Kiedy nastaje czas szarości i chłodu czuję się nieswojo...
Wyciągam z pudeł szaliki, szale i ciepłe rękawiczki.
Na kanapie kładę wełniany koc.
Będzie moim towarzyszem aż do wiosny.
Obok już się piętrzy stos książek i magazynów. Na stoliku zmieniają się kubki z ciepłymi napojami.
W lodówce mam zapas imbiru, a w spiżarni rząd słoików z miodem.
Na straganie rozglądam się za sezonowym towarem.
W kuchni królują korzenie!|Kiedy nastaje czas szarości i chłodu czuję się nieswojo...
Wyciągam z pudeł szaliki, szale i ciepłe rękawiczki.
Na kanapie kładę wełniany koc.
Będzie moim towarzyszem aż do wiosny.
Obok już się piętrzy stos książek i magazynów. Na stoliku zmieniają się kubki z ciepłymi napojami.
W lodówce mam zapas imbiru, a w spiżarni rząd słoików z miodem.
Na straganie rozglądam się za sezonowym towarem.
W kuchni królują korzenie!|Kiedy nastaje czas szarości i chłodu czuję się nieswojo...
Wyciągam z pudeł szaliki, szale i ciepłe rękawiczki.
Na kanapie kładę wełniany koc.
Będzie moim towarzyszem aż do wiosny.
Obok już się piętrzy stos książek i magazynów. Na stoliku zmieniają się kubki z ciepłymi napojami.
W lodówce mam zapas imbiru, a w spiżarni rząd słoików z miodem.
Na straganie rozglądam się za sezonowym towarem.
W kuchni królują korzenie!|Kiedy nastaje czas szarości i chłodu czuję się nieswojo...
Wyciągam z pudeł szaliki, szale i ciepłe rękawiczki.
Na kanapie kładę wełniany koc.
Będzie moim towarzyszem aż do wiosny.
Obok już się piętrzy stos książek i magazynów. Na stoliku zmieniają się kubki z ciepłymi napojami.
W lodówce mam zapas imbiru, a w spiżarni rząd słoików z miodem.
Na straganie rozglądam się za sezonowym towarem.
W kuchni królują korzenie!|Kiedy nastaje czas szarości i chłodu czuję się nieswojo...
Wyciągam z pudeł szaliki, szale i ciepłe rękawiczki.
Na kanapie kładę wełniany koc.
Będzie moim towarzyszem aż do wiosny.
Obok już się piętrzy stos książek i magazynów. Na stoliku zmieniają się kubki z ciepłymi napojami.
W lodówce mam zapas imbiru, a w spiżarni rząd słoików z miodem.
Na straganie rozglądam się za sezonowym towarem.
W kuchni królują korzenie!|Kiedy nastaje czas szarości i chłodu czuję się nieswojo...
Wyciągam z pudeł szaliki, szale i ciepłe rękawiczki.
Na kanapie kładę wełniany koc.
Będzie moim towarzyszem aż do wiosny.
Obok już się piętrzy stos książek i magazynów. Na stoliku zmieniają się kubki z ciepłymi napojami.
W lodówce mam zapas imbiru, a w spiżarni rząd słoików z miodem.
Na straganie rozglądam się za sezonowym towarem.
W kuchni królują korzenie!|Kiedy nastaje czas szarości i chłodu czuję się nieswojo...
Wyciągam z pudeł szaliki, szale i ciepłe rękawiczki.
Na kanapie kładę wełniany koc.
Będzie moim towarzyszem aż do wiosny.
Obok już się piętrzy stos książek i magazynów. Na stoliku zmieniają się kubki z ciepłymi napojami.
W lodówce mam zapas imbiru, a w spiżarni rząd słoików z miodem.
Na straganie rozglądam się za sezonowym towarem.
W kuchni królują korzenie!|Kiedy nastaje czas szarości i chłodu czuję się nieswojo...
Wyciągam z pudeł szaliki, szale i ciepłe rękawiczki.
Na kanapie kładę wełniany koc.
Będzie moim towarzyszem aż do wiosny.
Obok już się piętrzy stos książek i magazynów. Na stoliku zmieniają się kubki z ciepłymi napojami.
W lodówce mam zapas imbiru, a w spiżarni rząd słoików z miodem.
Na straganie rozglądam się za sezonowym towarem.
W kuchni królują korzenie!|Kiedy nastaje czas szarości i chłodu czuję się nieswojo...
Wyciągam z pudeł szaliki, szale i ciepłe rękawiczki.
Na kanapie kładę wełniany koc.
Będzie moim towarzyszem aż do wiosny.
Obok już się piętrzy stos książek i magazynów. Na stoliku zmieniają się kubki z ciepłymi napojami.
W lodówce mam zapas imbiru, a w spiżarni rząd słoików z miodem.
Na straganie rozglądam się za sezonowym towarem.
W kuchni królują korzenie!|Kiedy nastaje czas szarości i chłodu czuję się nieswojo...
Wyciągam z pudeł szaliki, szale i ciepłe rękawiczki.
Na kanapie kładę wełniany koc.
Będzie moim towarzyszem aż do wiosny.
Obok już się piętrzy stos książek i magazynów. Na stoliku zmieniają się kubki z ciepłymi napojami.
W lodówce mam zapas imbiru, a w spiżarni rząd słoików z miodem.
Na straganie rozglądam się za sezonowym towarem.
W kuchni królują korzenie!|Kiedy nastaje czas szarości i chłodu czuję się nieswojo...
Wyciągam z pudeł szaliki, szale i ciepłe rękawiczki.
Na kanapie kładę wełniany koc.
Będzie moim towarzyszem aż do wiosny.
Obok już się piętrzy stos książek i magazynów. Na stoliku zmieniają się kubki z ciepłymi napojami.
W lodówce mam zapas imbiru, a w spiżarni rząd słoików z miodem.
Na straganie rozglądam się za sezonowym towarem.
W kuchni królują korzenie!|Kiedy nastaje czas szarości i chłodu czuję się nieswojo...
Wyciągam z pudeł szaliki, szale i ciepłe rękawiczki.
Na kanapie kładę wełniany koc.
Będzie moim towarzyszem aż do wiosny.
Obok już się piętrzy stos książek i magazynów. Na stoliku zmieniają się kubki z ciepłymi napojami.
W lodówce mam zapas imbiru, a w spiżarni rząd słoików z miodem.
Na straganie rozglądam się za sezonowym towarem.
W kuchni królują korzenie!|Kiedy nastaje czas szarości i chłodu czuję się nieswojo...
Wyciągam z pudeł szaliki, szale i ciepłe rękawiczki.
Na kanapie kładę wełniany koc.
Będzie moim towarzyszem aż do wiosny.
Obok już się piętrzy stos książek i magazynów. Na stoliku zmieniają się kubki z ciepłymi napojami.
W lodówce mam zapas imbiru, a w spiżarni rząd słoików z miodem.
Na straganie rozglądam się za sezonowym towarem.
W kuchni królują korzenie!|Kiedy nastaje czas szarości i chłodu czuję się nieswojo...
Wyciągam z pudeł szaliki, szale i ciepłe rękawiczki.
Na kanapie kładę wełniany koc.
Będzie moim towarzyszem aż do wiosny.
Obok już się piętrzy stos książek i magazynów. Na stoliku zmieniają się kubki z ciepłymi napojami.
W lodówce mam zapas imbiru, a w spiżarni rząd słoików z miodem.
Na straganie rozglądam się za sezonowym towarem.
W kuchni królują korzenie!|Kiedy nastaje czas szarości i chłodu czuję się nieswojo...
Wyciągam z pudeł szaliki, szale i ciepłe rękawiczki.
Na kanapie kładę wełniany koc.
Będzie moim towarzyszem aż do wiosny.
Obok już się piętrzy stos książek i magazynów. Na stoliku zmieniają się kubki z ciepłymi napojami.
W lodówce mam zapas imbiru, a w spiżarni rząd słoików z miodem.
Na straganie rozglądam się za sezonowym towarem.
W kuchni królują korzenie!|Kiedy nastaje czas szarości i chłodu czuję się nieswojo...
Wyciągam z pudeł szaliki, szale i ciepłe rękawiczki.
Na kanapie kładę wełniany koc.
Będzie moim towarzyszem aż do wiosny.
Obok już się piętrzy stos książek i magazynów. Na stoliku zmieniają się kubki z ciepłymi napojami.
W lodówce mam zapas imbiru, a w spiżarni rząd słoików z miodem.
Na straganie rozglądam się za sezonowym towarem.
W kuchni królują korzenie!
Tarta z karmelizowaną skorzonerą, szynką San Daniele i oregano
Składniki
- Ciasto
- mąka pełnoziarnista 250 g
- masło 75 g
- zimna woda 75 g
- jajko wiejskie 1 sztuka
- sól szczypta
- Karmelizowaną skorzonera
- korzenie skorzonery 3 sztuki
- garnek z wodą
- cytryna 1 sztuka
- miód akacjowy 2 łyżki
- masło 1 łyżka
- Nadzienie
- gęsty jogurt 200 g
- jajka wiejskie 2 sztuki
- oregano 1 łyzka listków
- szynka San Daniele w plastrach 100 g
- sól i pieprz szczypta
Sposób przygotowania
- Mąkę wysypać na blat,dodać masło i posiekać razem nożem. Dodać wodę,jajko i sól, i szybko zagnieść . Z ciasta uformować kulę, owinąć ją folią i włożyć do lodówki.
- Do garnka z wodą włożyć plastry cytryny. Obierakiem obrać korzenie skorzonery ze skóry i włożyć od razu do garnka z cytryną (aby nie ściemniały).
- Na patelnię wyłożyć miód.Kiedy się rozgrzeje dodać skorzonerę pokrojoną wzdłuż na plastry.Potrząsając patelnią, obtoczyć skorzonerę miodem. Dodać masło i podgrzewać na małym ogniu aż korzenie będą miękkie a z płynów zrobi się syrop. Odstawić.
- Ciastem wylepić formę do tarty. Wyłożyć papierem do pieczenia i wysypać fasolę. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 ° C 15 minut. Wyjąć i zdjąć papier z fasolą.
- Na podpieczone ciasto wyłożyć jogurt z jajkami, ułożyć plastry San Daniele, skorzonerę i polać syropem z patelni. Piec 20 minut. Po wyjęciu posypać dodatkowo pieprzem.