Chappell Roan to nie tylko muzyczna sensacja, lecz także modowy fenomen. Jej ekstrawagancki styl, pełen teatralności i kampowej przesady, przypomina złotą erę Johna Galliano. W dobie przewidywalnych stylizacji Roan przywraca modzie status spektaklu – oto nowa ikona, która bawi się modą jak nikt inny.
Chappell Roan, artystka o zjawiskowym głosie i jeszcze bardziej zjawiskowym stylu, to obecnie jedno z najbardziej fascynujących zjawisk na scenie popu. Jej wizerunek, pełen ekstrawagancji, teatralności i kampowej ironii, przypomina czasy największej świetności Johna Galliano, kiedy moda nie była jedynie ubiorem, lecz także performancem. Roan i jej stylistka, Genesis Webb, stworzyły spójną, bogatą estetykę, która przywołuje ducha haute couture sprzed lat, jednocześnie filtrując go przez nowoczesną wrażliwość pokolenia Z.
W czasach, gdy wielkie gwiazdy popu coraz częściej stawiają na dopracowane, ale przewidywalne stylizacje, Roan wyróżnia się odwagą i bezkompromisowością. Jej sceniczne i galowe kreacje są równie eklektyczne co jej muzyka, łącząca synth-pop z teatralnym dramatyzmem. Wśród kluczowych inspiracji piosenkarki pojawiają się drag queen, burleska, złota era Hollywood oraz groteska rodem z horrorów.
Nie sposób nie dostrzec w jej stylizacjach odwołań do dekonstrukcyjnej filozofii Johna Galliano. Galliano w latach 90. i 2000. wprowadził do mody elementy przesady, surrealizmu i nostalgii za dawnymi epokami, a Roan przenosi ten koncept na scenę muzyczną. Przyglądając się koncepcjom jej kostiumów, nie sposób również nie dostrzec podobieństw do najlepszych lat Galliano w Diorze. Jego teatralne sylwetki, zabawa proporcjami, operowanie skórą, koronkami i futrem – wszystko to odnajdujemy w stylizacjach Roan.
(Fot. Kevin Mazur/Getty Images for The Recording Academy)
Jak zauważył profil Rouge Carpette na Instagramie, jej stroje, takie jak chociażby kreacja vintage od Jean Paul Gaultier z czerwonego dywanu nagród Grammy 2025, nie tylko przywołują wspomnienia słynnych pokazów couture, lecz także są spektaklem samym w sobie: „Jestem pod wrażeniem zdolności Chappell Roan i jej stylistki do kreowania bogatych, hipnotyzujących postaci poprzez modę”.
Skłonność do nadawania strojem dodatkowego znaczenia każdemu występowi jest jednym z najważniejszych aspektów estetyki Roan. Każda stylizacja jest przemyślana pod kątem narracji, którą autorka hitu „Good Luck, Babe!” chce przekazać publiczności. Na Governors Ball Music Festival wystąpiła w stylizacji inspirowanej Statuą Wolności, a na Kentucky Pride Festival nawiązała do legendarnej drag queen Divine, pojawiając się w czerwonej sukni w stylu syreny.
(Fot. Nina Westervelt/Billboard via Getty Images)
Alchemia stylu
Za wykreowaniem wizerunku Roan stoi stylistka Genesis Webb, z którą artystka nawiązała współpracę w 2023 roku. Webb i Roan połączyły swoje siły, by stworzyć coś, co można określić jako „popowy teatr mody” – dynamiczny, żywy i pełen referencji do kultowych momentów w historii ubioru. Wśród ich inspiracji pojawiają się zarówno Christian Dior, jak i Vivienne Westwood, ale też club-kidowa estetyka rodem z nowojorskich klubów lat 80.
– Uwielbiam burleskę, bo jest dramatyczna, piękna, błyszcząca i skomplikowana – przyznała Roan w rozmowie z Vulture.
Nic więc dziwnego, że jej sceniczne kreacje często przywodzą na myśl kultowe postaci drag, takie jak wspomniana wcześniej Divine, a także bohaterki filmów noir czy broadwayowskich musicali. Kluczowe są tu detale – przerysowany makijaż, brawurowe peruki i misternie dobrane dodatki, które sprawiają, że każda stylizacja opowiada własną historię.
Wśród twórców, którzy pomagają Roan realizować jej modowe wizje, znajduje się Lacey Dalimonte – projektantka odpowiedzialna m.in. za spektakularny płaszcz z włosami, papierosami i pomadkami, który Roan zaprezentowała podczas Boston Calling Festival. Dalimonte, pracując niemal w pojedynkę, tworzy unikatowe, rzemieślnicze kreacje, które łączą w sobie luksusowy kunszt z ironiczną przesadą.
(Fot. Todd Owyoung/NBC via Getty Images)
Podobne podejście widać w doborze marek i twórców, z którymi współpracuje Webb. Obok domów mody, takich jak Rabanne czy Y/Project, pojawiają się niszowi artyści, np. garbiarka Zana Bayne, która stworzyła dla Chappell skórzane kreacje inspirowane wrestlingiem i westernem, czy Gunnar Deatherage, który zaprojektował jej jazzowy look na występ w „Saturday Night Live”. To właśnie oni pomagają w realizacji konceptów, które niejednokrotnie zaczynają się od pytania: „Jak możemy to jeszcze bardziej przerysować?”.
Chappell Roan nie tylko przywraca ducha Galliano, lecz także redefiniuje pojęcie popowej gwiazdy. Jej styl jest manifestem, celebracją indywidualności i teatralnej egzaltacji. W erze, gdy moda coraz częściej bywa konformistyczna, jej odważne stylizacje są przypomnieniem, że moda i muzyka mają być przede wszystkim zabawą – i to w wielkim stylu.
Tak oto na naszych oczach narodziła się nowa królowa dramaturgii. I wygląda na to, że dopiero się rozkręca.
Źródła: vulture.com; vogue.com; wwd.com.