Chcesz miło spędzić święta w męskim towarzystwie? Jeśli się z kimś spotykasz, zobacz czy ta znajomość ma także „świąteczny" potencjał.
Oto kilka wskazówek, które pozwolą ci rozwinąć znajomość, a jednocześnie utwierdzą cię w przekonaniu, że twój wybranek może okazać się tym jedynym.
- nawet jeśli twój wybranek, podobnie jak ty, jest domatorem czy introwertykiem, wykorzystuj każdą nadarzającą się okazję towarzyską, by się z nim spotkać: wernisaż w galerii, premierę filmową czy teatralną albo tzw. śledzika u przyjaciół. Zwłaszcza to ostatnie to dobry sposób, by sprawdzić, co o twoim wybranku myślą bliskie ci osoby.
- gdy już uciekniecie ze „śledzika" czy wernisażu i zaszyjecie w przytulnej kafejce, zapytaj go o to, co lubi, a czego nie, o przyjaciół z dzieciństwa, o miłe wspomnienia z rodzinnych świąt. Taki pozornie banalny temat sporo powie się o twojej randce.
- podczas spotkań możecie pominąć rozmowy o frustrującej pracy, niskich zarobkach czy wymaganiach szefów. Nie jest to romantyczne, a bywa krępujące - chyba że twojego wybranka właśnie zwolnili z pracy i nie ma się komu wypłakać. Jeśli nie, odpuście takie rozmowy, i tak w końcu przyjdzie na nie czas, a jednak nie wprowadzają świątecznego nastroju.
- jeśli podoba ci się twój wybranek, okaż mu to: weź go za rękę, dotknij ramienia podczas rozmowy czy pogładź po policzku. Gesty typu: położenie ręki na kolanie czy głaskanie po szyi, mogą być odebrane jako zaproszenie do łóżka - pytanie, czy już tego chcesz.
- idąc na randkę, miej przygotowany awaryjny temat do rozmowy na wypadek krępującej ciszy - nie zawsze jest o czym mówić na początku znajomości, więc zastanów się, czy wolisz wtedy pomilczeć czy znaleźć zastępczy temat.
- jeśli zależy ci na osobie, przed końcem randki zaproponuj kolejne spotkanie związane z jakimś wydarzeniem (czyli patrz punkt pierwszy). Niech pretekstem do spotkania będzie coś miłego i niezobowiązującego, odpuść na razie eleganckie gale i drogie restauracje.
- jeśli podoba ci się twój wybranek i podoba ci się to, jak spędzacie wasz czas, nie zastanawiaj się na drugi dzień, czy wypada ci do niego dzwonić czy nie. Jeśli masz ochotę: zadzwoń. Nie ma sensu bawić się w uprawianie gierek, a tym bardziej - we wpatrywanie się w telefon przez cały dzień. Idą święta!