Oglądasz napisy końcowe? Pamiętasz komunikat wyświetlany po komedii „Eurotrip” „Żaden prawdziwy Europejczyk nie ucierpiał podczas kręcenia tego filmu”. Faktycznie, niektóre sceny były przeznaczone chyba tylko dla koneserów „American Pie”. Fabuła? Grupa absolwentów wyrusza nie tylko zobaczyć 8 wyjątkowych miast (Dlaczego też Bratysława? Przez przypadek!), ale przede wszystkim poznać osobę poznaną na portalu. Choć amerykański rozmówca początkowo się tego nie spodziewał, Mieke – uwaga, teraz spoiler – okazuje się piękną blondynką . Teraz już eurotrip musi dojść do skutku. Morał? Ok, główny bohater poznał wspaniałą dziewczynę, początkowo myśląc, że to facet – można więc mówić o happy endzie. Ale co, gdyby było na odwrót? Takie sytuacje na pewno nie zdarzają się na portalach, w których profile są weryfikowane. Jeśli poznajemy ludzi online, wybierajmy takie miejsca, gdzie mamy pewność, że nie spotka nas nieprzyjemna niespodzianka.
Facet z ogłoszenia (Must Love Dogs, 2005)
Nadgorliwa rodzinka nie może pogodzić się z twoją
samotnością? Ten scenariusz przerabiała Sarah, a pikanterii dodawał fakt, że parę miesięcy wcześniej
się rozwiodła. Siostra Sary zakłada jej
profil na portalu randkowym. Choć ta wstępnie protestuje, ostatecznie zgadza się pod jednym warunkiem: dodaje sobie opis „musi kochać psy” (angielski tytuł filmu to właśnie „Must Love Dogs”). I rzeczywiście – po kilku nieudanych randkach Sarah wreszcie poznaje miłość życia ze względu na wspólną miłość… do psów!
Morał? Nie szukaj miłości na siłę. Szukaj wspólnych pasji i ciekawych świata ludzi. Na ZaadoptujFaceta.pl możesz opisywać poszukiwanych ludzi odpowiednimi hashtagami: #kucharz, #tancerz, #wilkzwallstreet, #ninja, a może #zkonsolądogier?
A właśnie, że tak! (Because I Said So, 2007)
Mamusia po pięćdziesiątce ma trzy córeczki. Najbardziej martwi się o tę najmłodszą, Milly. Nie jest ona tak ustatkowana jak najstarsza – psycholożka, oraz średnia – seksowna i pociągająca facetów Mea. Zatroskana mama ogłasza swoisty casting na idealnego mężczyznę – Milly nie ma jednak pojęcia, że pojawiający się w jej życiu faceci to efekt ogłoszenia mamy w internecie… Co ciekawe, uroki randkowania online odkrywa po jakimś czasie i mama.
Morał? Niełatwo się go doszukać. No, może „kto pod kim dołki kopie…”. A, i jeszcze jedno. – Wiele osób, które podśmiewają się z portali randkowych, z ciekawości lub dla żartu się tam rejestruje i zwykle… pozostaje naszymi wiernymi klientami – opowiada Tassia Miller, marketing manager ZaadoptujFaceta.pl.
Samotność w sieci (2006)
W przeciwieństwie do pozostałych filmów, „S@motność w sieci” nie jest komedią romantyczną, lecz romansem, w wielu momentach przejmującym i dramatycznym. Przyznał to Janusz L. Wiśniewski autor zarówno książki, jak i scenariusza jej ekranizacji – który dostał od wdzięcznych czytelników ponad 20 tys. listów…Znajomość internetowa jest tu główną osią fabularną. Jakub i Ewa poznają się w internecie i komunikują się przez ICQ – pierwszy komunikator internetowy, dziś już raczej zapomniany. Jakub mieszka w Niemczech i uczucie między czatującymi pojawia się jeszcze przed ich pierwszym spotkaniem. Pomimo obopólnej fascynacji wydaje się, że nigdy nie dojdzie do spotkania. Udaje się. Spotykają się w Paryżu… Szkopuł w tym, że Ewa jest mężatką.
Morał? Bądź uczciwy w sieci i nie podawaj się za kogoś, kim nie jesteś.