„Miłość klasy średniej” Manueli Gretkowskiej i Piotra Pietuchy to druga wspólna książka tych autorów po wydanych dwanaście lat temu „Scenach z życia pozamałżeńskiego”. Tak jak w przypadku poprzedniego tytułu, „Miłość klasy średniej” również zawiera dwie mikropowieści – „Kalifornię” M. Gretkowskiej i „Domino” P. Pietuchy. Wspólnym mianownikiem obu utworów jest temat kryzysu w związku.
Premiera 21.10.2015
Wydawnictwo Świat Książki
Miłość to nie to, co się komuś zdaje, tylko to, co jest.
– Manuela Gretkowska, „Kalifornia”
Sama miłość to za mało. Trzeba się czuć z jej powodu dobrze, nie tylko cierpieć.
– Piotr Pietucha, „Domino”
Męsko-damski (a raczej damsko-męski) dwugłos o istocie miłości? Trudno o lepszy pomysł, by nikt z czytelników nie miał poczucia najmniejszego fałszu, bo przecież kobieta nigdy nie będzie czuła tak jak mężczyzna i na odwrót. A jednak trudno przyjąć, że dwie świetne mikropowieści znanej pisarki i jej męża, psychologa, ograniczają się do ich punktów widzenia. Przeciwnie: mąż bohaterki „Kalifornii”, cierpiący na sugestywnie opisany syndrom DDA - dorosłego dziecka alkoholika – to jedna z najbardziej wyrazistych postaci, jakie stworzyła Gretkowska, a zaskakująco wszechstronnym wizerunkom Moniki i Joanny z „Domina” przyklaśnie każda czytelniczka.
Do tytułowej Kalifornii udaje się Maria, pisarka powieści historycznych, na roczne stypendium doktoranckie. Towarzyszy jej jedenastoletnia córka Lula. Od poznania Ameryki i samego Berkeley, gdzie zamieszkują, ważniejsza jest jednak ucieczka od ukochanego – i znienawidzonego, a przecież wciąż darzonego miłością - męża i ojca ich córki. Uciekając przed największym kryzysem w małżeństwie, Maria przygląda się nowopoznanym parom w Berkeley, m.in. Jasiowi i jego żonie Tabicie, umierającej na raka. – Nie ma szczęśliwych par, są tylko pary, które szczęśliwie przeszły kryzys, pierwszy, drugi... – mówi jej znajomy Kevin.
W uczuciowym kryzysie pogrążają się też dwie pary z „Domina”: scenarzysta filmowy Mateusz i jego żona Monika oraz spotkany po latach jego kolega z wojska, Adam, żyjący z partnerką Joanną. Mimo, że wszyscy są dojrzałymi ludźmi w średnim wieku „po przejściach”, nie radzą sobie w trudnej sytuacji: czy gdyby nie spotkali się wspólnie, nie doszłoby do pewnych dramatycznych zdarzeń, czy jedynie w ten sposób zostały tylko przyspieszone? „Cała ich czwórka spleciona tajemnymi nićmi. To nie może być przypadek. Jeden nieostrożny ruch przewraca kostkę domina, wali się cała konstrukcja” – pisze autor. Mikropowieść Pietuchy, dynamiczna, zwarta, a zarazem pełna iście bergmanowskiej wnikliwości w badaniu ludzkiego wnętrza, jest też bezkompromisową opowieścią o współczesnej Polsce i Polakach.
Czy w tym wszystkim chodzi o miłość? – pyta Pietucha. - A może języczkiem u wagi jest jej brak? Chłód serca i głowy, rozum wzajemnego szacunku. To o wiele stabilniejszy grunt dla bliskości.
Gretkowska zdaje się to potwierdzać. Miłość – przypomina – jest zbrodnią doskonałą. Ofiara pokazuje, gdzie zadać cios, by nie zostawić śladu, i z przywiązania prosi o więcej. Nie ucieka przed mordercą. Tęskni i spodziewa się, że jej nie opuści do śmierci.
Wydawcą książki jest Świat Książki.