1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Relacje
  4. >
  5. Nie dzwoni, nie zwierza się, nie pyta. Jak dotrzeć do dorosłego syna?

Nie dzwoni, nie zwierza się, nie pyta. Jak dotrzeć do dorosłego syna?

(Fot. Lucy Lambriex/Getty Images)
(Fot. Lucy Lambriex/Getty Images)
Relacja rodzica z dorosłym synem bywa jedną z najbardziej poruszających, ale i najbardziej skomplikowanych więzi rodzinnych. Z jednej strony mamy miłość, pamięć wspólnych lat i potrzebę bliskości. Z drugiej zaś dystans, milczenie, rozmowy ograniczone do faktów, a nie uczuć. Wielu rodziców zadaje sobie pytania: „co zrobiliśmy nie tak?” i „czy jeszcze da się coś naprawić?”.

Psychologowie podkreślają, że oddalenie w relacji z dorosłym dzieckiem bardzo rzadko jest efektem pojedynczego konfliktu. Częściej to wynik lat drobnych nieporozumień, niewypowiedzianych emocji i – co szczególnie ważne – zaniedbania emocjonalnego w dzieciństwie, które nie było intencjonalne, lecz miało realne konsekwencje.

Niewidzialny mur między rodzicem a dorosłym synem

Amerykańska psycholożka doktor Jonice Webb, autorka bestsellerowych książek „Wypełnić pustkę. Pokonaj smutki zaniedbania emocjonalnego z dzieciństwa” oraz „Wypełnić pustkę i żyć lepiej. Jak uzdrowić relację z partnerem, rodzicami i dziećmi”, opisuje zjawisko dziecięcego zaniedbania emocjonalnego jako „subtelny i często niewidoczny błąd wychowawczy, który tworzy mur pomiędzy rodzicem a dzieckiem”. Jak pisze Webb, wielu rodziców zapewniło dzieciom wszystko to, co uznaje się za fundament dobrego dzieciństwa, czyli bezpieczeństwo, edukację i stabilność finansową. Mimo to, w dorosłości ich synowie czują, że rodzice w ogóle ich nie znają, przynajmniej na poziomie emocji. „Ponieważ emocje nie miały w domu wystarczającej przestrzeni, dziś również nie mają jej w relacji z dorosłym dzieckiem” – zauważa psycholożka.

W rezultacie rozmowy ograniczają się do takich tematów jak praca, zdrowie czy plany urlopowe, ale brak rozmów o lękach, wątpliwościach i wewnętrznych przeżyciach. Rodzice dowiadują się o ważnych decyzjach syna post factum i czują się kompletnie wykluczeni z jego świata.

To rodzic robi pierwszy krok

Jedna z najtrudniejszych, ale i najważniejszych tez doktor Webb brzmi: odpowiedzialność za naprawę relacji spoczywa na rodzicu. Nie dlatego, że dorosły syn „nie ma racji”, ale dlatego, że to rodzic ma większe zasoby emocjonalne i większą perspektywę. „Ponieważ to ty jesteś rodzicem, to twoim zadaniem jest wykonać pierwszy ruch w stronę naprawy relacji” – pisze doktor Webb.

Jednocześnie ekspertka przestrzega przed paraliżującym poczuciem winy. Zaniedbanie emocjonalne rzadko bowiem bywa świadome, a rozpamiętywanie win nie buduje bliskości. Buduje ją uważność, ciekawość i gotowość do słuchania.

Rozmowa, która może wszystko zmienić

Psycholożka proponuje bardzo konkretny scenariusz pierwszej rozmowy z dorosłym dzieckiem. Kluczowe są trzy elementy: jasna intencja, skupienie na własnych uczuciach oraz gotowość do wysłuchania drugiej strony. „Czuję, że jesteśmy dziś daleko od siebie i bardzo chciałabym to zmienić. Zależy mi na większej bliskości i lepszym kontakcie” – to przykład komunikatu, który nie oskarża, lecz zaprasza do dialogu.

Doktor Webb podkreśla, że podczas takiej rozmowy rodzic powinien więcej słuchać niż mówić, a walidacja uczuć syna nie oznacza zgody z jego oceną przeszłości. „Walidacja to pokazanie, że słyszysz i rozumiesz, co przeżywa druga osoba” – zaznacza ekspertka.

Empatia zamiast dobrych rad

Podobne wnioski formułuje doktor Jeffrey Bernstein, psycholog i coach rodzicielski, który od ponad 30 lat pracuje z rodzinami w kryzysie. Ekspert zwraca przede wszystkim uwagę na jeden z najczęstszych błędów rodziców. Mowa o nadmiarze nieproszonych rad. „Wielu rodziców martwi się o dorosłe dzieci i w efekcie narzuca im swoje zdanie” – pisze Bernstein. Tymczasem fundamentem odbudowy relacji jest empatia, nie kontrola.

Jak zauważa psycholog, nie istnieje coś takiego jak zbyt dużo empatii. Dorosłe dzieci nie skarżą się na to, że rodzice są zbyt wyrozumiali. Przeciwnie, często od lat czekają na spokojne, nieoceniające zainteresowanie.

6 kroków do odbudowy więzi z dorosłym synem

Doktor Bernstein proponuje sześć praktycznych kroków, które pomagają zmniejszyć napięcie i stopniowo odbudować zaufanie:

  1. Obniż reaktywność emocjonalną. Rozmowa wymaga spokoju i niekontrolującej postawy.
  2. Zaakceptuj emocje syna. Nawet jeśli są dla ciebie trudne do przyjęcia.
  3. Przyjrzyj się własnym zachowaniom. Bez obrony i racjonalizacji.
  4. Przeproś szczerze. Jeśli popełniłaś błędy, nazwij je i uznaj.
  5. Bądź konsekwentna. Zaufanie odbudowuje się przez czas i spójność.
  6. Rozważ pomoc specjalisty. Terapia rodzinna bywa bezpieczną przestrzenią dialogu.

Bliskość to proces, nie jednorazowa rozmowa

Zarówno Webb, jak i Bernstein podkreślają, że jedna rozmowa nie naprawi lat emocjonalnego dystansu. Odbudowa relacji to proces, w którym ważna jest cierpliwość i gotowość do kolejnych prób. „Twoje starania są wystarczające, nawet jeśli dziecko nie jest jeszcze gotowe” – uspokaja dr Webb. Czasem największym darem, jaki matka może ofiarować dorosłemu synowi, jest spokojna obecność i jasny komunikat: jestem tu, kiedy będziesz gotowy.

Relacja z dorosłym synem nie musi wrócić do formy z dzieciństwa. Nie o to chodzi. Dojrzała więź opiera się na wzajemnym szacunku, autonomii i autentycznym zainteresowaniu światem drugiej osoby. Jak pisze doktor Bernstein, „nie ma zwycięzców ani przegranych tam, gdzie cierpi rodzina”. Jest za to przestrzeń na nowy początek. Często jest on cichszy, skromniejszy, ale za to znacznie prawdziwszy.

Źródła: J. Webb, „4 Tips and 8 Steps to Get Closer With Your Adult Child”, psychologytoday.com; J. Bernstein, „Reconnecting With Your Disconnected Adult Child”, psychologytoday.com [dostęp: 13.12.2025].

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE