie, spotkały się z nimi i poszły do łóżka, po czym panowie rozpłynęli się we mgle”.

Nigdy nie czuj się zobowiązana do uprawiania seksu. Człowiek, który wywiera na ciebie presję w tej sprawie, nie jest twoim przyjacielem. Nie ma tu żadnego „ale”.

Nie licz na to, że każdy odpowie na twoją wiadomość. „Ignorowanie wiadomości od kogoś, kto się nie podoba, jest powszechną praktyką na portalach randkowych”.

To, że jesteś pod urokiem drugiej osoby, nie oznacza, że ona odwzajemnia twoje zainteresowanie. Nie muszę chyba wyznawać, że złamałam tę zasadę, kiedy poznałam Andrew. Tygodniami byłam przeświadczona, że między nami iskrzy jak cholera, i zupełnie opacznie rozumiałam jego chęć do rozmowy ze mną. Tymczasem Andrew chętnie rozmawia z każdym, po prostu.”

Rady ogólne dla kobiet:

  • Uważajcie na facetów, którzy randkują w systemie otwartym – spotykają się jednocześnie z wieloma kobietami i urządzają przesłuchania, być może permanentnie.
  • Wystrzegajcie się tych, którzy używają słowa „kobiecość” w kontekście pejoratywnym, albo którzy mówią o „czerwonej pigułce”.
  • Trzymajcie się z daleka od gości, którzy sądzą, że kobiety mają obowiązek wyglądać młodo i pięknie kosztem bycia sobą, czytania, jedzenia, podróżowania, zbierania życiowych doświadczeń. Nie radzę wiązać się z nimi, jeśli chcecie dożyć sześćdziesiątki w jako takim zdrowiu psychicznym.

Rady dla mężczyzn:

  • Na portalach randkowych nie rozsyłajcie tej samej wiadomości do wielu kobiet naraz, a jeśli już musicie, jakoś ukryjcie ten fakt.
  • Bądźcie konkretni. Nie wypisujcie banałów. W świecie randek w ciemno liczy się każdy strzępek informacji o prawdziwym człowieku.
  • Nie twórzcie profili z pustymi miejscami, żeby na koniec dopisać: „Jeśli chcesz wiedzieć więcej, zapytaj”. Oczywiście, że chcemy wiedzieć więcej niż to, ile masz lat i gdzie mieszkasz…
  • Nie wspominajcie o seksie, zanim się z kimś nie spotkacie.
  • Nie dodawajcie dziesięciu całusków i uścisków do pierwszej wiadomości jak nastolatka.
  • Nie wysyłajcie kobietom fiuto-fotek.
Chwilami randkowanie online stawało się naprawdę nieprzyjemne. Podkopało moje poczucie własnej wartości. Wywołało nowe niepokoje. Ciągle wpadałam w pułapkę chęci zadowolenia innych ludzi (u niektórych to wdrukowane) i nienawidziłam siebie za to. (…)

Czasami należy pokazać ekranowi środkowy palec i iść dalej, mając idiotów w głębokim poważaniu. Nawet po kolejnej randkowej katastrofie, po odrzuceniu – nie zamykaj drzwi. Zostaw chociaż szparkę. Ale nie oczekuj zbyt wiele. Miej swoją godność i bądź sobą. Mów raczej mniej niż więcej i zastosuj strategię: poczekamy, zobaczymy. Nie udawaj, że jesteś młodsza niż naprawdę. Zamieszczaj aktualne fotografie, również takie, które pokazują, jak rzeczywiście wyglądasz. W końcu chcesz, żeby ktoś pokochał także twoją poranną urodę. Nie szukasz faceta, który zakocha się w Scarlett O’Harze, a rano będzie rozczarowany, bo obudził się obok Vivien Leigh (przede wszystkim byłby to kretyn). Nie staraj się za bardzo. Nie proś. Pamiętaj, że to ma być przede wszystkim dobra zabawa. Nie jesteś towarem. Jesteś klientką i cudze opinie nie muszą cię obchodzić. Nie nakręcaj się za bardzo przed pierwszym spotkaniem. Nie pisz dwudziestu maili. Nie wplącz się w mailowy czy Skype’owy związek, z którego będziesz musiała się potem wyplątywać. Przełam lody, umów się, a potem idź na randkę. Jeśli facet jest ciągle zbyt zmęczony albo zbyt zajęty, żeby się z tobą spotkać albo rozmawiać, nie oszukuj się – zwyczajnie nie chce cię znać, nie chce mieć z tobą nic wspólnego. Jeśli poszło nie tak, jak chciałaś, powtarzaj sobie mantrę: TWOJA STRATA, STARY. (Żałuję, że ja nie dostałam w swoim czasie takich rad). Kiedy czytam teraz swój dziennik, chwilami nie mogę uwierzyć, że mogłam robić i mówić rzeczy, które w nim opisałam. Jednocześnie chce mi się śmiać i zapaść pod ziemię. Wydaje się, że randkowanie w sieci strasznie dużo człowieka kosztuje, ale powiem wam coś, czego nie spodziewałabym się kiedyś powiedzieć: jeżeli wytrwacie i macie trochę szczęścia, na końcu czeka was nagroda. Na podstawie „Wszystkie randki Stelli Grey”

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze