1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kulisy naszych sesji
  4. >
  5. Jakub Gierszał na okładce listopadowego numeru „Zwierciadła”

Jakub Gierszał na okładce listopadowego numeru „Zwierciadła”

Ostatnio prawie nie schodzi z planu filmowego, ale dla nas Jakub Gierszał zrobił wyjątek. W dodatku tuż przed premierą „Simony Kossak” dał się zabrać na spacer do Kampinosu i namówić na filozoficzną rozmowę o naturze (także tej ludzkiej), podróżach, które bardzo lubi, oraz spokoju i zaufaniu, jakie coraz częściej mu towarzyszą.

”Moje pierwsze spotkanie z Puszczą Białowieską? Wyszedłem z domu w nocy, stanąłem przed wielką ścianą lasu i autentycznie się wzruszyłem. Na chwilę wyrwało mnie ze świata, w którym żyję, ukazało zupełnie inną perspektywę wszystkiego - mówi w listopadowym numerze „Zwierciadła” Jakub Gierszał. - Potrzeba mi zarówno miasta, jak i odpoczynku od niego. Podzieliłbym to dokładnie na pół. Z jednej strony lubię ludzi i lubię być z nimi w kontakcie, a w mieście o to łatwiej, z drugiej najchętniej odpoczywam w miejscach, gdzie prawie nikogo nie ma.

Pierwsze skojarzenie? Jest to rodzaj eskapizmu. Ludzie, którzy decydują się na taki krok, jednak z jakiegoś powodu nie chcą uczestniczyć w życiu konkretnej – większej czy mniejszej – społeczności. Ja w takim odosobnieniu chyba nie mógłbym i nie chciałbym żyć. Oczywiście mam zupełnie inną historię niż Simona czy Lech, ale wydaje mi się, że jak się ma ochotę od czegoś uciec, to lepiej jest spróbować to coś zrozumieć i rozprawić się z tym w taki sposób, by niezależnie od miejsca, w jakim się jest, czuć się w miarę dobrze.”

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze