Lubisz pieniądze? Zapraszasz je do swojego życia? Czy odpychasz? Unikasz? Boisz się? I zależysz od innych: rodziców, partnera? Z tymi pytaniami Justyna Kwiatkowska zmierzyła się najpierw sama. Teraz zadaje je innym kobietom i pomaga im stanąć finansowo na własnych nogach.
Im więcej zarabiałam, tym więcej wydawałam, aż zorientowałam się, że nie zarabiam w ogóle – wspomina Justyna Kwiatkowska. Specjalizuje się w coachingu finansowym, bo – jak przyznaje – sama miała problem z pieniędzmi i podświadomie torpedowała swój rozwój finansowy. Ale przepracowała to podejście i teraz uczy kobiety, jak zrobić to samo. Oto ścieżka, jaką przeszła i przez którą przeprowadza innych. Krok po kroku.
Cofnij się w myślach do swojego dzieciństwa. Może wychowałaś się w rodzinie, w której to ojciec przynosił więcej pieniędzy. I pewnie im więcej zarabiał, tym rzadziej bywał w domu, więc obdarzał was też prezentami, próbując „wykupić się” ze swojej nieobecności. W domu była za to mama, która dorabiała szyciem albo pracowała na pół etatu w takich godzinach, żeby od 15 być z dziećmi. Spróbuj przyjrzeć się swojemu dawnemu życiu rodzinnemu. Zastanów się, ile zarabiał tata, a ile mama. Jak wydawali pieniądze? Jak oszczędzali? Jaka była rola pieniędzy w waszym domu? Czego ta mała dziewczynka, którą byłaś, mogła się od nich nauczyć?
Sytuacje, których byłaś świadkiem, mogły wytworzyć w tobie różne przekonania. Najbardziej oczywiste: że mężczyźni zarabiają więcej niż kobiety i że są głównymi żywicielami rodziny. – Ale też, że większe pieniądze oznaczają brak czasu dla najbliższych. Że chęć bogacenia się psuje relacje między członkami rodziny. Że kobieta ma być usługująca względem mężczyzny, który przynosi pieniądze – wylicza Justyna Kwiatkowska. – Że musisz wybrać, czy będziesz kobietą usługującą, czy pracującą. I przez to bronisz się przed założeniem rodziny.
Może też okazać się, że prezenty od ojca zbudowały w tobie przekonanie, że wszystko masz w zasięgu ręki i nie musisz na to pracować, wystarczy, że poprosisz. Czasem nawet nie musisz prosić, to oczywiste, że od kogoś to dostaniesz. Dlatego podświadomie znalazłaś sobie partnera, który cię teraz utrzymuje. Jeżeli tak się stało, zastanów się, dlaczego taki model wybrałaś. Z lęku przed nowym? A może bałaś się, że aktywnie pracując, zaczniesz żyć jak twój ojciec? I wybrałaś zależność jak twoja matka…
Gdy już dowiesz się, jakie schematy powielasz, jakie przekonania tobą kierują i jak się zachowujesz względem pieniędzy, zarabiania i pracy – przyjdzie czas na to, żeby zastanowić się, jak byś chciała, żeby wyglądało twoje życie. – Jeśli chcesz pracować, zarabiać i jednocześnie być dobrą mamą, zacznij szukać na to sposobu – wyjaśnia Justyna. – Jeżeli wykonujesz pracę koncepcyjną albo pełnisz funkcję zarządzającą, może dogadasz się z szefem tak, że swoją pracę wykonasz w cztery godziny zamiast w osiem. Albo zrezygnujesz z etatu i te cztery godziny wykorzystasz na budowanie własnej marki? Generalnie chodzi o zadanie sobie trzech pytań: Czego chcę? Co mogę zrobić, żeby było tak, jak chcę? Jak to robią inni?
Nie przejmuj się myślami typu: „Ale tu nie ma miejsca na pracę”. To tylko kwestia twoich przekonań, tego, jak myślisz, że należy żyć i zarabiać. Możesz wypisać sobie swoje marzenia oraz cele i poszukać połączeń pomiędzy swoimi pragnieniami a sposobem zarabiania.
