Z badań wynika, że czule, troskliwie, namiętnie i romantycznie. Dla związku potrafimy poświęcić swoje nałogi, karierę, przyjaciół, a także zdecydować się na terapię małżeńską. Jednak największym problemem jest znalezienie odpowiedniego partnera.
Wszyscy marzymy o miłości i udanym związku; chcemy kochać i być kochani. Bycie w relacji to najważniejsze zadanie życiowe, ale i najtrudniejsze. Rozczarowanie miłością, niespełnianie oczekiwań przez partnera, lęk przed bliskością czy przed odrzuceniem to najważniejsze problemy, z którymi pacjenci trafiają do mojego gabinetu. Pytają, w którym momencie popełnili błąd. Na etapie wyboru partnera? Nie dbając o relację, naiwnie wierząc, że problemy rozwiążą się same? A może nie potrafimy konstruktywnie przezwyciężać kryzysów?
Z badań przeprowadzonych w lipcu na zlecenie kanału Lifetime wynika, że stan uczuć Polaków w temacie relacji miłosnych ewoluuje w kierunku większej świadomości i dojrzałości. Przejmujemy coraz większą odpowiedzialność za poziom satysfakcji w naszych związkach. Miłość jako zauroczenie nie jest już jedynym wyznacznikiem udanego związku. Choć tęsknota za księciem na białym koniu nadal istnieje w naszych sercach, a szczęście stanowi pożądaną wartość, to gotowi jesteśmy wiele zrobić dla relacji, począwszy od wyboru najwłaściwszego dla nas partnera, poprzez dbanie o część wspólną związku, po próbę ratowania relacji, kiedy kryzys grozi naruszeniu więzi.
Wiecej w Sensie 10/2015. Kup teraz!SENS także w wersji elektronicznej