Lizbona, miasto pełne słońca, azulejos i smaków, przyciąga nie tylko miłośników historii i pięknych widoków. Nawet jeśli dobrze znasz już to miasto i jego najważniejsze zabytki, wciąż masz tam wiele do zobaczenia. Stolica Portugalii i jej okolice kryją wiele nieoczywistych atrakcji, które z pewnością doceni każdy, kto szuka wrażeń poza przewodnikami. Oto miejsca, które warto odkryć, jeśli chcesz poczuć prawdziwy klimat regionu – daleki od turystycznego zgiełku, a bliski sercu portugalskiej kultury.
W europejskich stolicach jest wiele zbudowanych z rozmachem placów, a Praça do Comércio z całą pewnością jest jednym z najbardziej reprezentacyjnych. to nie tylko architektoniczna wizytówka Lizbony, lecz przede wszystkim żywa opowieść o portugalskiej historii i dumie narodowej. Praça do Comércio był wielokrotnie sceną wydarzeń, które zmieniły bieg portugalskiej historii. To tu w 1908 roku doszło do zamachu na króla Karola I i jego syna Ludwika Filipa, co przyczyniło się do upadku monarchii w Portugalii. Plac był również miejscem manifestacji podczas Rewolucji Goździków w 1974 roku, która zakończyła dyktaturę i otworzyła kraj na demokrację.
Przepiękna architektura i rzeka Tag na wyciągnięcie ręki. Praça do Comércio to obowiązkowe miejsce na liście zwiedzania. (Fot. Henglein and Steets/Getty Images)
Dziś odbywają się tu festiwale, uroczystości państwowe i kulturalne, które celebrują bogactwo i różnorodność portugalskiej kultury. Warto przespacerować się wśród majestatycznych budynków, skusić się na lokalne specjały w jednej z ulokowanych w arkadach restauracje i podziwiać zachód słońca nad pobliskim Tagiem. A jeśli chcesz zobaczyć ten niezwykły plac z zupełnie innej strony, wjedź na panoramiczny taras widokowy na monumentalnym łuku triumfalnym Arco da Rua Augusta, który stoi dumnie na placu od strony głównej ulicy handlowej.
Serca Portugalczyków biją w rytmie fado, a nikt nie zrobił dla tej muzyki więcej niż Amália Rodrigues. Ta legendarna pieśniarka rozsławiła fado pod niemal każdą szerokością geograficzną, występując w największych salach koncertowych, ale na uznanie we własnym kraju musiała długo czekać. Do końca roku w nowym centrum kulturalnym Marvila odbywa się pierwsza w Portugalii immersyjna wystawa biograficzna poświęcona właśnie Amálii Rodrigues.
Interaktywna wystawa "Ah, Amália" jest hołdem dla najwybitniejszej śpiewaczki fado - Amálii Rodriguez. (Fot. archiwum prywatne)
„Ah Amália – Living Experience” to ponad 700 m² przestrzeni podzielonej na osiem tematycznych sal, w których archiwalne pamiątki po gwieździe splatają się z dokonaniami najnowocześniejszej technologii po to, by poprowadzić nas przez różne etapy życia artystki. Jedną z atrakcji jest pełnowymiarowy hologram, który przenosi widzów na legendarną scenę Olympia w Paryżu, pozwalając przeżyć występ Amálii w niezwykle realistyczny sposób. W sali 360° można z kolei zanurzyć się w multimedialnym pokazie videomappingu, a wirtualna rzeczywistość pozwala odbyć poetycką podróż przez cztery pory roku i najważniejsze miejsca z życia artystki. Całość jest prowadzona głosem samej Amálii, co wzmacnia emocjonalny przekaz wystawy. Wizyta w tym miejscu to doświadczenie, które angażuje niemal wszystkie zmysły, pozwala poczuć prawdziwą duszę fado i utwierdzi cię w przekonaniu, że Portugalczycy potrafią robić niezwykłe wystawy jak mało kto!
