Są takie książki, z których nie ma się gotować. Są takie książki, które z gotowaniem mają wiele wspólnego, ale na pewno nie są książkami kucharskimi. Są też takie, które aż ociekają inspiracjami.
Taką książką jest „Cook It Raw”. Pozycja niemalże obowiązkowa na kulinarnej półce każdego foodie, każdego dziennikarza i pasjonata kulinarnego. Książka, w której nie ma przepisów, ale jest coś innego. To coś, to ogrom historii i inspiracji. „Cook It Raw” to zapis spotkań największych, najważniejszych kucharzy świata organizowanych pod tą samą nazwą w różnych miejscach na naszej planecie. Kucharze spotykają się na kilka dni i gotują z tego co znajdą na miejscu. Tak, dokładnie, nie jadą do supermarketu ani na bazar tylko zapuszczają się do lasu, uczą się od lokalsów i gotują. Brzmi niewiarygodnie? Ale to prawda. Dania, które powstają na tych spotkaniach są wyszukane, wykwintne i totalnie odjechane. A upór kucharzy jest do pozazdroszczenia.
Z pięknymi zdjęciami, ciekawą, niezwykłą typografią i niecodziennym doborem papieru „Cook It Raw” jest dokumentarycznym zapisem odosobnienia. Pokazuje też pasję osób, które gotują. Dzięki tej książce można zdobyć niesamowitą wiedzę na temat przyczyn gotowania, poznać tajniki kucharzy (i to nie byle jakich: James Patterson, Rene Redzepi…) i rozwinąć się kulinarnie.
To książka dla wszystkich tych, którzy w gotowaniu czują pasję, coś więcej niż tylko przygotowanie posiłku. To pozycja dla tych, którzy szukają inspiracji i za listkiem szczawiku zajęczego byliby w stanie jechać przez pół Polski.
PS. W zeszłym roku kucharze spotkali się w Polsce. Co z tego wynikło? Wujek Google Wam pomoże.