1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Wideo
  4. >
  5. „Lubię introwertyków”. Kogo jeszcze lubi Maciej Maleńczuk i co jest celem człowieka? | „Mężczyzna jest człowiekiem”, odc. 10

„Lubię introwertyków”. Kogo jeszcze lubi Maciej Maleńczuk i co jest celem człowieka? | „Mężczyzna jest człowiekiem”, odc. 10

- Gdybym był człowiekiem bezdzietnym, to miałbym ze dwa wyroki na koncie - mówi Maciej Maleńczuk w drugiej części rozmowy z Beaty Biały w podcaście „Mężczyzna jest człowiekiem”. Jednak, jak mówi, to kobiety są bardziej agresywne. Nie ma już pozy ani prowokacji dla samej prowokacji. Jest zmęczenie, jest ironia, jest brutalna szczerość.

Maciej Maleńczuk mówi o córkach, starzeniu się, kobietach, agresji i śmierci. Bez autocenzury. To opowieść o mężczyźnie, który wie, że nie jest łatwy ani dla świata, ani dla siebie.

W oczach córek jestem prawicowy

Maleńczuk nie buduje legendy ojcostwa. Nie idealizuje. Mówi wprost. - Gdybym był człowiekiem bezdzietnym, miałbym dziś na koncie co najmniej dwa wyroki. Córki nauczyły mnie granic. Poza tym relacja córka-ojciec to jest czuła relacja. Nie zdarzyło mi się krzyczeć na dzieci - dodaje i podaje sytuację, która stanowiła jeden wyjątek. - W oczach córek jestem prawicowy - mówi. Jak to się u niego objawia?

Maleńczuk zawsze był osobny. - Lubię introwertyków - mówi. W ustach scenicznego prowokatora może to zaskakuje, ale jednak pasuje. Nieufny wobec zbiorowych uniesień. W rozmowie z Beatą Biały wyraźnie daje do zrozumienia, że tłum go męczy. Nadmiar emocji męczy. Moralna histeria męczy.

Introwersja jawi się tu jako forma obrony. Przed światem, który domaga się jasnych deklaracji i szybkich ocen.

Pokora, zwierzęta i „ładne panienki”

Gdy mówi, że kobiety są bardziej agresywne od mężczyzn - co wybrzmiało już w pierwszej części tej rozmowy „Potrafiłem być wierny kochance”. Maciej Maleńczuk o wojnie płci, kobiecej perfidii i starości - nie robi tego, by wywołać skandal. Raczej by zakwestionować uproszczone narracje. W jego opowieści agresja nie ma płci. Ma kontekst. Ma historię. Ma temperaturę emocjonalną.


Maleńczuk mówi o sobie, że ma dużo pokory. To zdanie mogłoby brzmieć jak żart, gdyby nie ton, w jakim pada. Pokora nie oznacza tu skromności. Raczej zgodę na własne ograniczenia. Na starzenie się. Na to, że pewnych bitew już nie warto toczyć.

- Lubię zwierzęta i ładne panienki - mówi, jakby chciał zaznaczyć, że nie zamierza się całkowicie wygładzić. Że człowiek pozostaje człowiekiem, nawet gdy bardzo by chciał być lepszą wersją siebie.

Najmocniejsze zdanie tej rozmowy pada niemal mimochodem w kontekście pytania o to, co jest celem człowieka. W tej części rozmowy Maciej Maleńczuk nie próbuje się rehabilitować ani rozliczać. Raczej porządkuje własną opowieść. Mężczyzna jest człowiekiem. Niedoskonałym. Sprzecznym. Czasem nieznośnym. Ale żywym. I świadomym końca.

Uwaga, ta rozmowa nie daje ulgi, ale daje prawdę.

Wszystkie odcinki podcastu „Mężczyzna jest człowiekiem” do posłuchania tu.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email