Bez czapki ani rusz! Jak nosić, gdzie kupić? Oto porcja inspiracji

Mówi się, że ciepło ucieka przez głowę. Wprawdzie badania prowadzone przez kanadyjskich naukowców dowiodły, że to zaledwie 10 procent, a nie 70 – jak kiedyś sądzono – ale gdy na zewnątrz ziąb, lepiej zatrzymać i te 10! Zwłaszcza że na głowie nie mamy prawie w ogóle tkanki tłuszczowej, która w naturalny sposób chroniłaby nas przed zimnem. Pewne jest również, że zimno i wiatr nie sprzyjają zdrowiu włosów – przemarznięcie, a w konsekwencji gorsze ukrwienie i odżywienie cebulek może spowodować nadmierne wypadanie. Włosy chłostane zimnym wiatrem stają się ponadto suche, kruche i matowe. Dobra czapka nie musi niszczyć fryzury – ważne, aby wybrać ciepłą, ale przewiewną, pod którą włosy nie będą zbyt ściśnięte, a skóra głowy się nie spoci.

Wiatr wieje nie tylko w oczy, ale również przewiewa zatoki, wpada w uszy, plącze włosy i sprawia, że chcemy jak najszybciej znaleźć się w domu pod kocem. Lepiej zatem odpowiednio się otulić i korzystać z dobrodziejstw każdej pogody – im więcej czasu spędzamy na świeżym powietrzu, tym lepiej dla kondycji psycho-fizycznej.

Wybór nakryć głowy jest ogromny – wbrew pozorom nie jesteśmy skazani na wełnianą czapkę z pomponem, choć i dla miłośników sportowych stylizacji na pewno coś się znajdzie. Można nosić berety, buckety, baclavy, chusty i kapelusze. Czapki uszatki, dokerki i złodziejki – w zależności od pogody na zewnątrz i… pogody ducha.

Poniżej znajdziecie propozycje dostępne w polskich sklepach, a w galerii zdjęć inspiracje z ulic europejskich stolic.