Klaudia Zwolińska, pierwsza polska medalistka Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, pokazała wspaniały gest. Swój srebrny medal, który wywalczyła w kajakarstwie górskim, zdecydowała się przekazać na cele charytatywne. Sportowczyni przyznała, że od początku wiedziała, iż będzie chciała się podzielić swoim sukcesem z chorymi na mukowiscydozę. „Ten temat jest mi dość bliski. To duży problem w naszym kraju, ta choroba istnieje i dlatego chciałabym bardzo mocno zwrócić na to uwagę” – przekazała w swoim oświadczeniu.
Swoją decyzję Klaudia Zwolińska ogłosiła za pośrednictwem mediów społecznościowych.
– Korzystając z okazji, że niedawno zdobyłam ten pierwszy dla reprezentacji Polski medal na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, chciałabym przeznaczyć go na szczytny cel. Na aukcję dla Polskiego Towarzystwa Walki z Mukowiscydozą – poinformowała w nagraniu.
Polska reprezentantka zdobyła srebrny krążek w kajakarstwie górskim, dokładnie w finale slalomu K1, uzyskując na mecie czas 97,53. Szybsza od niej była tylko Australijka Jessica Fox.
Na nagraniu Klaudia nie ukrywała, że olimpijski medal jest dla niej ukoronowaniem wysiłków i ogromnie ważną nagrodą. Dodała jednak, iż jej marzeniem było nie tylko zdobycie medalu, ale również pomoc potrzebującym. Dlatego zdecydowała się przekazać nagrodę na licytację, której wynik zasili konto Polskiego Towarzystwa Walki z Mukowiscydozą.
– Wierzę, że ludzi o dobrych sercach jest wiele w Polsce. Ten strasznie wartościowy dla mnie medal chcę oddać po to, aby komuś pomóc. Bo wiem, że ludzie potrzebują pomocy, szczególnie ci, którzy walczą z mukowiscydozą. Jest to bardzo ciężka choroba, dlatego z uśmiechem na twarzy oddam ten medal i mam nadzieję, że znajdą się ludzie, którzy wspomogą ten szczytny cel – podsumowała kajakarka.