Czytaj także: 7 cudów Portugalii
Parque das Nações to dzielnica, która powstała przy okazji Światowej Wystawy EXPO w 1998 i dziś jest jednym z najnowocześniejszych zakątków miasta. Od początku planowano ją tak, by te efektowne budynki po zakończeniu EXPO służyły mieszkańcom Lizbony – teraz mieszczą się w nich m.in. designerskie hotele, stylowe bary oraz jedno z największych w Europie Oceanarium.
Teren dawnego EXPO to dziś nowoczesna, futurystyczna dzielnica, która tętni życiem do późnych godzin nocnych. (Fot. ewg3D/Getty Images)
Parque das Nações to zupełnie inne oblicze miasta – pokazuje jego innowacyjność oraz architekturę stworzoną z rozmachem. Duży nacisk kładzie się tutaj na aktywny i kulturalny wypoczynek, wśród atrakcji są m.in. joga nad wodą, jazda rowerem po nabrzeżu, koncerty i wystawy w lokalnych centrach kultury. A jeśli chcesz poznać skalę rozmachu, z jakim zbudowano to miejsce, przejedź się kolejką linową z panoramicznymi wagonikami, kursująca wzdłuż wybrzeża. Najlepiej tuż przed zachodem słońca, który robi ogromne wrażenie.
Górujący nad Lizboną Zamek św. Jerzego to dawna forteca, będąca świadkiem burzliwej historii Portugalii. Żeby się tu wdrapać po stromych uliczkach, wzdłuż których ulokowały się sklepy z lokalnym rękodziełem, trzeba mieć niezłą kondycję, ale warto to zrobić. Zadyszka szybko mija, a to miejsce naprawdę zachwyca. Zwiedzanie zamku to podróż w czasie: od średniowiecznych murów po romantyczne dziedzińce i tajemnicze zakamarki we wnętrzach. Architektura tego miejsca przyciąga koneserów historii, a spektakularne widoki na miasto i rzekę Tag z ogrodowych tarasów tych, którzy poszukują odrobiny oddechu od zgiełku Lizbony.
Widok na Lizbonę i jej okolice, który roztacza się z tarasów Zamku św. Jerzego wart jest wędrówki pod górę. (Fot. Alexander Spatari/Getty Images)
Wystarczy krótki rejs promem z centrum Lizbony, by znaleźć się w Cacilhas - klimatycznej dzielnicy na południowym brzegu rzeki. To miejsce zachwyca autentycznymi tawernami serwującymi najlepsze w mieście bacalhau à brás i świeże owoce morza. Spacer wzdłuż nabrzeża prowadzi do opuszczonych stoczni i jednego z symboli miasta – monumentalnego, 28-metrowego Pomnika Chrystusa Króla, który stoi na ponad 80-metrowym cokole. Podobieństwo do sławnego posągu Chrystusa Zbawiciela z Rio de Janeiro nie jest przypadkowe – lizboński pomnik został wybudowany na wzór tego brazylijskiego. Na jego szczycie znajduje się taras widokowy, z którego rozciąga się widok na zapierającą dech panoramę Lizbony i dwupoziomowy Most 25. Kwietnia – pierwszy most w Lizbonie, który wybudowano na początku lat 60. na wzór słynnego mostu Golden Gate w San Francisco.
Pomnik Christo Rei powstał jako podziękowanie Portugalczyków za to, że kraj uniknął horroru II wojny światowej. (Fot. Alamy Limited/BEW)
Ukryte w tętniącej życiem dzielnicy Almada dworce morskie Alcântara i Rocha do Conde de Óbidos zostały zbudowane, aby zapewnić Lizbonie odpowiednie terminale dla dużych statków pasażerskich. Na początku II wojny światowej tysiące uchodźców czekało tu na statki i wizy, które pozwoliłyby im opuścić Europę. Przed wojną i po niej tysiące emigrantów wyjeżdżało z tych stacji w drodze do Ameryki. Kolonizatorzy również wyruszyli stąd do Angoli, Mozambiku, a także do Gwinei Bissau i Republiki Zielonego Przylądka. Obie stacje działały już, gdy jeden z najbardziej wpływowych portugalskich artystów XX wieku, José de Almada Negreiros, stworzył zdobiące je wielkoformatowe malowidła ścienne.
W dziewięciu salach Centrum Interpretacyjnego opowiedziana jest historia obrazów, które artysta José de Almada Negreiros wykonał dla stacji morskich Alcântara i Rocha do Conde de Óbidos, a także historia osób, które przewinęły się przez te stacje w drugiej połowie XX wieku.(Fot. archiwum prywatne)
Obecnie działa tutaj Centrum Interpretacji Murali Almady w Dworcach Morskich - miejsce, które opowiada historię malowideł ściennych i kontekstu, w którym powstały, artysty i jego twórczości w Lizbonie, a także przybliża losy osób, które odwiedziły te stacje w drugiej połowie XX wieku. Zajmująca 9 sal wystawa to prawdziwa perła dla miłośników sztuki współczesnej. Prezentuje monumentalne freski malarza, które pomimo upływu czas wciąż zachwycają rozmachem i głęboką symboliką. Całość ekspozycji przenosi zwiedzających w świat awangardy, gdzie historia splata się ze współczesnością. To miejsce, gdzie sztuka dosłownie wychodzi na ulicę, stając się częścią codzienności mieszkańców (nabrzeże do dziś pozostaje stacją dla pasażerów i towarów, a także miejscem tranzytu i oczekiwania – z okien budynku widać metalowe kontenery i stoczniowe żurawie).
Jedno z najmłodszych lizbońskich muzeów (zostało otwarte w 2022 roku) wciąż jeszcze jest stosunkowo mało znane turystom i najwyższa pora to zmienić. Zlokalizowane w zachodnim skrzydle Pałacu Narodowego w Ajuda Museu do Tesouro to prawdziwa gratka dla miłośników historii i… luksusu. Urządzone w najprawdziwszym skarbcu (wejścia strzegą drzwi o szerokości 10 metrów!) muzeum prezentuje ponad tysiąc eksponatów: najcenniejsze klejnoty portugalskiej monarchii, insygnia królewskie, monety, dyplomatyczne prezenty, rzadkie kamienie (m.in. diamenty z Brazylii), samorodki złota oraz przedmioty codziennego użytku dawnych władców. Każda sala muzeum emanuje majestatem dawnych czasów, a zwiedzający mają niepowtarzalną okazję zobaczyć biżuterię, dekoracje i artefakty, które są sercem portugalskiego dziedzictwa narodowego. Tuż przy wyjściu znajduje się fantastyczny muzealny sklepik. Zajrzyj do niego, jeśli szukasz pięknych i eleganckich pamiątek z Lizbony.
Muzeum Klejnotów Królewskich znajduje się w Pałacu Ajuda, który uchodzi za jeden z najpiękniejszych zabytków Lizbony. (Fot.diegograndi/Getty Images)
Nie trzeba jechać daleko od Lizbony, by zaznać tego, co przyciąga w te okolice miliony turystów: widoku długich i szerokich plaż ukrytych pomiędzy skalistymi klifami, wiatru we włosach, ciszy i morskich fal, które jak magnes działają na surferów z całego świata. Położna niecałą godzinę drogi od Lizbony Ericeira to nie tylko mekka surferów, lecz także urokliwa miejscowość, która kusi bielonymi domkami, wąskimi uliczkami, butikowymi hotelami, maleńkimi galeriami sztuki i sklepami z lokalnym rękodziełem. Miasteczko jest światowym rezerwatem surfingu i wszystko w nim kręci się wokół tego sportu.
