1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Styl Życia

Czy barszcz Sosnowskiego rzeczywiście jest taki groźny?

123rf.com
123rf.com

Silne poparzenia, alergie, nowotwory, choroby narządów wewnętrznych, a nawet śmierć – o skutkach kontaktu z toksyczną rośliną mówi się dużo w ostatnich latach. Barszcz Sosnowskiego, który z łatwością zadomowił się w Polsce, każdego roku wywołując niepokój.

W Polsce możemy spotkać dwa gatunki obce barszczu: barszcz Sosnowskiego, który został sprowadzony z Kaukazu w połowie XX w. w celach pastewnych oraz barszcz Mantegazziego. Ten również przybył do nas z Kaukazu, lecz już jako roślina ozdobna i miododajna. Szybko jednak wkradły się w rodzime ekosystemy i zajęły je w niekontrolowany sposób.

W chwili obecnej w Europie wschodniej mamy do czynienia z inwazją barszczu Sosnowskiego. Jest to pozostałość po gospodarce prowadzonej w krajach bloku wschodniego. W ciągu kilku lat gatunek ten opanował całe areały, wypierając przy tym rodzime gatunki i degradując środowisko. Z kolei na zachodzie głównym problemem jest barszcz Montegazziego. Jednak tam problem jest dużo mniejszy, ponieważ podejmowane są działania mające zniszczyć stanowiska rośliny i zapobiegać ponownemu odradzaniu rośliny.

Dr Zygmunt Dajdok z Instytutu Biologii Środowiskowej Uniwersytetu Wrocławskiego, który bada rośliny inwazyjne, uważa, że zwalczanie barszczu jest bardzo czasochłonne. –To niezwykle odporna roślina. Łatwo rozprzestrzenia się z wiatrem i z wodą. Nasiona mają długą zdolność kiełkowania, mogą przebywać w glebie nawet pięć lat. Zwalczanie jest bardzo trudne. Obecnie wykorzystuje się metody mechaniczne, polegające na usunięciu części naziemnej i podziemnej, a także chemiczne, lecz nie przynoszą one oczekiwanych rezultatów – tłumaczy dr Dajdok. Działać trzeba i to jeszcze bardziej intensywnie. Ilość nowych stanowisk nasila się z roku na rok, a skutki zaniedbań dla ludzi i dla środowiska mogą być tragiczne. – Musimy brać pod uwagę skutki społeczne i przyrodnicze. Przede wszystkim barszcz powoduje problemy zdrowotne u ludzi. Głównie narażone na szkodliwe działanie toksyn mogą być małe dzieci oraz osoby uczulone na substancje, które zawiera barszcz. Ponadto zmniejsza bioróżnorodność zarówno wśród roślin jak i zwierząt. Zagłuszając funkcjonowanie rodzimych roślin, wpływa negatywnie na żerujące na nich owady – mówi dr Zygmunt Dajdok.

Stale brakuje pomysłów na skuteczną walkę, ponieważ nie ma służb, które zajęłyby się problemem kompleksowo. Jak można uniknąć zagrożenia? – Problemem mają się zajmować straże miejskie i gminne. Czasem interwencję podejmuje straż pożarna. Często służby te nie są odpowiednio przygotowane. Do tego brakuje spójnego działania, strategii działania, programów, które likwidowałoby całkowicie największe stanowiska. Najbardziej opłacalne są oczywiście prace we wczesnym etapie, gdy jest jeszcze szansa na całkowite zatrzymanie inwazji – komentuje Paweł Pomian, przewodniczący Partii Zieloni we Wrocławiu.

Przyszłość regulacji prawnych w tej kwestii stoi pod znakiem zapytania. Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady UE z 2014 r. zobowiązuje nas do wprowadzania pewnych rozwiązań w odniesieniu do gatunków roślin i zwierząt inwazyjnych. Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska opracowuje też specjalne wytyczne dotyczące zwalczania barszczów. Nadal jednak sytuacja na poziomach samorządów i gmin nie jest jasna. Niewiele z nich przeznacza jakiekolwiek fundusze na ten cel. Większość gmin nie podejmuje nawet doraźnych sposobów zapobiegających.

mat.pras.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze