Im barwniejsze życie artysty, tym większa szansa, że jego losy prędzej czy później pojawią się na wielkim ekranie. Tak było w przypadku wielu słynnych gwiazd muzyki, m.in. Edith Piaf, Jima Morrisona, Freddiego Mercury’ego i Eltona Johna, których fabularyzowane biografie przyciągnęły do kin masową widownię. Oto nasze ulubione filmy o znanych muzykach, które chwyciły nas za serce.
Obsypany nagrodami „Bohemnian Rhapsody” to zdecydowanie jedna z najgłośniejszych produkcji muzycznych ostatnich lat. Filmowa biografia Freddiego Mercury'ego i zespołu Queen nie jest jednak kolorową laurką, a słodko-gorzką opowieścią o rodzinie, braterstwie i potrzebie miłości w brutalnym świecie showbiznesu. W filmie jesteśmy świadkami wzlotów i upadków lidera grupy, którego poznajemy zarówno jako charyzmatycznego muzyka, który porusza tłumy, jak i najbardziej samotnego człowieka na świecie. Nie trzeba być wielkim fanem rock&rolla, żeby dać się uwieść tej historii.
Reginald Dwight, znany wszystkim jako Elton John, urodził się w małym angielskim miasteczku. Chłopak od dziecka wykazywał ogromny talent muzyczny, jednak zmagał się z brakiem pewności siebie. O tym, jak z nieśmiałego geniusza pianina zamienił się w międzynarodową megagwiazdę popu i rocka, opowiada dramat biograficzny „Rocketman”. To przepełniona muzyką podróż przez życie i karierę jednego z najwybitniejszych artystów na świecie. Człowieka, który na oczach widzów staje się ikoną popkultury i największą muzyczną osobowością XX wieku. W roli głównej wystąpił utalentowany Walijczyk Taron Egerton.
Stracił wzrok w wyniku cukrzycy, na którą zachorował w wieku 6 lat, a znajomości nut nauczył się, czytając podręczniki napisane językiem Braille’a. Dzieciństwo spędził w biedzie, jednak udało mu się odnieść sukces. Niestety okupiony walką z rasizmem, uzależnieniem od narkotyków i problemami miłosnymi. Historię Raya Charlesa, jednego z największych muzyków jazzowych i bluesowych, przedstawia filmowa biografia z 2004 roku zatytułowana imieniem artysty. Podczas seansu możemy obserwować jego długą drogę ku sławie oraz kształtowanie własnego stylu, a wszystko to przy dźwiękach najlepszej muzyki.
Lata 60. przesiąknięte duchem rewolucji obyczajowej, wolna miłość, eksperymenty z narkotykami i wszechobecny rock&roll. Oto tło, na którym rozgrywa się historia krótkiego, ale burzliwego życia człowieka, który stał się, obok Jimiego Hendrixa i Janis Joplin, symbolem swoich czasów. Jim Morrison, charyzmatyczny lider grupy „The Doors”, swoją muzyką i zachowaniem budził skrajne emocje: od bezgranicznego zachwytu do oburzenia, ale nikogo nie pozostawił obojętnym. Biografię artysty przeniósł na wielki ekran Oliver Stone, twórca takich filmów, jak „Pluton”, „Urodziny 4 lipca” czy „JFK”.
Piosenkarz, buntownik, bohater. Dzięki niepowtarzalnemu stylowi, charakterystycznemu głosowi i chwytliwym piosenkom legendarny „Człowiek w czerni” zrewolucjonizował muzykę i podbił serca słuchaczy, stając się wzorem i inspiracją dla wielu dzisiejszych muzyków. Zmierzając do celu, odbył tytułowy „spacer po linie”. W końcu poświęcił się muzyce, swemu przesłaniu i miłości życia. Porywający dramat Jamesa Mangolda to filmowa biografia godna waszego czasu i uwagi. Joaquin Phoenix jako Johnny Cash oraz Reese Witherspoon w roli June Carter wznoszą się tutaj na wyżyny swoich umiejętności aktorskich, ale też muzycznych.
„Niczego nie żałuję” – śpiewała Edith Piaf w 1960 roku. Pół wieku później, pod tym właśnie tytułem, ukazała się jej filmowa biografia, w której główną rolę zagrała wyróżniona Oscarem, Złotym Globem, nagrodą BAFTA i Cezarem Marion Cotillard. „Całe jej życie to zemsta za upiorną młodość” – mawiał przyjaciel artystki. Jej matka nie chciała o niej słyszeć, a ojciec nie mógł się nią zajmować. Pierwsze lata życia spędziła u babki w Normandii, dopóki ojciec, wędrowny „człowiek guma”, nie zabrał jej w trasę, aby zbierała pieniądze pod koniec jego występów. Niezwykły los tej maleńkiej kobiety przedstawił widzom reżyser Olivier Dahan.
Był ponury, ekscentryczny i nad wyraz wrażliwy. Chorował na epilepsję. Miał w sobie wielkie pokłady nienawiści i ogromną potrzebę sławy. W maju 1980 roku popełnił samobójstwo, w przeddzień swojej pierwszej trasy koncertowej po USA. Miał zaledwie 23 lata. Ian Curtis, wokalista Joy Division, był postacią nietuzinkową. Film o jego życiu nakręcił Anton Corbijn, fotograf i reżyser teledysków U2, Depeche Mode czy Nirvany. „Control” to mroczna opowieść o egzystencjalnych udrękach, która stara się odczarować postać Curtisa i pokazać człowieka uwikłanego w świat, w którym sobie nie radzi. Biografia powstała na kanwie książki żony artysty.
Nadano mu wiele imion: „Mister Dynamit”, „Ojciec chrzestny soulu”, „Najciężej pracujący człowiek w show biznesie”, ale dopiero fabularny film z 2014 roku pozwolił nam poznać prawdziwe oblicze legendy. James Brown już jako młody człowiek doświadczył niemal wszystkiego – odrzucenia, przemocy, poprawczaka i więzienia. Nikt nigdy nie nauczył go zasad. A on sam urodził się po to, by je łamać. Biografia oparta na niezwykłej historii życia Browna zabiera widzów w podróż rozpoczynającą się biednym dzieciństwem muzyka i prowadzącą przez proces jego ewolucji w jedną z najbardziej wpływowych postaci XX wieku.