To nie Grecja - to Portugalia. W miasteczku Ereceira można poczuć śródziemnomorski klimat. Trudno się w nim nie zakochać! (Fot. Kofimage/Getty Images)
Warto popływać tu na desce (na miejscu jest wiele wypożyczalni sprzętu) lub po prostu podziwiać śmiałków, którzy mają odwagę zmierzyć się z tutejszymi falami, siedząc na plaży, relaksując się na tarasach z widokiem na Atlantyk lub jedząc świeże owoce morza w jednej z wielu klimatycznych restauracji. Ericeira to miejsce, gdzie slow life nabiera nowego znaczenia. Tutaj czas płynie wolniej, a każdy zachód słońca jest spektaklem, więc nie wahaj się przeznaczyć cały dzień na wizytę w tym miejscu.
Wysokie, skaliste klify i długie, szerokie plaże. Wybrzeże Lizbony uznawane jest za jedno z najpiękniejszych w Europie. Każdego dnia spotkasz tu surferów i ludzi, którzy chcą tutaj odpocząć od zgiełku miasta. (Fot. ah_fotobox/Getty Images)
Aby zobaczyć słynny pałac Pena, trzeba odstać swoje w sporej kolejce. Ale niech to nie zniechęci cię do przyjazdu do Sintry. W tym urokliwym, absolutnie magicznym miasteczku czeka prawdziwa perełka - Pałac Biester, klejnot ukryty wśród bujnej zieleni. Dawna letnia rezydencja Ernesto Biestera (bogatego kupca i dramaturga z XIX wieku) powstała w 1880 roku i do dziś zachwyca eklektyczną architekturą, bogato zdobionymi wnętrzami oraz klimatycznym parkiem, pełnym egzotycznych roślin. Przy dobrej pogodzie zobaczysz stąd Zamek Maurów, a w ogrodach natkniesz się na kaplicę z motywami Templariuszy. Atmosfera tego miejsca pozwala poczuć ducha epoki, w której elegancja i sztuka były na pierwszym miejscu, a stojąca przed wejściem tekturowa podobizna Johnny’ego Deppa przypomina, że to właśnie tutaj nakręcono kultowy film „Dziewiąte wrota” Romana Polańskiego.
Sintra kryje wiele niezwykłych rezydencji zamożnych rodów Portugalii. Pałac rodziny Biester jest jednym z tych, które otwarto dla zwiedzających. (Fot. Alamy Limited/BEW)
Pod żelaznymi przęsłami mostu 25 Kwietnia ulokowała się LxFactory – dawna drukarnia, a dziś jedno z najmodniejszych miejsc w Lizbonie. Dawne budynki, w których kiedyś drukowano portugalskie gazety, poddano rewitalizacji i oddano do dyspozycji kreatywnym mieszkańcom miasta. W industrialnych murach kryją się restauracje i bary, a także księgarnie, galerie oraz butiki z autorską modą, designem i sztuką. W sumie ponad 50 miejsc, obok których trudno przejść obojętnie.
FxFactory to miejsce, w którym można doświadczyć prawdziwej Lizbony. Tutaj zjesz lokalnie i poznasz miejscowych twórców. (Fot. Alamy Limited/BEW)
Nie przegap sklepu z tradycyjnymi portugalskimi kosmetykami Benamôr (ich krem do rąk z kwiatem drzewa Jacaranda to złoto!), wyglądającego z filmu o Harrym Potterze sklepu z sardynkami The Fantastic World Of The Portuguese Sardine i uznawanej za jedną z najpiękniejszych na świecie księgarni Ler Devagar.
Księgarnia Ler Devagar na terenie FxFactory regularnie trafia na listy najpiękniejszych księgarni świata. (Fot. /BEW)
Co ciekawe w wielu miejscach na terenie LxFactory zobaczysz oryginalne sprzęty, które kiedyś stanowiły część wyposażenia drukarni, m.in. prasę drukarską i meble. Jedne można podziwiać niczym zabytki, inne nadal służą odwiedzającym.
Za pomoc w przygotowaniu materiału dziękujemy Turismo de Portugal oraz Polskim Liniom Lotniczym LOT.