Wzięliście ślub, jest wam dobrze, ale mimo omówienia wszystkich problemów, przepracowania siebie i partnera, macie swoje ciche dni albo niepotrzebne sprzeczki. O co chodzi?
Magazyn "Psychology Today" podaje, jakie błędy najczęściej popełniamy w małżeństwie:
- oczekiwania. Kiedyś jedno robiło drugiemu co chwilę jakieś przyjemności, ale dziś przyłapujesz się na tym, że regularnie zapomniałaś przygotować mu drugie śniadanie do pracy, a on zasypia zanim pomasuje ci plecy, co od dawna obiecywał. Skończyły się randki i romantyczne kolacje. Chcielibyście, żeby było jak dawniej i nie podoba wam się "proza życia". Ale żeby to zmienić, musicie oboje się zmobilizować i działać, jak przed ślubem. Nie można mieć oczekiwań wobec partnera, jeśli samemu ich się nie spełnia.
- zrzędzenie i narzekanie. "Znowu siedzimy w domu, zamiast iść do znajomych"; "Czy musisz po obudzeniu od razu odpalać laptopa?"; "Czy ja zawsze muszę prasować twoje rzeczy?", etc. Znamy to i tego nienawidzimy, a mimo wszystko to robimy. Zrzędzenie i narzekanie powinno zniknąć z pożycia małżeńskiego, a najlepiej w ogóle się w nim nie pojawiać. Zamiast tego zatroszczmy się o zwykłą komunikację i rozmowę z partnerem o tym, co nam przeszkadza i co chcemy zmienić.
- badania pokazują, że ludzie w stałych związkach okazują sobie mniej uwagi niż innym osobom. Bycie tu i teraz to podstawa udanej relacji. Słuchanie partnera, przyglądanie mu się uważne i wzajemne dbanie o samopoczucie - w małżeństwie powinno być, jak na pierwszych randkach.
- traktowanie drugiej osoby jako stałego i oczywistego elementu w naszym życiu. Fakt, że mamy u boku kochającego partnera, nie oznacza, że mamy się nim mniej przejmować czy zajmować. Nie możemy traktować tej osoby jako pewnika, zakładając, że cokolwiek nie zrobimy, ona i tak z nami będzie. Nie, nie będzie.