1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia
  4. >
  5. Jedynak w dzieciństwie – egoista w dorosłym życiu? 6 zaskakujących cech charakteru, które mają osoby bez rodzeństwa

Jedynak w dzieciństwie – egoista w dorosłym życiu? 6 zaskakujących cech charakteru, które mają osoby bez rodzeństwa

(Fot. Getty Images)
(Fot. Getty Images)
Jedynacy uchodzą za osoby rozpieszczone, egocentryczne i nieznoszące sprzeciwu. W końcu niczym nie musieli się dzielić, a rodzice traktowali ich jak oczko w głowie – tak powszechnie się uważa. Ale czy nie jest to aby tylko czarny PR, który od lat społeczeństwo robi jedynakom? Co na ten temat mówią psychologowie? Ich wnioski mogą was mocno zaskoczyć!

Amerykańska psycholożka dr Brianna Gaynor sama była jedynym dzieckiem swoich rodziców. Dzieciństwo spędzone bez braci i sióstr wspomina bardzo pozytywnie.

– Lubiłam fakt, że miałam swoje zabawki, pełną uwagę mamy i mnóstwo przyjaciół wokół – stwierdziła ekspertka w rozmowie z Parade.com. – Jako jedynaczka zawsze próbowałam angażować się w różne aktywności i umawiać się z dziećmi na zabawę. To pomaga wykształcić odpowiednie kompetencje społeczne – socjalizacja dziecka jest bardzo ważna.

Osobiste doświadczenia często jednak mijają się ze społecznym odbiorem jedynaków. Według badań wciąż przytłaczająca większość z nas jest przekonana, że aby dziecko było szczęśliwe, powinno mieć brata lub siostrę. Z taką tezą nie zgadzają się psychologowie. Według specjalistów na końcu i tak wszystko sprowadza się do wychowania. Osoba mająca rodzeństwo może wyrosnąć na większego egoistę niż jedynak i wcale nie jest o to trudno – wystarczy, że rodzice będą faworyzować jedno z dzieci, okazywać mu więcej uwagi i przymykać oko na złe zachowania. Wówczas poczucie bycia lepszym od rodzeństwa może być jeszcze większym przyczynkiem do wykształcenia cech egocentrycznych – czy nawet narcystycznych – niż wychowywanie się w pojedynkę.

W rzeczywistości bycie jedynym dzieckiem często prowadzi do rozwoju cech, które w dorosłości są pożądane i odbierane jako pozytywne. Dr Brianna Gaynor wymienia 6 z nich.

1. Większa dojrzałość

Wydawałoby się, że branie odpowiedzialności za rodzeństwo czyni nas bardziej dojrzałymi. Niekoniecznie. Specjaliści zwracają uwagę, że będąc jedynakami, siłą rzeczy więcej czasu spędzamy z dorosłymi. Rodzice są w stanie poświęcać nam też więcej uwagi i tłumaczyć mechanizmy rządzące dorosłym życiem. To wszystko sprzyja osiąganiu emocjonalnej dojrzałości.

2. Niezależność

Związki z rodzeństwem, o ile układają się harmonijnie, dają nam większe poczucie bezpieczeństwa i wsparcia. Mogą jednak opóźniać proces dorastania do samodzielności. Tego samego nie można powiedzieć o jedynakach, którzy ze względu na brak rodzeństwa częściej sami muszą stawiać czoła trudnym zadaniom i polegać jedynie na sobie.

– Uczysz się, jak radzić sobie z pewnymi rzeczami i jak być samowystarczalnym, bo nie masz innego wyboru – tłumaczy dr Gaynor. – Jako dorosły masz już zapewniony odpowiedni start; jesteś w oczach innych niezawodny i zdolny do tego, by poradzić sobie z większością zadań samodzielnie, bez dodatkowej pomocy.

3. Budowanie głębszych relacji z przyjaciółmi

Jedynacy pozbawieni towarzystwa rodzeństwa często są spragnieni kontaktów z dziećmi z najbliższego otoczenia. Konieczność budowania bliskich relacji samodzielnie i od podstaw sprawia, że w dorosłym życiu przyjaźń ma dla nich ogromną wartość i są gotowi do większych poświęceń, by ją utrzymać.

– Przyjaciele są nam niezbędni, bo traktujemy ich jak nasze przyszywane rodzeństwo albo rodzinę z wyboru. Z tego względu jedynacy zazwyczaj wykazują się lojalnością, większym zrozumieniem i potrafią zrobić wiele dla tych, których mają za prawdziwych przyjaciół – wyjaśnia psycholożka dr Brianna Gaynor.

4. Większa pewność siebie

Jedynacy, którzy nie musieli konkurować z rodzeństwem o prezenty, osiągnięcia czy uwagę rodziców, w dorosłości rzadziej mają problemy z poczuciem własnej wartości. Komfort psychiczny, jaki dawało im wsparcie matki oraz ojca, był czynnikiem, który pozytywnie wpływał na kształtowanie się ich pewności siebie.

5. Wysokie ambicje

Dla dorosłych jedynaków często charakterystyczna jest też cecha, która ma swoje dobra i złe strony. To chęć bycia jak najlepszym i osiągania wysokich wyników w każdej dziedzinie. Skąd ta zależność? Rodzice mający tylko jedno dziecko często zaszczepiają w nim swoje własne, niespełnione ambicje. Traktują je trochę jak inwestycję: posyłają do najlepszych szkół, na dodatkowe zajęcia, obmyślają dla nich najbardziej dochodowe ścieżki kariery. Dziecko wychowujące się pod taką presją w dorosłym życiu może czuć przymus, by spełnić wysokie wymagania rodziców, z czym nie wszyscy umieją sobie radzić. Z drugiej strony – jedynak może mieć dzięki temu łatwiejszy start w życiu i, wspierany przez najbliższych, osiągnąć sukces zawodowy.

6. Większa świadomość siebie i swoich potrzeb

Jedyne dzieci rodziców mają o wiele więcej przestrzeni na to, by dobrze poznać siebie. Zazwyczaj z nikim nie muszą dzielić się pokojem czy zabawkami, przez co mogą bez skrępowania wybierać to, co dla nich najlepsze – ucząc się jednocześnie, co im odpowiada, a co nie. Samoświadomość, jaką nabywają jedynacy, to cecha bardzo ważna dla kształtowania się ich dorosłej osobowości. Wyzwaniem stojącym przed każdym z nas jest nie tylko to, by wiedzieć, jak żyć z innymi, lecz także to, by nauczyć się żyć z samym sobą i ze swoimi wadami, w pełni je akceptując.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze