1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura
  4. >
  5. Jak wygląda życie z lekooporną schizofrenią paranoidalną? „Posłuchaj, co chcę Ci powiedzieć” jednym z najważniejszych filmów 21. edycji MDAG

Jak wygląda życie z lekooporną schizofrenią paranoidalną? „Posłuchaj, co chcę Ci powiedzieć” jednym z najważniejszych filmów 21. edycji MDAG

(Fot. Materiały prasowe)
(Fot. Materiały prasowe)
Z empatią wrażliwej obserwatorki, ale i odartą ze zmiękczeń brutalnością, Małgorzata Imielska obala kolejne tabu. Bo depresję trochę już społecznie oswoiliśmy, spektrum autyzmu zyskało ludzką twarz znanego polskiego rapera, a ADHD stało się - jakkolwiek by to nie brzmiało - „modne”. Schizofrenia tymczasem, którą pod lupę bierze reżyserka dokumentu „Posłuchaj, co chcę ci powiedzieć”, nadal pozostaje przysłowiowym słoniem w salonie. To bezdyskusyjnie film niewygodny, uderzający w najczulsze struny. Przede wszystkim jednak - szalenie potrzebny.

Na Millenium Docs Against Gravity co roku czekam jak na swoje urodziny (i wcale nie dlatego, że zazwyczaj przypadają one właśnie na czas trwania festiwalu). Charakterystyczny jingiel otwierający każdą kinową projekcję ekscytuje bardziej niż zaintonowane przez bliskich „Sto lat”, selekcja niedostępnych w mainstreamie dokumentów cieszy zaś tak samo, jak prezent ze szczytu urodzinowej wishlisty. A kto choć trochę serio traktuje charakterystykę zodiakalną, ten wie, że takie słowa padające z ust materialistycznego z natury Byka, znaczą naprawdę wiele...

Tegoroczny program uwodzi różnorodnością. Złożone analizy istotnych społecznie wycinków naszej rzeczywistości konkurują z portretami współczesnej kultury oraz wnikliwymi spojrzeniami na historie osobiste, intymne. Film „Posłuchaj, co chcę ci powiedzieć” wpisuje się w te ostatnie i - choć to rzecz jasna ocena bardzo subiektywna - zasługuje na miano jednej z najbardziej wartościowych ze wszystkich (dokładnie 175) propozycji 21. Edycji MDAG.

Czytaj też: Twój gekon już za Tobą nie tęskni. Dlaczego warto zobaczyć „Spójrz mi w oczy” na MDAG?

Obejrzyj, posłuchaj i usłysz, co chce ci powiedzieć Gosia

Z uwagi na istotę poruszanej tematyki, tytuł dokumentu „Posłuchaj, co chcę ci powiedzieć”, zawiera w sobie pewną przewrotność. Z jednej strony czytać go można dosłownie, jako apel Gosi, która z odwagą i otwartością opowiada swoją niełatwą historię. Z drugiej jednak, wydaje się on odnosić do sedna choroby ustanowionej przez reżyserkę drugą, równie istotną bohaterką filmu. A mowa o pełnoobjawowej, lekoopornej schizofrenii paranoidalnej, na którą od 13 roku życia cierpi dziewczyna bez żadnych filtrów pokazująca nam się przed kamerą.

Swego rodzaju dwoistość przewija się tu zresztą na wielu poziomach. Mamy przecież dwie Małgosie - tę która szuka i słucha oraz tę, która opowiada. Na ekranie obserwujemy też dwie równie ważne perspektywy – osoby zmagającej się z chorobą oraz rodziców, którzy w chorobie dziecka towarzyszą, obserwują, wspierają. Aż w końcu dualizm najbardziej istotny, czyli ten dotyczący samej natury schizofrenii. Gosia Otylia, jak zaczęła mówić o sobie, rozpoczynając nowy, odcinający ją od lat spędzonych na hospitalizacji, etap życia, naprzemiennie doświadcza obezwładniającego poczucia rezygnacji i silnej motywacji do walki o własne życie, o to, aby najprostsze „jestem” wypowiadać w końcu nie przez zaciśnięte gardło.

– Długo szukałam osoby, która zgodzi się pokazać siebie. Byłam w wielu miejscach, odwiedziłam dziesiątki szpitali i dziesiątki instytucji, które zajmują się opieką nad ludźmi w kryzysie psychicznym. Nikt nie wierzył, że znajdę kogoś, kto zechce „przyznać się”, że jest chory. Nie w świecie, w którym choroba psychiczna jest stygmą. - w wywiadzie dla Czwórki Polskiego Radia mówiła reżyserka „Posłuchaj, co chcę ci powiedzieć”. A jednak, udało się znaleźć Gosię, którą widzowie poznają jako osiemnastolatkę opuszczającą po dwóch latach dziecięcy oddział psychiatryczny (Centrum Zagórze, hostel w Otwocku koło Warszawy). Ma za sobą stany psychotyczne i epizody depresji. W głowie słyszy niecichnące głosy namawiające do najgorszego. Doświadcza też łamiących serce, przerażających halucynacji. Choć wie, że choroba, której doświadcza, nigdy nie będzie w stanie pełnej remisji, nie zamierza się poddać. – Dziś studiuje i mieszka samodzielnie w Warszawie, a jej historia jest tak naprawdę opowieścią o miłości, sile woli i bezwarunkowym wsparciu. Wierzy, że może pomóc ludziom, którzy doświadczają kryzysu psychicznego. Wie, bo sama tego doświadczyła. - dodaje twórczyni filmu.

Małgosia Otylia nie chce współczucia. „Po prostu chce kochać i być kochana”.

Tabu obalone

Najnowsza produkcja dokumentalna Małgorzaty Imielskiej to starannie naszkicowany obraz lekoopornej schizofrenii paranoidalnej oraz doświadczającej jej bohaterki (w podwójnym tego słowa znaczeniu). To również świetna okazja ku temu, aby z bliska przyjrzeć się pewnym mechanizmom funkcjonowania polskiej psychiatrii w ogóle. Nieudolności systemu kontrastującej z wagą niezaopiekowanego problemu i mocarnym zaangażowaniem pojedynczych jednostek - pacjentów, rodziców, lekarzy.

„Posłuchaj, co chcę ci powiedzieć” zobaczyć i usłyszeć powinni wszyscy. Piszę to z pełnym przekonaniem, bez cienia dziennikarskiego uproszczenia, jakie dla sceptyków wybrzmiewać może w totalnym charakterze tak sformułowanej tezy. Dla tych, których kwestia chorób psychicznych nie dotyczy, dokument Małgorzaty Imielskiej stanie się poruszającą, otwierającą oczy przepustką do pomijanego dotąd w świadomości świata równoległego. Tym, którzy mierzą się z kryzysami psychicznymi obiektywnie mniej poważnymi, będzie otrzeźwiającym (nie mylić z unieważniającym), nowym punktem odniesienia. Ci zaś, którzy w problemach głównej bohaterki przejrzą się jak w lustrze, odnajdą tu budujące poczucie więzi, prawdę, ciepło i nadzieję. Bo właśnie tym „Posłuchaj, co chcę ci powiedzieć” jest przede wszystkim – rzetelnym gatunkowo manifestem nadziei.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze