Wczoraj w późnych godzinach wieczornych w Paryżu doszło do serii ataków terrorystycznych. Według doniesień francuskiej prasy zginęło ponad 120 osób a blisko 200 jest rannych. Prezydent Francji ogłosił stan wyjątkowy, zamknięto granice państwa.
„W ten sobotni ranek Paryż budzi się we krwi”, pisze Le Parisien. Bilans piątkowych ataków jest tragiczny i niestety jeszcze nie ostateczny. Wśród 200 rannych kilkadziesiąt osób jest w stanie ciężkim. Ulice miasta patroluje wojsko, 11 stacji metra jest wyłączonych z ruchu, zamknięto wszystkie szkoły.
Wczoraj wieczorem w kilku miejscach Paryża doszło do zamachów. Mówi się o co najmniej sześciu atakach. Niedługo po godz. 21 trzy eksplozje rozległy się w pobliżu Stade de France, gdzie trwał mecz piłkarski Francja-Niemcy. Prawdopodobnie każda z bomb zostala zdetonowana przez zamachowca samobójcę. Na stadionie znajdował się prezydent Francji, François Hollande, który został natychmiast ewakuowany. Równolegle terroryści zaatakowali salę koncertową Bataclan. Zabili tam wiele osób i wzięli zakładników. Odbicie zakładników zakończyło się około godz. 1 w nocy. Czterech zamachowców zginęło, detonując własne ładunki. „To była jatka”, mówi jeden z ocalonych. Do strzelaniny doszło także w X i XI dzielnicy: ofiarami są przypadkowi ludzie, którzy siedzieli w restauracjach i kawiarniach albo szli ulicą.
Francja wprawdzie już kilkakrotnie w tym roku przeżyła zamachy: w styczniu 2015 doszło do tragedii w redakcji satyrycznego magazynu „Charlie”, w sierpniu udaremniono atak na pokładzie superszybkiej kolei TGV, ale wczorajsze wydarzenia są bezprecedensowe. Prorocze okazały się słowa premiera Manuela Vallsa, który zaledwie kilka godzin wcześniej mówił dla dziennika L'Opinion o zagrożeniu: „To jedyna rzecz, która nie pozwala nam spać spokojnie. Do zamachów może dojść w każdej chwili, w różnej formie, wystarczy mieć broń".
Wyrazy współczucia dla Francuzów płyną z całego świata. Przed Ambasadą Francji w Warszawie płoną znicze, prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz poinformowała, że Pałac Kultury i Nauki zostanie podświetlony w barwach Francji.
źródło: Le Parisien, L'Express