1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura
  4. >
  5. „Morderczynie” nowym numerem jeden Netflixa. O czym opowiada serial i czy warto go oglądać?

„Morderczynie” nowym numerem jeden Netflixa. O czym opowiada serial i czy warto go oglądać?

Maja Pankiewicz jako nieustraszona policjantka Karolina Keller w serialu „Morderczynie”, nowym przeboju platformy Netflix (Fot. materiały prasowe)
Maja Pankiewicz jako nieustraszona policjantka Karolina Keller w serialu „Morderczynie”, nowym przeboju platformy Netflix (Fot. materiały prasowe)
Dwie sprawy kryminalne, nieustraszona policjantka i tajemnice rodzinne, które po latach wychodzą na jaw. Serial „Morderczynie” inspirowany głośnym reportażem Katarzyna Bondy robi furorę na Netflixie. Polska produkcja w gwiazdorskiej obsadzie od kilku dni nie schodzi ze szczytu najchętniej oglądanych produkcji na platformie. Czym zatem zachwyciła widzów i czy warto poświęcić na nią czas?

Spowite gęstym mrokiem „Morderczynie” to tytuł, który z pewnością spodoba się fanom true crime oraz polskich seriali kryminalnych. Inspirowana bestsellerową książką non-fiction autorstwa Katarzyny Bondy „Polskie morderczynie” produkcja zbiera pochlebne recenzje i robi furorę wśród widzów Netflixa. Kryminał od kilku dni utrzymuje się na szczycie najpopularniejszych produkcji w serwisie i nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższym czasie miało się to zmienić. Jeśli zatem czujecie niedosyt po seansie „Informacji zwrotnej”, genialnego serialu z Arkadiuszem Jakubikiem na podstawie powieści Jakuba Żulczyka, gwarantujemy, że tytuł ten zaspokoi wasz apetyt na dobre rodzime produkcje w odcinkach.

„Morderczynie” – o czym opowiada?

Zdeterminowana, dzielna i nieugięta Karolina poszła w ślady ojca – cenionego oficera policji – i również została policjantką. Młoda, ambitna i nieco pyskata funkcjonariuszka od kilku miesięcy jest pochłonięta jedną sprawą, która nie daje jej spokoju. Właśnie mija rok od tajemniczego zaginięcia jej ukochanego taty. Aby go odnaleźć, bohaterka jest w stanie zrobić niemalże wszystko, jednak pozostali członkowie rodziny niechętnie wspierają ją w poszukiwaniach. Wkrótce dociekliwa policjantka odkrywa, że wyidealizowany wizerunek ojca, jaki istnieje w jej wspomnieniach, ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. W trakcie prowadzonego śledztwa dziewczyna odkrywa sieć kryminalnych powiązań i równocześnie rozpoczyna śledztwo w pozornie zwykłej sprawie zabójstwa.

„Morderczynie” (Fot. materiały prasowe) „Morderczynie” (Fot. materiały prasowe)

„Morderczynie” (Fot. materiały prasowe) „Morderczynie” (Fot. materiały prasowe)

„Morderczynie” – obsada i twórcy

W serialu „Morderczynie” w roli głównej podziwiać możemy Maję Pankiewicz, aktorkę, którą widzowie mogą znać z takich produkcji jak „Chyłka” czy „Warszawianka”. U jej boku wystąpili Izabela Kuna, Eliza Rycembel oraz Tomasz Schuchardt. Na ekranie możemy również zobaczyć Mateusza Kmiecika, Annę Nehrebecką, Magdalenę Popławską, Zuzannę Mikołajczyk i Roberta Gulaczyka. Reżyserem wszystkich odcinków i producentem serialu jest Kristoffer Rus („Za duży na bajki”, „Żywioły Saszy”). Scenariusz napisali Wiktor Piątkowski, Joanna Kozłowska i Katarzyna Kaczmarek, a za produkcję odpowiada warszawski oddział Paprika Studios.

„Morderczynie” (Fot. materiały prasowe) „Morderczynie” (Fot. materiały prasowe)

„Morderczynie” (Fot. materiały prasowe) „Morderczynie” (Fot. materiały prasowe)

„Morderczynie” – czy warto oglądać?

Jeśli znudziły was historie o nieskazitelnych bohaterach, które zawsze kończą się happy endem, „Morderczynie” na pewno was nie zawiodą. Główną zaletą serialu jest bowiem to, że w centrum fabuły są zwykli ludzie; brutalnie doświadczeni przez życie bohaterowie; głównie kobiety żyjące w rzeczywistości, w której ofiary przemocy domowej są ignorowane, a ich agresorzy – z łatwością usprawiedliwiani przez społeczeństwo. I chociaż kobiece postacie różnią się od siebie charakterem, pochodzeniem i życiowymi doświadczeniami, łączy je jedno: są w stanie zrobić dla swoich bliskich niemalże wszystko, nawet jeśli trzeba będzie złamać przy tym prawo. To jednak tylko jeden z elementów intrygującej fabuły serialu, która skrywa znacznie więcej.

„Morderczynie” (Fot. materiały prasowe) „Morderczynie” (Fot. materiały prasowe)

„Morderczynie” (Fot. materiały prasowe) „Morderczynie” (Fot. materiały prasowe)

„Morderczynie” pokazują również, że świat nie jest czarno-biały i tak naprawdę niewiele trzeba, aby przejść na ciemną stronę mocy. Jednocześnie produkcja stara się odpowiedzieć na wiele ważnych społecznie pytań, takich jak: Co skłania kobiety do skrajnych aktów agresji? Jak zaczyna się przemoc domowa i dlaczego wciąż przymykamy na nią oko? Oprócz tego serial podejmuje inne istotne tematy, takie jak chociażby skutki dorastania w przemocowym domu czy radzenie sobie z traumami z przeszłości. Szczególnie interesującym wątkiem są jednak skomplikowane relacje rodzinne głównej bohaterki.

Rozpisany na sześć treściwych odcinków serial z jednej strony pozwala widzom wejść w świat korupcji, przemocy, skomplikowanych intryg i zbrodni, a z drugiej – przedstawia kulisy zarówno prawdziwej pracy w policji, jak i więziennej rzeczywistości. W serialu nie brakuje też skomplikowanych intryg, zaskakujących zwrotów akcji, co sprawia, że całość ogląda się naprawdę dobrze. A wszystko to zasługa przemyślanego i doskonale napisanego scenariusza. W efekcie „Morderczynie” to pozycja, która wzbudza ciekawość, wciąga już od pierwszego odcinka i trzyma w napięciu aż do końca. Kolejne epizody pochłania się błyskawicznie i ciągle ma się ochotę na więcej. Serial jest też świetnie zrealizowany – uwagę przyciągają dopracowane kadry i klimatyczna muzyka, a także doskonale nakręcone sceny akcji.

I chociaż nie jest to produkcja całkowicie pozbawiona wad, warto poświęcić na nią czas. Jeśli wszystkie polskie seriale będą trzymać taki poziom i zmierzać w tym kierunku co „Morderczynie”, przyszłość małego ekranu w Polsce zapowiada się naprawdę obiecująco.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze