Czasami czujesz, że myśli mają nad tobą władzę. Ich potok zalewa cię i pogłębia wewnętrzny chaos. Nie odpuszczają, chociaż odczuwasz coraz większe zmęczenie. Wydawałoby się, że jedno proste ćwiczenie nie może przynieść ulgi. A może warto spróbować?
Pavel Somov, psycholog, terapeuta, specjalista od mindfulness, w jednej ze swoich licznych książek („Eating the Moment”, „The Lotus Effect”, „Reinventing the Meal”) poleca ćwiczenie, które pozwala uświadomić sobie, czym są myśli i jak na nas oddziałują.
Kiedy potok myśli zaatakuje cię swoim destrukcyjnym nurtem i wprowadzi dezorganizację w twoje życie, poświęć kilka minut na to ćwiczenie:
1. Zapewnij sobie 15 minut spokoju.
2. Napełnij wodą szklaną miskę.
3. Poczekaj, aż tafla wody się uspokoi.
4. Zamieszaj wodę palcem.
5. Usiądź i przyglądaj się jej powierzchni, patrz jak się ona zmieniła, przyglądaj się jej ruchowi, aż znowu się uspokoi. Skup się tylko na obserwowaniu ruchu wody.
To, co obserwujesz, można nazwać procesem samooczyszczania. Myśl działa w tobie tak jak zmącona tafla wody. Co dalej? Znowu następuje uspokojenie, woda nieruchomieje.
Twoja świadomość działa w taki sam sposób. Zmącona negatywną myślą (czasem egzaltacją) traci harmonię. Ale ten stan mija. Im mniej działasz, tym szybciej przechodzi. Tylko obserwujesz.
Gdybyś ruszała miską albo jeszcze raz zamieszała wodę palcem (co symbolizuje kolejną myśl), tafla wody nie uspokoiłaby się już tak szybko. W końcu jednak wszystkie myśli i wywołane nimi emocje, uczucia, skojarzenia miną, rozpuszczą się… Dlatego wiedząc o tym, nie musimy bać się swoich myśli (nawet jeśli nas przytłaczają, są mroczne, czy destrukcyjne). Tak jak nie boimy się kręgów wody, które powstają na powierzchni jeziora, gdy wrzucimy do niego kamyk…