Spróbuj stworzyć jak najbardziej dopracowaną wizję własnego życia. W tym celu odpowiedz sobie na bardziej szczegółowe pytania: Jak chcę, żeby wyglądał mój dzień? Co chcę robić rano? Jak pracować? Ile chcę mieć czasu dla dzieci? Co chcę robić wieczorami? I poszukaj przekonań wspierających, które będą ci pomagały w realizacji tej wizji.
Czasami samo zauważenie określonego modelu funkcjonowania w swojej głowie wystarczy do tego, by postanowić z nim zerwać. Możesz pozbyć się go sama – poprzez uważną obserwację siebie, śledzenie i zapisywanie pierwszych odruchowych myśli z obszaru pieniędzy. A możesz też skorzystać z pomocy coacha. Wreszcie bywa i tak, że w wypracowaniu nowego modelu pomocne okazuje się jakieś nowe doświadczenie – własne albo zaobserwowane. Za przykład może ci posłużyć inna kobieta, która ma dzieci, zarabia w domu i jest niezależna finansowo. Inspiracją może być obejrzany film lub przeczytana książka, której bohaterka prowadzi życie inne niż twoje, a bardzo dla ciebie atrakcyjne. – Gdy zauważysz i zmienisz swoje ograniczające przekonania, zaczną dziać się cuda – śmieje się Justyna. – Ale nie dzięki czarodziejskiej różdżce, tylko twojej pracy – wyjaśnia. – Po prostu pojawi się przestrzeń na rzeczy, których wcześniej nie chciałaś. Zaczną do ciebie trafiać dodatkowe zlecenia, pojawi się propozycja nowej pracy albo awansujesz.
Oczywiście nie obejdzie się bez turbulencji, bo będziesz burzyć stare i budować nowe. Z czasem jednak sytuacja się ustabilizuje. Jeżeli pracowałaś na etacie – zaczniesz myśleć o własnym biznesie. Albo odwrotnie – zamkniesz swój biznes i będziesz szukać etatu. A może pracy nie zmienisz, ale dostaniesz podwyżkę. Zaczniesz świadomie zarządzać pieniędzmi i odkładać; rozmawiać o pieniądzach i negocjować wynagrodzenie. A ponieważ pieniądze to element układanki zwanej życiem, wpłynie to na inne jej obszary. Wszystko zacznie się zmieniać. Trudno tylko z góry przewidzieć jak.
Wypisz swoje przekonania na temat pieniędzy i ludzi bogatych. Jeżeli jest wśród nich takie: „Pieniądze niszczą relacje”, napisz, w ilu procentach jest to dla ciebie prawda. A potem zapisz odwrotność tego przekonania – „Pieniądze poprawiają relacje”. Jeżeli w pierwszym odruchu myślisz: „To kłamstwo”, myśl dalej. A co, gdy twój partner straci pracę? Jeśli będziesz miała pieniądze, będziesz mogła go wesprzeć do czasu, dopóki nie znajdzie nowej. A co, gdy będą urodziny twojego chrześniaka? Będziesz mogła kupić mu wymarzony prezent. Dobrze zarabiając, zapewne zyskasz większy spokój i twoje relacje z domownikami się poprawią. Opracuj jeszcze kilka przykładów na poparcie tezy przeciwnej, a następnie wróć do swojego pierwotnego przekonania i napisz, w ilu procentach teraz się z nim zgadzasz. Może już nie w 75, a w 50? Nie chodzi o to, żeby zmienić je w 100 procentach, bo wtedy nadal będziesz uzależniać jakość relacji od pieniędzy. Chodzi o to, żeby zauważyć więcej innych możliwości, a potem zacząć zmniejszać siłę oddziaływania tego przekonania.
Justyna Kwiatkowska, certyfikowany coach i praktyk NLP, ekonomistka, autorka programu online i bloga www.zadbanafinansowo.pl. W swojej pracy łączy praktykę coachingową oraz doświadczenie biznesowe.