Olivier Rousteing odchodzi z Balmain po 14 latach, które na zawsze zmieniły oblicze tej francuskiej marki i całej branży mody. „Zawsze będę nosił w sercu ten bezcenny czas” – podsumował projektant w oficjalnym oświadczeniu.
„Jestem głęboko dumny z tego, co udało mi się osiągnąć, i nieskończenie wdzięczny mojemu wyjątkowemu zespołowi w Balmain – mojej wybranej rodzinie – w miejscu, które było moim domem przez ostatnie 14 lat” – podkreślił projektant w osobistym oświadczeniu. „Dziękuję panu Rachidowi Mohamedowi Rachidowi i Matteo Sgarbossie za nieustanną wiarę we mnie i powierzenie mi tej niezwykłej szansy”.
Balmain pod Rousteingiem: od niszy do globalnej potęgi
Gdy w 2011 roku nieznany nikomu projektant zastąpił Christophe’a Decarnina, branża przecierała oczy ze zdziwienia. Ale właściciel Balmain, Alain Hivelin, widział w nim potencjał. Jego przeczucie okazało się właściwe. W pierwszym roku kierownictwa Olivera Rousteinga marka zanotowała 30 milionów euro przychodu. W 2024 – 10 razy więcej.
Pokaz kolekcji damskiej Balmain na sezon wiosna–lato 2026 w ramach paryskiego tygodnia mody, 1 października 2025 r. (Fot. Peter White/Getty Images)
Rousteing, który objął funkcję w wieku zaledwie 25 lat, był wtedy najmłodszym projektantem stojącym na czele dużego domu mody od czasu Yves’a Saint Laurenta w Diorze. Był też pierwszą osobą ciemnoskórą, która otrzymała taką pozycję w historycznym francuskim domu.
Z jednej strony czuł się kustoszem dziedzictwa Pierre’a Balmaina. Z drugiej – bezczelnie wywracał paryski szyk do góry nogami. – Kiedy wprowadziłem większą różnorodność do castingu i puszczałem hip-hop, ludzie zaczęli się zastanawiać, co ja właściwie robię – wspominał. – A potem Rihanna przyszła za kulisy i powiedziała: „Zmieniasz zasady tej gry”.
To właśnie relacje z gwiazdami – Rihanną, Kim Kardashian, Gigi Hadid – pomogły mu przekształcić Balmain z ekskluzywnej, ale niszowej marki w globalną potęgę. – Moje pierwsze spotkanie z Kim było zaskakujące, elektryzujące i pełne miłości – mówił o ich poznaniu na MET Gali 2013. Suknia na jej wieczór panieński, cała w perłach, była jego dziełem.
(Fot. Neil P. Mockford/GC Images)
#Balmainia i Balmain Army w natarciu
Kulminacją fenomenu Rousteinga była współpraca z H&M w 2015 roku – przed sklepami ustawiały się kolejki na kilkaset osób, a kolekcja zniknęła w trzy godziny.
Modelki Kendall Jenner, Gigi Hadid i Jourdan Dunn pozują na wybiegu wraz z innymi modelkami podczas premiery kolekcji Balmain x H&M, która odbyła się 20 października 2015 r. w Nowym Jorku. (Fot. Nicholas Hunt/Getty Images dla H&M)
Rok później dom mody został sprzedany katarskiemu funduszowi Mayhoola za pół miliarda euro. Nowi właściciele wspierali wizję Rousteinga, który uczynił z pokazów mody… festiwale. Tak było m.in. w 2019 roku, kiedy podczas paryskiego Święta Muzyki zaprezentował kolekcję dla dwóch tysięcy gości w Jardin des Plantes. – Wierzymy w bardziej radosną, bardziej inkluzywną przyszłość mody – tłumaczył wówczas.
Oliver Rousteing żegna się z Balmain
Ostatni pokaz Rousteinga odbył się 1 października w sali balowej Intercontinental – dokładnie tam, gdzie odbył się jego pierwszy pokaz w 2011 roku. – Byłem wtedy przerażony i bardzo nieśmiały – wspominał. Mówił też wtedy, że wierzy, że można tworzyć nowy rozdział, nie zmieniając adresu. Jak się okazało, los miał inny plan.