To będzie wyjątkowo mocna edycja Nowych Horyzontów. Podsumujmy zatem to, co już wiemy o programie tegorocznego festiwalu, bo dobroci jest cały ogrom: od brawurowych i błyskotliwych debiutów po filmy z mistrzowskim znakiem jakości.
Co jest wspólnym mianownikiem Berlinale, Sundance, festiwali w Wenecji i Locarno? Poprawnych odpowiedzi mamy co najmniej kilka: pokazy nowych filmów mistrzyń i mistrzów, brawurowych debiutów początkujących autorek i autorów oraz świeżych dzieł, które eksperymentują z formą i redefiniują język kina. Poprawną odpowiedzią jest też Wrocław, bowiem w lipcu, jak co roku, w stolicy Dolnego Śląska będzie można zobaczyć – premierowo w Polsce – najważniejsze, nagradzane na powyższych wydarzeniach filmy. Czym zaskoczy nas tegoroczna edycja i na jakie produkcje warto zwrócić szczególną uwagę?
„Rodzaje życzliwości”, reż. Yórgos Lánthimos
Głównym otwarciem festiwalu będą „Rodzaje życzliwości” Yórgosa Lánthimosa – filmowa petarda złożona z trzech, osadzonych we współczesnych czasach nowel. Na ekranie zobaczymy historię mężczyzny, który próbuje przejąć kontrolę nad własnym życiem; opowieść o policjancie, którego niepokoi, że jego zaginiona żona po odnalezieniu wydaje się inną osobą; a także perypetie kobiety szukającej duchowego przewodnika. W rolach głównych zobaczymy m.in. Emmę Stone, Willema Dafoe i Jessego Plemonsa.
„Love Lies Bleeding”, reż. Rose Glass
Drugim filmem otwarcia będzie „Love Lies Bleeding” – osadzone w latach 80. zupełnie odjechane love strory z Kristen Stewart, Katy O’Brian i Edem Harrisem w roli czarnego charakteru. Managerka siłowni traci głowę dla tajemniczej, ambitnej kulturystki. Razem wplątują się w krwawą intrygę, której główną postacią jest lokalny bonzo. „Love Lies Bleeding” to błyskotliwy, hipnotyzujący thriller pełen pożądania i fascynacji muskularnym ciałem. To film o szalonej miłości i bestiach, które mieszkają w każdym z nas.
„Motocykliści”, reż. Jeff Nichols
Elektryzujący film Jeffa Nicholsa zabiera nas w nostalgiczną podróż, kreśląc romantyczno-realistyczny portret środowiska bikersów. The Vandals to chicagowski klub rządzony przez charyzmatycznego Johnny’ego (Tom Hardy). Gdy do bandy dołącza nieokiełznany Benny (Austin Butler), grupa zaczyna przekraczać kolejne granice prawa. Blisko „Motocyklistom” do „Chłopców z ferajny” – Nichols opowiada bowiem o męskich fantazjach, przemocy i historii Ameryki, tworząc uniwersalną przypowieść o autodestrukcyjnej rodzinie.
„Hoard”, reż. Luna Carmoon
Kolejny brawurowy kobiecy debiut i kolejne odważne rozliczenie z przeszłością. Zdobywca czterech nagród na weneckim Tygodniu Krytyki zabiera nas w lata 80. i 90., na przestrzeni których rozgrywa się historia nastolatki, dla której pierwsza miłość okaże się spotkaniem z duchami dawnych lat. Obraz – nieustannie balansujący między baśnią i horrorem, swojskością i szaleństwem – to rzecz o nurkowaniu w śmietnisko pamięci, aby przezwyciężyć traumy i wydobyć skarby ukryte pod warstwami odpadów.
„Cuckoo”, reż. Tilman Singer
W sekcji Nocne Szaleństwo zobaczymy m.in. horror „Cuckoo”, którego akcja dzieje się w dziwacznym pensjonacie w sercu gór i lasów Bawarii. Zmuszona przez ojca i macochę Gretchen (Hunter Schafer) – z nudów, przekory i potrzeby wyrwania się z odludzia – przyjmuje propozycję pracy w ośrodku kierowanym przez pana Königa. Tak jak Jack Torrance z „Lśnienia”, wkrótce zacznie dostrzegać demoniczność hotelu i jego otoczenia. Czy Gretchen postradała zmysły, czy z leśnym azylem naprawdę jest coś nie tak?
„Problemista”, reż. Julio Torres
Wszyscy kochamy Tildę Swinton, nawet jako rozczochraną marszandkę sztuki nowoczesnej. Julio Torres upakował w tej odjechanej komedii wiele własnych emigranckich doświadczeń i przekuł je w szaleńczą jazdę bez trzymanki, a do zagrania kolejnych potworów stojących na drodze młodego artysty stawiającego pierwsze kroki w nieludzkim środowisku namówił RZĘ, Isabellę Rossellini i Gretę Lee a także Catalinę Saavedrę. Takiej dozy surrealizmu, czarnego humoru i absurdu i satyry w kinie dawno nie było.
Łącznie na festiwalu zobaczymy ponad 200 tytułów. Pełny program ogłosimy 2 lipca, zaś sprzedaż biletów na pojedyncze seanse rozpocznie się 4 lipca. Festiwalowy karnet to najlepsze rozwiązanie dla wszystkich osób, które chcą najpełniej doświadczyć Nowych Horyzontów: karnetowiczki i karnetowicze będą mogli wziąć udział w maksymalnie 50 seansach i korzystać z szeregu dodatkowych zniżek. Liczba karnetów jest limitowana.
24. Międzynarodowy Festiwal Filmowy mBank Nowe Horyzonty odbędzie się w dniach 18-28 lipca we Wrocławiu. O tydzień dłużej, do 4 sierpnia, trwać będzie wirtualna odsłona wydarzenia. Pełny program festiwalu ogłoszony zostanie 2 lipca, zaś dwa dni później, 4 lipca, rozpocznie się sprzedaż biletów na seanse. Karnety są już dostępne w sprzedaży.
Źródło: materiały prasowe Nowe Horyzonty