1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Zdrowie
  4. >
  5. Golf – mindfulness z kijem

Golf – mindfulness z kijem

Pole golfowe w sercu Tyrolu. Płaskowyż Mieming na wysokości 864 m n.p.m. (Fot. Pristach Matthias/Tirol Werbung)
Pole golfowe w sercu Tyrolu. Płaskowyż Mieming na wysokości 864 m n.p.m. (Fot. Pristach Matthias/Tirol Werbung)
Zobacz galerię 11 zdjęć
Pora porzucić uprzedzenia do golfa – to nie jest elitarna dyscyplina dla bogatych męskich snobów. Grać mogą wszyscy, a wygraną jest każda godzina spędzona na wbijaniu piłki do dołka w pięknych okolicznościach przyrody.

Ping! To mój nowy ulubiony dźwięk. Piłka szybuje, a ja śledzę trajektorię jej lotu, omiatając wzrokiem błękit nieba. Już za chwilę wpatruję się w żywą zieleń, przygotowując się do uderzenia piłki oddalonej od dołka zaledwie pół metra. Cel wydaje się prosty, ale lekkie nachylenie terenu może mi spłatać figla. Skupiam się na zadaniu, jestem tu i teraz na 100 procent, bo bez maksymalnej koncentracji łatwo przestrzelić. Marzeniem każdego golfisty, nawet początkującego jak ja, jest oczywiście hole in one − jedno jedyne uderzenie z tee (miejsca startu), po którym piłka wpada od razu do dołka. Na to muszę jeszcze poczekać.

Gra w golfa w największym skrócie na tym właśnie polega, żeby przejść pole golfowe i wbić piłki do wszystkich dołków przy możliwie najmniejszej liczbie uderzeń. Na razie frajdę sprawia mi trafienie po czterech, pięciu czy sześciu próbach. Już po kilku treningach przekonuję się, że ćwiczenie uważności i cierpliwości to nieocenione profity, jakie daje golf. Choć wybierając się na pole, w ogóle nie myślałam o medytacji.

Jak kojąco działa rundka z kijami po trawie, przekona się każdy, kto zamiast scrollować ekran na kanapie, wybierze się na golfa. Zapominamy o problemach dnia codziennego, ważne są piłka i dołek. Golf zmniejsza poziom stresu w organizmie również za sprawą okoliczności – przebywanie na świeżym powietrzu, pośród pięknej przyrody automatycznie wyzwala endorfiny. No i ruszamy się, a raczej całkiem porządnie gimnastykujemy, nawet jeśli pot nie leci z nas strużkami. Podczas standardowej 18-dołkowej rundy golfista robi przeciętnie 10 tysięcy kroków, oczywiście jeśli nie korzysta z wózka golfowego. To zwykle sześć, siedem kilometrów, których pokonanie, w zależności od umiejętności, zajmie od czterech do sześciu godzin. Jedna gra pozwala spalić nawet 1500 kalorii.
fitness i herbatka

Gra w golfa wygląda niewinnie, ale aktywuje wiele mięśni. Przeciętny golfista macha kijem 40–50 razy w rundzie 9-dołkowej, nie licząc zamachów próbnych. Prawidłowo wykonywane – ćwiczą nie tylko ramiona, ale cały tułów, biodra i nogi. Dlatego wskazana jest rozgrzewka i ćwiczenia rozciągające. Każda regularna aktywność fizyczna pomaga obniżyć ryzyko chorób serca, poziom cholesterolu i zapobiega chorobom przewlekłym, na przykład cukrzycy typu II. W golfie dodatkowo trenujemy mózg, co jest dobrą profilaktyką demencji.

Nie można również zapomnieć o tak zwanej herbatce z rywalami na polu, czyli społecznym aspekcie gry w golfa. Nawiązywanie kontaktów to ważny argument, który przemawia za golfem jako sportem przyszłości. Zachłyśnięci pracą zdalną, coraz częściej tęsknimy za ludźmi. Spotkania towarzyskie w klubie golfowym, w którym obecne są osoby o różnym pochodzeniu i sposobie myślenia, to dla wielu okno na świat i szansa na relacje, które mogą podnieść jakość życia.

W 2016 roku uniwersytet medyczny Karolinska Institutet opublikował badania, z których jednoznacznie wynika, że granie w golfa nie tylko pozytywnie wpływa na zdrowie, ale i przedłuża życie. Nawet o pięć lat! Nic dziwnego, że w Szwecji, gdzie przeprowadzono badania, sport ten uprawia ponad 300 tysięcy osób!

Golf – coraz bardziej przyjazny, coraz bardziej dostępny

Większość z nas myśli o golfie z pewnym dystansem, kojarząc go z zamkniętym elitarnym środowiskiem i snobizmem. Ale golf już dawno przestał być sportem jedynie dla najbogatszych. Z roku na rok staje się popularniejszy w każdej kulturze oraz klasie społecznej i bardziej przyjazny dla ludzi w każdym wieku.

Nie można udawać, że golf to tania pasja. Tani nie jest też tenis, a na pewno nie narty, na których jeżdżą ponad cztery miliony Polaków. Ale zainteresowanie golfem rośnie. – Mamy w Polsce ponad 20 pól golfowych klasy mistrzowskiej, czyli 18-dołkowych, oraz około 60 mniejszych, 9-dołkowych i 6-dołkowych, zwanych strzelnicami golfowymi, przeznaczonych do nauki oraz treningu – mówi Piotr Misiewicz, General Manager z Golf Park Józefów, klubu golfowego pod Warszawą. Wciąż blado wypadamy na tle sąsiadów. Niemcy mają 700 pól, czterokrotnie razy mniejsze Czechy 90. W Wielkiej Brytanii, kolebce golfa, jest ponad 4000 obiektów.

Jednak z roku na rok i u nas przybywa pól oraz chętnych do gry. – Według danych z Polskiego Związku Golfa mamy prawie siedem tysięcy graczy z kartą handicapową (HCP), czyli specjalną sportową legitymacją (odpowiednikiem licencji), która uprawnia do udziału w turniejach i umożliwia grę na polach za granicą. Kartę HCP wydaje Polski Związek Golfa za pośrednictwem klubów. Wszyscy jej posiadacze korzystają z innowacyjnego systemu, który rejestruje wyniki zawodnika, pozwala za pomocą aplikacji sprawdzić postępy oraz zapisać się na turnieje na całym świecie – tłumaczy Piotr Misiewicz.

Handicap to system międzynarodowy stosowany w celu wyrównania szans wśród golfistów o różnych predyspozycjach i umiejętnościach. Mówi o możliwościach i poziomie gracza. Handicap golfisty wskazuje, w ile uderzeń powyżej lub poniżej normy jest on w stanie rozegrać rundę. System ten sprawia, że golf uznawany jest za jedną z bardziej sprawiedliwych dyscyplin. Dzięki zastosowaniu punktacji handicapowej każdy może konkurować na zawodach golfowych na równych i sprawiedliwych zasadach, czyli w swojej „wadze”.

Wśród posiadaczy kart handicapowych w Polsce jedynie 25 procent stanowią kobiety. To wciąż bardzo mało. Na szczęście coraz więcej Polek gra w golfa. Również za sprawą organizowanego od 17 lat turnieju Dr Irena Eris Ladies’ Golf Cup, który ma renomę jednego z najbardziej prestiżowych kobiecych turniejów golfowych nie tylko w kraju, ale i w tej części Europy. Międzynarodowy charakter imprezy i jej wysoki sportowy poziom zadecydowały o tym, że zawody otrzymały I kategorię w rankingu Polskiego Związku Golfa.

Z zieloną kartą – przepustka na pole golfowe

Jednak większość zainteresowanych golfem wcale nie zamierza uczestniczyć w turniejach. – Lawinowo rośnie liczba osób grających rekreacyjnie. Szacunki mówią o 30 tysiącach Polaków, którzy regularnie odwiedzają kluby golfowe. Ich przepustką na pole jest zielona karta, potwierdzająca, że jej właściciel umie posługiwać się kijem i wie, jak zachować się na planie golfowym. Bez niej samodzielne wejście na pole nie jest możliwe. Żeby ją otrzymać, wystarczy 10–12 godzin nauki pod okiem instruktora oraz zdany egzamin z teorii, obejmujący reguły gry oraz savoir-vivre, który jest ważną częścią tej eleganckiej dyscypliny – tłumaczy Piotr Misiewicz z Golf Park Józefów.

Na kursie i egzaminie praktycznym trzeba zaliczyć technikę bliskich, dalekich i pośrednich uderzeń. Posiadanie zielonej karty wymusiły względy bezpieczeństwa oraz określony sposób poruszania się po polu golfowym, gwarantujący wszystkim zawodnikom odpowiednie warunki do skupienia oraz odpoczynku w przypadku golfistów rekreacyjnych. Większość osób regularnie grających w golfa wykupuje członkostwo w klubie, które uprawnia ich do gry bez limitu przez cały rok, co w Polsce w praktyce oznacza od marca do listopada.

