Znaleziona na łamach nowego Kukbuka. Ma w sobie wszystko to, co w początku lata kochamy najbardziej i z czego warto korzystać, bo przecież młode ziemniaczki, tak piękne, malutkie i okrąglutkie rosną jak na drożdżach i zaraz będą dojrzałymi ziemniakami, ogórki też podrosną i zajmiemy się tylko już konserwowaniem ich.
Takie młode warzywka w zasadzie nie potrzebują żadnych przypraw, pachną świeżą ziemią, młodością, są jędrne i sprężyste - aż chciałoby się, żeby obecna pora trwała cały rok.
Składniki
- ziemniaki 4, średniej wielkości
- rzodkiewki 6 lub 7
- młody ogórek 2 sztuki
- cebula dymka
- sól, pieprz
- kilka kropel cytryny
- jajka 2
- oliwa łyżka
- ocet łyżka
Sposób przygotowania
Ziemniaki wyszorować i zagotować w osolonej wodzie. W międzyczasie pokroić rzodkiewki i ogórki na plasterki, ćwiartki - jak nam w duszy gra. Dodać do tego cebulę dymkę. Po ostudzeniu przekładamy ziemniaki do miski i dziabiemy je widelcem na mniejsze kawałki. Jak macie ochotę na rozpustę, to do garnka w którym gotowaliśmy ziemniaki można dodać trochę masła, postawić na małym ogniu i chwilę je podsmażyć - wychodzą obłędne. Następnie ziemniaki dodać do zieleniny, posolić, popieprzyć, skropić sokiem z cytryny.
Jajka: zagotować wodę w garnku - dobrze jeśli jest średniej wysokości i ma nieco większą średnicę. Do wody dodać łyżkę octu i szczyptę soli. Gdy zawrze łyżką zrobić mały wir i powoli wlać jajko. Po około 3-4 minutach będzie gotowe, czas gotowania zależy od tego jak bardzo ścięte żółtko lubimy.
Na wielki finał całość można skropić dobrą oliwą.
Podsumowanie przepisu