Powszechnie uważa się, że Keira Knightley została stworzona do ról kostiumowych. Udowodniła to w „Dumie i uprzedzeniu”, „Księżnej” czy „Annie Kareninie”. Dla Netfliksa zrywa ze swoim emploi. I to nie raz, ale dwa razy. Po zapowiadanym na ten rok serialu „Black Doves” pojawi się w kolejnym całkiem współczesnym thrillerze.
W „Black Doves” aktorka wcieliła się w Helen Webb, pozornie przykładną matkę i żonę znanego polityka, która poza domem spełnia się jako tajna agentka. W ramach służbowych obowiązków przekazuje sekrety swojego partnera enigamtycznej organizacji, co w końcu ściąga na nią niebezpieczeństwo. Kiedy ginie jej kochanek, szefowa przydziela podwładnej ochroniarza – dawnego przyjaciela i zabójcę o kłopotliwej przeszłości (w tej roli Ben Wishaw). Razem trafią na trop ogromnego spisku. Twórcy obiecują nie tylko trzymające w napięciu sceny akcji, ale także brytyjski humor i – jako że wszystko rozgrywa się w grudniu – świąteczną atmosferę. Data premiery nie została jeszcze potwierdzona, ale możemy podejrzewać, że do bożonarodzeniowego Londynu przeniesiemy się w drugiej połowie roku.
O ile oparty na oryginalnym scenariuszu „Black Doves” zaserwuje widzom zwroty akcji i nieprzewidywalny finał, o tyle zakończenie „Kobiety z kabiny dziesiątej” dla wielu subskrybentów amerykańskiej platformy będzie jasne od samego początku. Wszystko dlatego, że jest to ekranizacja poczytnej książki. Netflix nie od dziś sięga po bestsellerowe powieści z dreszczykiem. Po Harlanie Cobenie przyszła kolej na Ruth Ware. W dopiero co ogłoszonym filmie Keira Knightley zagra dziennikarkę magazynu podróżniczego. Nowy artykuł pióra Lo Blacklock ma dotyczyć rejsu na luksusowym statku wycieczkowym. Po wejściu na pokład nic nie wskazuje na zbliżającą się katastrofę. Pogoda dopisuje, współpasażerowie są uprzejmi, a kabiny zapewniają wszelkie wygody. Sielanka trwa do czasu, aż oczom kobiety ukazuje się mrożąca krew w żyłach scena. Za burtę wyrzucone zostaje ciało. Problem w tym, że nikt nie daje wiary słowom Lo, a próby dojścia do prawdy wiążą się z dużym ryzykiem.
Co jeszcze wiadomo o produkcji? Za kamerą stanie Simon Stone, który na koncie ma melodramat „Wykopaliska” z Carey Mulligan, Ralphem Fiennesem i Lily James. Scenariusz napisali Joe Shrapnel i Anna Waterhouse. Duet współpracował już z Knightley przy wojennym filmie „W domu innego” z 2019 roku. Na ten moment reszta obsady trzymana jest w tajemnicy. Z niecierpliwością wypatrujemy nowych szczegółów!