Golf – sposób na aktywny relaks

Od pandemii, czyli od trzech lat, widać trend na golf rodzinny. Grają rodzice z dziećmi, dołączają dziadkowie. To dobry sposób na wspólne aktywne spędzenie czasu. Golf również zachęca do podróżowania, dlatego nazywany jest często sportem mobilnym. Pola zajmują od kilku do kilkudziesięciu hektarów, dlatego zawsze są usytuowane pod miastem, na pięknych zielonych terenach. Rodziny grające w golfa, myśląc o weekendzie czy wakacjach, wybierają miejsca z polem, bo wiedzą, że się nie zawiodą, nawet gdyby miały rozegrać tylko jedną rundkę. W wielu domach powstają roczne harmonogramy wyjazdów, uwzględniające najciekawsze miejsca do gry w Polsce, Europie, a nawet na świecie.

– Polacy najchętniej jeżdżą do Hiszpanii w okolice Marbelli, na południe Portugalii do Algarve, oraz do Grecji i na Cypr, gdzie znajduje się mnóstwo pięknych klubów golfowych. W ostatnich latach modna zrobiła się również Turcja, a zwłaszcza kurort Belek. To jeden z najmłodszych i zarazem najpopularniejszych kurortów Riwiery Tureckiej, który stał się rajem dla osób chcących aktywnie spędzać czas, grając w golfa – mówi Burkan Cem Tapan, dyrektor generalny Coral Travel Poland.
Znajduje się tam aż 14 obiektów golfowych. Wyzwaniem jest zdobycie korony Belek, czyli zagranie na wszystkich polach.

Zasady dżentelmeńskie dla każdego

Golf, mimo rosnącej popularności, wciąż zachowuje elitarny charakter. Przejawem tego są obowiązujące na wszystkich polach zasady dress code’u. Im droższy i bardziej prestiżowy klub, tym bardziej rygorystyczne zasady. Na polach o bardziej swobodnym charakterze wolno więcej, ale złotym standardem są: koszulka polo, długie spodnie typu chino, ewentualnie szorty, dla kobiet spódniczka, buty sportowe, czapka z daszkiem, kapelusze typu bucket albo daszki. W chłodniejsze dni, kiedy konieczna jest dodatkowa warstwa ochronna, odpowiednie będą: luźna wiatrówka w neutralnym kolorze albo ciepły sweter lub kamizelka z okrągłym dekoltem, które pozwolą wyeksponować kołnierzyk koszuli golfowej. W złym tonie, a nawet zabronione jest noszenie dżinsów (nawet w wypoczynkowej części klubu) czy topów odsłaniających brzuchy w przypadku stylizacji damskich.

Również od rekreacyjnych graczy oczekuje się przestrzegania dress code’u. Zasady te nie tylko pomagają dobrze wyglądać, ale przede wszystkim podtrzymują tradycję i gwarantują, że na polu golfowym nie będziemy rozpraszać innych graczy. Ubrania do golfa są raczej gładkie i mają stonowane kolory. W niektórych liniach można spotkać wzór kratki. Nie są to zwykłe elementy ozdobne, ale ukłon w stronę szkockiej kraty jako symbolu ojczyzny golfa. O golfie wspomniano na posiedzeniu szkockiego parlamentu już w 1575 roku. Najstarszy klub na świecie również znajduje się w Szkocji – to założony w 1608 roku Royal Blackheath.

Znajomość i stosowanie dress code’u daje również poczucie przynależności do społeczności graczy. To grono ludzi, którzy się nie spóźniają i nie oszukują. W DNA golfa są dżentelmeńskie zasady, czyli m.in. nauka zdrowej rywalizacji i zasad fair play. Podczas rekreacyjnych rozgrywek nie ma sędziego, golfiści sami pilnują reguł, przyznają się do błędów. W tym kontekście elitarność golfa staje się jego wielką zaletą w czasach, w których zasady przestają mieć znaczenie. A handicapu nie da się kupić za żadne pieniądze. 

Gra w golfa – zainwestuj w dobry początek

■ 10- lub 12-godzinny kurs na zieloną kartę to wydatek rzędu 600–2000 zł (opcje indywidualne i grupowe).
■ Roczne członkostwo w klubie uprawniające do korzystania z pola no limit: ok. 1200 zł na polu 9-dołkowym,
4000–8000 zł na 18-dołkowym klasy mistrzowskiej.
■ Jednorazowe wejście na pole kosztuje 150 zł w tygodniu i ok. 300 zł w weekend (tylko dla golfistów z zieloną kartą).
■ Roczna opłata handicapowa dla zainteresowanych turniejami 250 zł.
■ Zestaw przyzwoitej jakości kijów do gry rekreacyjnej
to wydatek 1500 zł (jednorazowe wynajęcie ok. 150 zł).

Znani i golf

Cameron Diaz

W golfa nauczyła się grać na planie komedii romantycznej „Sposób na blondynkę”. Handicap 36.

Catherine Zeta-Jones

Nie można nie grać w golfa, kiedy jest się żoną Michaela Douglasa. Handicap 22.

Tom Holland

Doskonały golfista. Na swoim Instagramie opublikował ostatnio zdjęcie guza na głowie, jakiego nabawił się podczas gry w golfa z rodziną w Szkocji. Handicap 6.

Condoleezza Rice

W 2012 roku Rice została ogłoszona jedną z dwóch pierwszych kobiet przyjętych do grona członków Augusta National Golf Club. Handicap 11.

Hugh Grant

Jest członkiem jednego z najlepszych brytyjskich ośrodków golfowych Surrey’s Queenwood Club. Handicap 7.

Bill Murray

Widywany na najlepszych mistrzowskich polach na południu Florydy. Handicap 7.

Clint Eastwood

Handicap 14. Imponujący poziom, zwłaszcza kiedy zdamy sobie sprawę, że ma 93 lata.

Kobiety i golf

Joanna Łodygowska szefowa działu komunikacji firmy Dr Irena Eris

Golf staje się sportem egalitarnym. Z radością obserwuję, że z roku na rok zwiększa się liczba kobiet w golfie, choć wciąż jest nas za mało. Jedną z poważniejszych barier „wejścia do gry” jest czas. Na zagranie całej rundy na polu golfowym potrzeba, wraz z dojazdem, pięć, sześć godzin. Która z kobiet znajdzie w tygodniu tyle czasu na trening? Na szczęście coraz więcej z nas dba o miejsce na swoje pasje w napiętych grafikach. Sporo miłośniczek golfa przybyło podczas pandemii. Jak żaden inny sport dawał ukojenie w trudnych chwilach i pozwalał na ruch na świeżym powietrzu, bez bliskiego kontaktu z drugą osobą, a wciąż w towarzystwie, bo partie w golfie rozgrywa się w dwu- lub czteroosobowych drużynach (flightach).

Towarzystwo to kolejny powód, który przyciąga kobiety do golfa. Wyjście na pole z kijami jest doskonałą okazją do spędzenia wyjątkowego czasu w kobiecym towarzystwie, w miejscu, które urzeka bogactwem przyrody i w którym łatwo oderwać się od codziennych spraw. Rywalizacja nie jest najważniejsza, chociaż podczas zawodów panie walczą do ostatniego dołka. Na naszych turniejach, organizowanych od 17 lat, zrodziły się przyjaźnie i znajomości, które trwają do dziś. Powstała też grupa golfistek, które brały udział w każdej edycji. Bardzo mnie to cieszy, bo to pokazuje, że turniej Dr Irena Eris stał się obowiązkowym punktem w harmonogramie wielu aktywnych kobiet.

(Fot. materiały prasowe Dr Irena Eris) (Fot. materiały prasowe Dr Irena Eris)

Co roku przyjeżdżają w niezwykle malownicze rejony Polski, w jakich usytuowane są pole golfowe Mazury Golf & Country Club oraz Hotel SPA Dr Irena Eris Wzgórza Dylewskie. Tu luksus naturalnie komponuje się z niezwykłą przyrodą, a znajdujący się w hotelu Kosmetyczny Instytut Dr Irena Eris jest doskonałym miejscem na regenerację sił po rozgrywkach. Gospodynią turnieju jest Irena Eris, która wspólnie z golfistkami celebruje ten wyjątkowy czas. W tym roku na turnieju, trwającym od 20 do 21 maja, obecna była również aktorka Maja Ostaszewska, która spotkała się z golfistkami i opowiedziała o kulisach swoich ostatnich produkcji filmowych. Stało się już tradycją, że zawodniczki naszych turniejów wyczekują otwarcia zapisów na kolejną edycję, a następnie odliczają czas do zawodów. Dlaczego? Bo Dr Irena Eris Ladies’ Golf Cup to nie tylko turniej golfowy, ale i wspaniałe wydarzenie dla kobiet.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze