28. edycja Międzynarodowego Warszawskiego Festiwalu Filmowego startuje w tym roku 12 października. Potrwa do 21 października.
Program tego jednego z najbardziej oczekiwanych polskich festiwali filmowych zapowiada się imponująco: 200 tytułów filmowych z 55 krajów sześciu kontynentów, a na samo wydarzenie swój przyjazd zapowiedziało 120 gości - twórców kina - z 33 krajów świata.
Filmem otwarcia tegorocznego festiwalu będzie najnowszy obraz Andrzeja Jakimowskiego (twórcy pamiętnych "Sztuczek"). - To bardzo wzruszający film. Opowiada o rodzącym się uczuciu między parą niewidomych, w obliczu codziennych trudności, z jakimi muszą się zmagać - powiedział podczas konferencji prasowej reżyser. Rzecz dzieje się w lizbońskiej klinice, zatem czekają nas także piękne kadry z Lizbony.
Wydarzeniem dla polskiej kinematografii będą niewątpliwie dwa tytuły: "Pokłosie" Władysława Pasikowskiego - które zostanie pokazane tylko raz podczas festiwalu - oraz "Miłość" Sławomira Fabickiego. Pasikowski opowie historię dwóch skłóconych braci, nad życiem których ciąży straszna tajemnica, zaś Fabicki nakręcił kameralny film o małżeńskim kryzysie. - Odkryciem jest dla mnie Julia Kijowska, która okazała się idealną aktorką do roli kobiety emocjonalnej, nie analizującej, która czuje życie całym swoim ciałem - opowiadał Fabicki podczas konferencji prasowej. Premiera "Miłości" odbędzie się właśnie podczas Warszawskiego Festiwalu Filmowego.
Festiwal zamknie obraz czeskiego reżysera, Jana Hřebejka, którego znamy z takich filmów jak "Do Czech razy sztuka", "Niedźwiadek", "Piękność w opałach" czy świetny "Czeski błąd". Reżyser w swoim najnowszym filmie "Czwórca święta" (The Holy Quaternity) opowiada o dwóch małżeństwach, dla których przeprowadzka na Karaiby okaże się przełomowa pod kątem seksualnych przeżyć. Sam Hřebejk mówi, że nakręcił niemoralną komedię romantyczną.