Rozejrzyj się po młodszych partnerach - oni coraz częściej zachwycają się superwoman. Marilyn Monroe: "Nie mam nic przeciwko życiu w męskim świecie pod warunkiem, że mogę być w nim kobietą...".
Możesz dodać: "...i być świetna we wszystkim, w czym zechcę". Życzymy sobie, żeby mężczyźni nie byli wytrąceni z równowagi tym, że kobiety też są świetne w tym, w czym oni są świetni. Obie strony wtedy zyskują. I wszyscy wygrywają...
- Jeżeli się z tobą spotykają to znaczy, że jesteś wystarczająco kobieca.
- Może jesteś świetna w czymś, co mężczyźni uważają za zarezerwowane dla mężczyzn (pani reżyser, pani prezes, pani policjant, pani kucharz).
- Może z tobą konkurują - nieświadomie lub świadomie.
- Pewnie chcieliby z tobą wygrać.
- Może ty też chcesz z nimi wygrać.
- Jest przecież duża szansa, że obie strony nauczą się również przegrywać i uważać to za równie ciekawy aspekt życia jak wygrywanie.
- Warto się zachwycić kimś przegranym.
- Uleganie męskiej sile też czegoś uczy, jeżeli jest świadome i nie prowadzi do pomniejszenia kobiety.
- Płaczący mężczyzna jest coraz bardziej poszukiwany.
- Kobieto, twoje łzy mają wartość i wagę.
- Żeby zaistniała twórcza rywalizacja, po dwóch stronach potrzebne są dwie twórcze osoby, które chcą konkurować ze sobą...
- Jeśli chodzi tylko o wygraną, to przy twoim poczuciu własnej wartości, przeciwnik nie ma z kim walczyć. Pomyśl o tym...
A może myślisz, że chodzi o szminki, obcasy, strój? Albo uśmiechy, trzepotanie rzęsami, kołysanie biodrami? Słodki głosik, zaloty i wabienie? A może być zapytała, o co im chodzi i z ciekawości wysłuchała?
Więcej w książce Katarzyny Miller i Suzan Giżyńskiej "Instrukcja obsługi faceta", Wydawnictwo Zwierciadło.