Ma słabość do francuskich kremów, podkład nosi ten sam od czasów „Plotkary”, a balsam do ust dobiera tak, by pasował do torebki Hermèsa. Kelly Rutherford, aktorka i ikona stylu „quiet luxury”, zdradziła swoje minimalistyczne, ale niezwykle szykowne rytuały pielęgnacyjne.
Choć większość kojarzy ją z eleganckimi selfie w windzie i rolą Lily van der Woodsen w „Plotkarze”, Kelly Rutherford równie pieczołowicie co stylizacje dobiera też swoje kosmetyki. W rozmowie z WhoWhatWear przyznała, że w świecie beauty jest raczej minimalistką – z tych, które wybierają mniej, ale lepiej. – To moja mama zabrała mnie pierwszy raz na stoisko z makijażem, gdy miałam osiemnaście lat. Do dziś muszę się czasem zmuszać, by coś nałożyć, ale lubię to. Zwłaszcza, gdy produkty są proste i skuteczne – mówi.
Co oznacza urodowy minimalizm w wydaniu Kelly Rutherford?
W pielęgnacji stawia na sprawdzone klasyki – i to dosłownie. Od lat wierna jest kremowi Caudalie Vinosource-Hydra o jedwabistej konsystencji, który łagodzi skórę i intensywnie nawilża. Zimą sięga też po Avène XeraCalm A.D – hipoalergiczny balsam-emolient, który można stosować zarówno na twarz, jak i ciało. „To po prostu bardzo dobry, bardzo bogaty krem” – mówi. Uzupełnieniem tej minimalistycznej rutyny jest suplementacja – Biosil Advanced Collagen Generator w kapsułkach, który ma wspomagać produkcję kolagenu, poprawiać elastyczność skóry i kondycję włosów.
Kultowy podkład i korektor z polecenia córki
W makijażu Rutherford pozostaje wierna klasyce. Jej bazą od wielu lat jest Chanel Les Beiges Healthy Glow Foundation – lekki podkład o półtransparentnym wykończeniu, który daje efekt wypoczętej, świetlistej cery. To właśnie on towarzyszył jej podczas kręcenia „Plotkary” i, jak przyznaje, nie planuje z niego rezygnować. Ostatnio eksperymentuje jednak z korektorami w sztyfcie – wszystko za sprawą 16-letniej córki, od której podpatrzyła trik „punktowego” krycia. W kosmetyczce Rutherford pojawił się więc Merit The Minimalist Perfecting Complexion Stick, a także produkty od Westman Atelier – luksusowej marki stworzonej przez wizażystkę Gucci Westman, znanej z upiększających formuł i eleganckiego designu.
Luksusowe błyszczyki, balsam z eko-sklepu i szczotka jak biżuteria
Co znajdziemy w jej torebce Birkin? Przede wszystkim balsamy do ust. Na pierwszym miejscu wymienia Hermès Lip Care Balm zamknięty w eleganckim, magnetycznie domykanym etui. Dalej: Rhode Peptide Lip Treatment od Hailey Bieber, naturalny balsam z masłem shea z lokalnego sklepu ekologicznego i pielęgnacyjna pomadka od Sonsie, niezależnej marki skupionej na składnikach odżywczych.
Rutherford wyznaje, że uwielbia, gdy produkty są nie tylko skuteczne, ale i piękne. Dobrym przykładem jest La Bonne Brosse N°02, jej ulubiona luksusowa szczotka do rozczesywania włosów, która według aktorki jest też świetnym pomysłem na prezent. Wśród innych propozycji na świąteczne upominki wymienia m.in. szminkę od projektanta czy luksusową kosmetyczkę.
Mikołaju, jeśli to słyszysz... rób notatki!
(mat. prasowe)
Rhode peptide lip treatment
ok. 170 zł
(mat. prasowe)
Merit The Minimalist Perfecting Complexion Stick
ok. 330 zł
(mat. prasowe)
La Bonne Brosse N.04 The Miracle Detangling Scalp Brush
ok. 700 zł
(mat. prasowe)
Avène XeraCalm A.D Balsam
ok. 85-100 zł