Gdzie się nie obejrzeć, tam ogołocone z liści drzewa, puste rabatki i szare niebo. Nic dziwnego, że myślami coraz częściej uciekamy ku przyszłorocznym podróżom. Jeśli wierzyć najnowszym prognozom, dla wielu globtroterów będą one upływać pod hasłem „touching grass” – poszukiwania zieleni, otwartych przestrzeni i kontaktu z dziką naturą.
Końcówka roku to bezsprzecznie wymarzony czas dla ludzi lubujących się we wszelkiej maści listach i rankingach. Część z nich podsumowuje minione miesiące, a inne skupiają się na przyszłości. Przykłady? Choćby „New York Times” typujący najlepsze książki 2025 roku, raport Pinteresta ujawniający, co już wkrótce będziemy nosić i jak zapragniemy dekorować nasze domy, czy słynne zestawienie Spotify Wrapped mówiące o tym, co nam w duszy i słuchawkach gra.
Swoje trzy grosze dorzuciło także Airbnb. Serwis internetowy do krótkoterminowego wynajmu noclegów sprawdził, jakie podróżnicze trendy zawładną nadchodzącym sezonem. Rzecz jasna autorzy prognoz na 2026 rok nie wróżyli z fusów ani nie czytali z kryształowej kuli. Ci użytkownicy, którzy zamiast last minut wolą planowanie urlopu z wyprzedzeniem, już dawno mają swoje rezerwacje w kalendarzu. Na podstawie ich wyszukiwań i wyborów wyciągnięto kilka ciekawych wniosków. Przed rokiem głośno było o boomie na AI, nostalgię i Dziki Zachód. A tym razem?
Dane jasno pokazują m.in to, że urlopowicze jak nigdy wcześniej chcą uciec z wirtualnego świata i łakną kontaktu z naturą. Zwłaszcza tą najbardziej monumentalną.
Choć, jak czytamy w podsumowaniu, obcowanie z przyrodą było na wzrostowej fali już w 2025 roku, to w najbliższym czasie na górskich szlakach i leśnych ścieżkach zrobi się jeszcze tłoczniej. Rosnącym zainteresowaniem cieszą się obszary objęte szczególną ochroną, w których możemy cieszyć oczy wyjątkowymi krajobrazami i wypatrywać w gąszczach rzadkich gatunków zwierząt.
Tendencja widoczna jest nade wszystko w Stanach Zjednoczonych, które za rok świętować będą stulecie powstania parków narodowych Great Smoky Mountains, Shenandoah i Grand Teton. Liczba wyszukiwań noclegów „w pobliżu parków narodowych” wzrosła tam rok do roku o 35 proc. Wzmożonego ruchu można spodziewać się też w okolicy parków Acadia i Yosemite.
Podróżnicy, którzy za cel wakacyjnych wojaży obrali sobie USA, chętnie rezerwują również atrakcje związane z przebywaniem na łonie natury i aktywnością pod chmurką. Widać to także w mediach społecznościowych, gdzie coraz więcej postów oznaczonych jest hashtagiem #touchgrass (dosł. „dotknij trawy”, czyli „wyjdź na świeże powietrze i odłącz się od internetu”).
Chcesz zainspirować się listą, ale nie masz w planach przekraczania Atlantyku? Airbnb wskazało też cztery inne parki narodowe, które przyciągnęły uwagę użytkowników. Wyróżniono dwa kierunki europejskie i dwa azjatyckie. Są to:
- Park Narodowy Wąwozu Samaria na Krecie
- Park Narodowy Mollem w Indiach
- Park Narodowy Gennargentu na Sardynii
- Park Narodowy Ujung Kulon w Indonezji
Źródło: „2026 travel predictions revealed”, news.airbnb.com [dostęp: 12.12.2025]