1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. REKLAMA

6 rzeczy, za które twoje łydki powiedzą „dziękuję”

Bywa, że kuszą, bywa, że nęcą, ale przede wszystkim pracują dla nas ciężko od rana do wieczora i nie narzekają. A przecież miewają swoje problemy – jak każdy. Jak uwzględnić ich potrzeby i podziękować za lojalność? Oto 6 rzeczy, które możesz zrobić dla swoich łydek!

Zacznijmy od zdrowia i choć możesz uznać, że właśnie powiało nudą, to ta chwila, kiedy warto zastanowić się, czy problem aby na pewno nie dotyczy ciebie. Uczucie ciężkości i zmęczenia po całym dniu, mrowienie, a także ‘pajączki’ na łydkach – to popularne i równie często bagatelizowane objawy. Niestety mogą one świadczyć o pierwszych problemach z krążeniem i zwiastować żylaki. Dobra wiadomość: Rutynowe badanie Dopplerem jest całkowicie bezbolesne i pozwala wychwycić chorobę we wczesnym stadium, a wczesna diagnoza, profilaktyka i ogólnodostępne zabiegi o wysokiej skuteczności, np. skleroterapia, laserowe zamykanie naczynek, zapobiegają dziś żylakom skutecznie. Nie zastanawiaj się zatem zbyt długo i jeśli zauważasz któreś z wymienionych objawów skonsultuj ze specjalistą.

Uwalniaj napięcie

Chodzenie na wysokich obcasach na przemian z wielogodzinnych siedzeniem dają się twoim łydkom we znaki? Prosta sprawa: Zafunduj im masaż! Można skorzystać z usług profesjonalisty, ale warto zacząć od regularnej praktyki w domu. Usiądź w ulubionej pozycji, a następnie włącz intuicję: Dotykaj obolałych miejsc i masuj je z taką siłą jaka wyda ci się na dany moment właściwa (poznasz to po uczuciu ulgi). Dobrze jest eksperymentować z uciskiem i stopniowo dodawać kolejne formy dotyku, np. delikatne szczypanie, czy ucisk punktowy. Taki relaksujący automasaż można wykonywać nawet podczas oglądania ulubionego serialu. Jeśli użyjesz aromatycznej oliwki lub balsamu, czynność ta wkrótce ma szansę przerodzić się w ulubiony rytuał. Praktyka masażu łydek i stóp, w połączeniu ze spokojnym, głębokim oddychaniem pomogą ci zredukować stres i uwolnić nagromadzone w ciągu dnia napięcie. Spróbuj – to co, dziś wieczorem..?

Zabaw się w ‘rzeźbiarkę’

Marzysz o pięknie wyrzeźbionej linii łydek? To może być łatwiejsze, niż ci się zdaje. I wcale nie trzeba wielogodzinnych ćwiczeń na siłowni. Wystarczy, że świadomie wykorzystasz do tego codzienne czynności. Łydki wprost uwielbiają wchodzenie po schodach (najlepiej po 2 schodki na raz), wspinanie się na palcach (można pod ścianą, pod biurkiem w trakcie pracy też będzie dobrze), podskoki w basenie, np. w trakcie plotkowania z przyjaciółką, rower, a także stepper, streching i pilates. Większość tych czynności możesz wykonywać praktycznie nie ruszając się z domu, choć zapewne energiczny marsz na świeżym powietrzu lub przejażdżka rowerem mile łydkom zrobią. Jesteś zmęczona? Ok, streching i pilates można dziś praktykować w domu, wykorzystując do tego np. bezpłatny kanał YouTube.

Modeluj

Co zrobić, jeśli łydka jest zbyt masywna w stosunku do reszty ciała? Podobno rumuńskie gimnastyczki odchudzały łydki owijając je folią i intensywnie ćwicząc aż ta zaparowywała od środka. Nie wiemy, czy to dawało efekty, ale oczywiście można sprawdzić. Można też świadomie wybrać profesjonalny zabieg modelujący np. Venus Legacy. Działają w nim trzy różne technologie: fale radiowe, ultradźwięki i masaż próżniowy. W trakcie nagrzewania masowanego obszaru wytwarza się zjawisko lipolizy, która działa wyszczuplająco. Z kolei miłośniczkom sportu, narażonym na kontuzje i zakwasy, przysłuży się z pewnością Icoone . To wielowymiarowy masaż z podciśnieniem, który usuwa nagromadzone w ciele toksyny i pozwala pozbyć się nieprzyjemnych napięć, a przy okazji bardzo ujędrnia i wysmukla ciało. Podobno wywołuje uczucie szczęścia..!

Nawilżaj

Basen, sauna, klimatyzacja, intensywna ekspozycja na słońce – to wszystko powoduje, że skóra łatwo się przesusza, a łydki nie są tu wyjątkiem. Dlatego zaraz po kąpieli lub porannym prysznicu, zamiast wycierać skórę do sucha, zaaplikuj jej bombę nawilżającą na mokro. Wykorzystaj produkty spożywcze! Czyli, bogate w antyutleniacze oleje roślinne, np.: kokosowy, lniany, z pestek winogron, oliwka z oliwek. Wybierając olej należy zwrócić szczególną uwagę na jego jakość - powinien być świeży i z pierwszego tłoczenia. Żeby mieć co do tego pewność najlepiej dokonać zakupu w sklepie z ekologiczną żywnością. W przypadku takiego kosmetyku nie każdy zapach będzie ci odpowiadać. Olej kokosowy jest często wybierany ze względu na swój przepiękny naturalny zapach, ale np. olej z pestek winogron lub lniany pachną już nieco spożywczo. Bardzo dobrym pomysłem jest dodanie do produktu kilku kropel ulubionego olejku aromatycznego. Przelanie całości w ładną buteleczkę uczyni z oleju do sałatki twój ulubiony kosmetyk!

Depiluj z głową

Ostatnia kwestia, czyli zawsze ma być gładko! – to dla kobiecych łydek ważne, bo takie obowiązują dziś kanony piękna. Jeśli owłosienie jest słabe, wystarczy zaopatrzyć się w dobrej jakości golarkę i piankę. Golenie na sucho, tzn. na samą wodę i wąski pasek zamieszczony standardowo na golarce, szczerze odradzamy. Powstają po tym liczne podrażnienia przechodzące czasami w trudno gojące się stany zapalne. Jeśli nie chcesz płacić tzw. różowego podatku, sięgaj po męskie kosmetyki do golenia. Włoski po zwykłym goleniu z reguły odrastają już po 2-3 dniach, dlatego większość łydek woli depilację woskiem. Co prawda ten zabieg do przyjemności nie należy, ale za to na miesiąc mają spokój. Najlepsza jednak, bo dająca trwały efekt gładkiej skóry, jest depilacja laserowa. Kilka zabiegów polegających na skierowaniu wiązki lasera na cebulki włosowe i można rzec mamy problem z głowy, tzn. ‘z łydki’, raz na zawsze!

Konsultacja merytoryczna dr Roman Prończuk, Klinika Medi-Derm, , Warszawa-Wesoła.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze